Rząd przedstawił projekt nowelizacji przepisów o czasie pracy. Proponowane rozwiązania ograniczają się jedynie do małej części zagadnień, jakie były negocjowane z partnerami społecznymi w czasie wielomiesięcznych konsultacji w zespole przedmiotowym komisji trójstronnej.
– Ze względu na konieczność szybkiego uchwalenia nowych przepisów, chcemy skrócić czas ich konsultacji do do minimum – powiedział wczoraj Władysław Kosiniak-Kamysz, minister pracy.
Dodał, że na początku stycznia ministerstwo przedstawi projekt kompleksowych zmian przepisów o czasie pracy.
Kiedy firma elastycznie rozliczy czas pracy / DGP
Już teraz resort pracy chce wprowadzić do kodeksu te rozwiązania, które sprawdziły się w czasie obowiązywania tzw. ustawy antykryzysowej. Znajdą się więc w nim przepisy dotyczące ruchomego czasu pracy i wydłużenia okresów rozliczeniowych.
– Propozycje te nie są rewolucyjne, ale pozwolą na elastyczne organizowanie obowiązków pracowniczych. Trzeba jednak jeszcze nad nimi popracować, bo zawierają kilka nieprecyzyjnych zwrotów, które mogą budzić wątpliwości – uważa Patrycja Zawirska, radca prawny z kancelarii Raczkowski i Wspólnicy.

Dłuższe rozliczenie

W projekcie znalazły się rozwiązania pozwalające na wydłużanie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy. Ma być ono dopuszczalne, jeżeli jest to uzasadnione przyczynami obiektywnymi, technicznymi lub dotyczącymi organizacji pracy, przy zachowaniu ogólnych zasad dotyczących bezpieczeństwa i zdrowia pracowników.
Dłuższy niż 4-miesięczny okres rozliczeniowy mógłby być ustalony tylko w układzie zbiorowym pracy lub w porozumieniu z zakładowymi organizacjami związkowymi. Jeżeli uzgodnienie treści porozumienia ze wszystkimi organizacjami zakładowymi nie będzie możliwe, pracodawca będzie mógł dogadywać się w tej sprawie tylko z tymi reprezentatywnymi. Jeśli zaś w firmie w ogóle nie działają związki wydłużenie rozliczenia czasu pracy będzie możliwe w uzgodnieniu z przedstawicielami pracowników, wyłonionymi w trybie przyjętym w danej firmie.



– Uważamy, że taki tryb narusza postanowienia dyrektywy 2003/88/WE z 4 listopada 2003 r. dotyczącej niektórych aspektów organizacji czasu pracy. Co więcej nie do przyjęcia jest propozycja, która pozwala na wydłużanie tych okresów z przedstawicielami załogi. To naszym zdaniem naruszy konwencję 135 Międzynarodowej Organizacji Pracy – podkreśla Barbara Surdykowska, ekspert NSZZ „Solidarność”.

Ruchomy czas

Rząd proponuje też wprowadzenie przepisów regulujących zasady stosowania tzw. ruchomego czasu pracy. Pracodawca będzie mógł ustalać rozkłady przewidujące różne godziny rozpoczynania zadań w dniach, albo określać przedział czasu, w którym pracownik powinien podjąć pracę.
W pierwszym przypadku firma mogłaby wyznaczać zatrudnionym różne godziny rozpoczynania czynności zawodowych w poszczególne dni (także w ten sposób, że w kolejnym pracownik rozpoczynałby pracę o godzinie wcześniejszej, niż poprzedniego dnia).
Natomiast w drugim przypadku wyznaczony byłby przedział czasu, w którym pracownicy byliby obowiązani stawić się w firmie. Także w tym przypadku, gdyby zatrudniony w kolejnym dniu rozpoczął pracę o godzinę wcześniejszej, niż w poprzednim, nie wystąpiłyby nadgodziny. Konieczne byłoby – podobnie jak w pierwszym przypadku – przestrzeganie przepisów o wymiarze czasu pracy oraz odpoczynku dobowym i tygodniowym.
Co ważne, taki ruchomy rozkład lub przedział ma być stosowany także na pisemny wniosek zainteresowanego podwładnego. Proponuje się przy tym, aby było to możliwe wówczas, gdy w zakładzie w ogóle nie przyjęto ruchomego czasu pracy albo został on wprowadzony, ale pracownik jest zainteresowany innym rozkładem, niż ten wynikający z ustaleń na szczeblu zakładowym.
– Jesteśmy bardzo zadowoleni z przedstawionych rozwiązań. Spełniają one nasze oczekiwania, będą mogły z nich skorzystać zarówno małe, jak i duże firmy. Najbardziej cieszymy się z możliwości wydłużenia okresów rozliczeniowych i z tego, że wiele branż będzie mogło uzasadnić potrzebę ich wprowadzenia – podkreśla Monika Gładoch, radca prawny, ekspert Pracodawców RP.
Jej zdaniem w propozycjach rządowych brakuje tylko poprawionego (nowego) pojęcia doby pracowniczej.
Propozycje zmian w przepisach o czasie pracy przygotował także klub parlamentarny PO. Wczoraj trafił on do Sejmu. Rozwiązania przedstawione przez posłów częściowo pokrywają się tymi rządowymi. Dodatkowo znalazły się w niej jednak m.in. zmiany dotyczące definicji doby pracowniczej, ułatwienia we wprowadzaniu przerywanego czasu pracy oraz propozycje wydłużenia niepłatnej przerwy w świadczeniu obowiązków i rekompensowania pracy w dzień wolny poprzez udzielanie wolnego w danym lub następnym okresie rozliczeniowym lub ostatecznie – wypłatę pieniężną.
Etap legislacyjny
Projekt