Na jesieni resort pracy chce uruchomić pilotażowy program, w ramach którego prywatne agencje pracy pomogą osobom długotrwale bezrobotnym - informuje "Rzeczpospolita".

W pilotażu wezmą udział 3 województwa, a w każdym z nich ok. 1000 bezrobotnych, którzy od wielu miesięcy bezskutecznie szukają pracy. To tzw. trudni klienci, czyli osoby po 50. roku życia, matki wracające do pracy po urlopach, niepełnosprawni czy osoby, którym brakuje kwalifikacji.

W ramach programu bezrobotny będzie mógł liczyć na wsparcie indywidualnego doradcy, który przejrzy z nim oferty, pomoże napisać CV i doradzi, co można zrobić, by poprawić swoją sytuację na rynku pracy.

Wynagrodzenie agencji byłoby uzależnione od efektów działań i płatne w trzech transzach. Ostatnia z nich płacona wtedy, gdy osoba aktywizowana zawodowo utrzyma pracę przez co najmniej rok.

Jeśli pomysł się sprawdzi, to zostanie on na stałe wprowadzony do ustawy o promocji zatrudnienia.

To doskonałe rozwiązanie - ocenia ekspert PKPP Lewiatan Monika Zakrzewska. Jak podkreśla, w urzędach pracy są co prawda doradcy, ale jest ich zbyt mało i nie są w stanie zająć się wszystkimi osobami potrzebującymi pomocy.