Przedstawiciele związków zawodowych działających w sektorze handlu z Czech, Słowacji i Polski planują wspólne działania na rzecz poprawy sytuacji pracowników tego sektora.
Działacze uzgodnili plan, który zamierzają realizować już jesienią. Jednak w tej chwili nie ujawniają, jaka sieć będzie ich pierwszym celem.
– Poziom wynagrodzeń czy warunki pracy uzależnione są od tego, w jakim kraju działa dana firma. Tak nie powinno być. Nie mam na myśli działań bezprawnych, bo tu firmy starają się trzymać litery prawa, ale często postępują z pracownikami nieetycznie – mówi Alfred Bujara, przewodniczący Sekretariatu Banków, Handlu i Ubezpieczeń NSZZ „S”.
Dane Państwowej Inspekcji Pracy (PIP) potwierdzają, że szczególnie duże sieci handlowe poprawiły przestrzeganie prawa. Inspekcja stale kontroluje sklepy wielkopowierzchniowe. W ubiegłym roku sprawdzono 112 placówek, przy czym 23 były wytypowane do kontroli w wyniku skarg. W sprawozdaniu inspekcja stwierdza, że w porównaniu z poprzednimi latami zmalał zarówno odsetek, w których ujawniono nieprawidłowości, jak i ich skala.
Pracownicy dostrzegają poprawę przestrzegania prawa, ale zarzucają firmom działania co prawda zgodne z prawem, ale których nie mogą zaakceptować. Należą do nich redukowanie personelu i powierzanie obowiązków ponad siły, brak stałych umów o pracę oraz niskie wynagrodzenia.
Jak szacuje dział rozwoju KK NSZZ „S”, w dużych sieciach handlowych pracuje około miliona pracowników, z czego około 400 tys. w koncernach transnarodowych.
Pracodawcy podchodzą sceptycznie do działań zapowiadanych przez związkowców.
– Nie da się wprowadzić jednolitych zasad zatrudniania we wszystkich placówkach danej sieci na terenie całej UE, bo każdy kraj ma swoją specyfikę – przekonuje Maria Andrzej Faliński, dyrektor generalny Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji (POHiD).
Dodaje, że żaden sektor polskiej gospodarki nie może się pochwalić płacami porównywalnymi z tymi wypłacanymi w krajach starej UE.
– Co do warunków pracy w sieciach są wdrażane rozwiązania z Zachodu i już dziś w większości są wysokie standardy w tym zakresie – twierdzi szef POHiD.