Skarga NSZZ Solidarność do Brukseli na przepisy regulujące zawieranie umów na czas określony jest już gotowa - dowiedziała się "Rzeczpospolita".

Działacze związku zapewniają, że nie chcą walczyć z umowami czasowymi, tylko z patologiami na rynku pracy. - Bo dzisiaj już co druga umowa jest czasowa, mówi rzecznik "S" Marek Lewandowski.

Zdaniem związkowców nasze regulacje dotyczące umów czasowych są niezgodne z duchem europejskiej dyrektywy z 1999 r., której celem było ograniczenie takich umów.

Gdyby Komisja Europejska podzieliła zdanie "Solidarności", nakaże Polsce zmianę prawa.