Eksperci zgadzają się, że kodeks pracy wymaga zmian. Jednak zarówno związki zawodowe, jak i pracodawcy mają przeciwstawne propozycje.
Wczoraj w Senacie odbyła się konferencja „Rekodyfikacja polskiego prawa pracy”, organizowana przez Komisję Praw Człowieka, Praworządności i Petycji. Jej celem było przygotowanie niezbędnych zmian w przepisach prawa pracy zmierzających do powstania nowego kodeksu pracy.
Uczestniczący w konferencji przedstawiciele związków zawodowych i pracodawców uznali, że niezbędna jest zmiana prawa pracy, bo obecne rozwiązania nie przystają do realiów gospodarki wolnorynkowej. Jednak oczekiwania partnerów społecznych co do przyszłych rozwiązań są bardzo rozbieżne.
Pracodawcy uważają, że kodeks powinien chronić miejsca pracy, czyli stwarzać dla pracodawców warunki pozwalające na łatwe nawiązywanie i rozwiązywanie stosunków pracy.
– Obecne przepisy zbyt dużo miejsca poświęcają funkcjom ochronnym, a nie jest to jedyna rola, jaką powinno spełniać prawo pracy – mówi dr Monika Gładoch z Pracodawców RP.
Prezentujący projekty kodeksów prof. Michał Seweryński podkreślał, że żadne badania i doświadczenia nie potwierdziły tezy wysuwanej przez pracodawców, zgodnie z którą przepisy ułatwiające zwolnienie zachęcają pracodawców do zatrudniania.
Z kolei Dominik Kolorz z NSZZ „Solidarność” deklarował, iż związki zawodowe oczekują, że nowe przepisy ograniczą tzw. umowy śmieciowe. Zdaniem prof. Ludwika Florka z Uniwersytetu Warszawskiego nie każda atypowa forma zatrudnienia powinna być kwalifikowana jako dyskryminacja.
– Należy ustalić kryteria, których spełnienie pozwoli na uznanie kontraktu za umowę o pracę, bez względu na jego nazwę – mówi prof. Ludwik Florek.
Uczestnicy konferencji nie mieli wątpliwości, że należy na nowo uregulować kwestie reprezentatywności organizacji związkowych, ale też organizacji pracodawców. Nowe rozwiązania mają stworzyć pole do dialogu społecznego. Związki mają nadzieję, że nowe rozwiązania wymuszą na pracodawcach obowiązek zrzeszania, tak by można było zawierać branżowe układy zbiorowe.
Duże zainteresowanie wzbudził postulat większego niż obecnie zróżnicowania pracodawców ze względu na liczbę zatrudnionych pracowników. Ponadto emocje w dyskusji wywołały propozycje sądowej kontroli legalności strajku i konsultowanie ze związkami zawodowymi zamiaru wypowiedzeń.