"Komisja Trójstronna – w kształcie nadanym ustawą z 2001 roku – w naszym przekonaniu nie wypełnia swojego podstawowego zadania, jakim jest prowadzenie dialogu społecznego, czyli wypracowywania w konsensusie oczekiwanych przez społeczeństwo rozwiązań."

Czy Komisja Trójstronna wypełnia swoje zadania?

NIE, Jan Guz, przewodniczący OPZZ
Komisja Trójstronna – w kształcie nadanym ustawą z 2001 roku – w naszym przekonaniu nie wypełnia swojego podstawowego zadania, jakim jest prowadzenie dialogu społecznego, czyli wypracowywania w konsensusie oczekiwanych przez społeczeństwo rozwiązań. Dowodem na to jest fakt, że w czasie wielu lat działania KT tylko raz udało się ustalić w wyniku konsensusu wskaźniki wzrostu wynagrodzeń – co jest przecież jednym z jej zasadniczych obowiązków.
Należy też wyraźnie powiedzieć, że w tej chwili jest to jedyny, bardzo ważny instrument dialogu społecznego i jako OPZZ opowiadamy się za tym, aby zwiększyć jej skuteczność.
NIE, Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club
Trudno powiedzieć, że Komisja działa właściwie, skoro od kilku miesięcy nie zbierają się jej główne organy, a rząd przez długi czas nie powoływał swojego przedstawiciela, który przewodniczy Komisji i kieruje jej pracami. Problemem jest też właściwa reprezentacja strony rządowej w merytorycznych zespołach komisji, które pracują nad konkretnymi problemami czy rozwiązaniami. Bardzo często rząd reprezentują osoby, które nie mają umocowania do podejmowania decyzji, co przedłuża dialog. Problemem jest lekceważenie przez rząd terminów konsultacji. Przykładowo oczekuje się od nas, abyśmy trafiające do nas, jako partnerów społecznych, obszerne dokumenty opiniowali w ciągu kilku godzin.

Czy powinny być zmiany w funkcjonowaniu i pracy Komisji Trójstronnej. Czy powinna mieć swój budżet, stałe terminy posiedzeń, ekspertów, itp.?

TAK, Jan Guz, przewodniczący OPZZ
Jesteśmy za zapisaniem zwiększonych uprawnień Komisji Trójstronnej i komisji wojewódzkich, za większym sformalizowaniem działania KT. Ostatnia sytuacja – kiedy Komisja Trójstronna i jej Prezydium nie były zwoływane przez 7 miesięcy – pokazuje, że powinno się doprecyzować funkcjonowanie Komisji. Wzmocnienie jej działalności powinno oczywiście mieć wymiar zarówno ustawowy, jak i materialny – czyli właśnie własny budżet, zaplecze eksperckie. Już w 2006 roku przekazaliśmy rządowi i partnerom społecznym swoje opracowanie inicjujące zmiany w pracy instytucji dialogu społecznego.
TAK, Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club
Mamy wiele zastrzeżeń do jej pracy. Obecna formuła już się wypaliła. Dla sprawności i skuteczności działania Komisji należy zmienić sposób jej pracy i działania. Powinna ona stać się niezależnym tworem z własną podmiotowością, budżetem, kadrą. Obecnie jest przybudówka resortu pracy. Zaznaczam, że nie domagam się więcej pieniędzy. Obecny budżet jest wystarczający, a przez sprawniejsze zarządzanie może być lepiej wykorzystany. Odrębność od ministerstwa pozwoliłaby jednak na ciągłą pracę komisji niezależnie od kalendarza wyborczego. Nie może być tak, że Komisja nie pracuje, bo jej szef ma inne zadania do wykonania.

Czy wypracowane w Komisji Trójstronnej projekty, porozumienia powinny być w niezmienionej formie popierane i realizowane przez rząd?

TAK, Jan Guz, przewodniczący OPZZ
Jest to podstawowy warunek wiarygodności strony rządowej i wiarygodności prowadzonego dialogu społecznego. W innym przypadku istnienie KT nie miałoby sensu. Bo po co negocjować coś z przedstawicielami rządu w Komisji, skoro potem może to być zmienione przez Radę Ministrów lub przez koalicję rządową w Sejmie? Niestety w chwili obecnej jest tak, że porozumienia wypracowane w KT nie są respektowane przez rząd. Tak było m.in. w sprawie ustawy antykryzysowej – gdzie koalicja rządowa nie uwzględniła przyjętych przez KT uzgodnień.
TAK, Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club
Jeżeli rząd coś podpisał, do czegoś się zobowiązał, to powinien to szanować i realizować. A zdarzało się, że rząd zaskakiwał partnerów, popierając inne rozwiązania od tych, które wypracowała Komisja. Tak było chociażby w ubiegłym roku z rozmowami dotyczącymi płacy minimalnej, gdzie decyzje rządu były odmienne od tych, które sam wynegocjował w Komisji. Choć częściej mamy do czynienia z sytuacją, gdy sami partnerzy społeczni coś uzgodnią, a rząd nie chce uznać porozumienia albo znacznie je modyfikuje. Tak było w przypadku rozwiązań antykryzysowych.

Czy obecny skład jest wystarczający, czy może jakieś środowiska są nadreprezentowane albo są grupy, których reprezentacji brakuje w Komisji?

NIE, Jan Guz, przewodniczący OPZZ
Obecny skład Komisji Trójstronnej jest optymalny. Są wszystkie największe organizacje pracodawców i związków zawodowych. Natomiast jest pytanie o reprezentatywność tych organizacji. Od lat blokowany jest rozwój związków zawodowych i są wielkie grupy pracownicze, które nie mogą uczestniczyć w dialogu społecznym, jak choćby zatrudnieni na umowach śmieciowych. Są też grupy pracodawców, które nie chcą się zrzeszać, po to żeby nie być stroną ponadzakładowych układów zbiorowych.
NIE, Zbigniew Żurek, wiceprezes Business Centre Club
Uważam, że wszystkie strony ważne dla dialogu społecznego są w Komisji obecne. Progi, jakie należy spełnić, by mieć swoją reprezentację, zostały ustawowo określone i uważam, że obecny skład Komisji upoważnia ją do zabierania głosu w imieniu podmiotów, które poszczególne organizacje reprezentują. Co więcej, jeżeli jakieś negocjowane kwestie dotyczą środowisk, które nie mają swojej reprezentacji w Komisji, to są one zapraszane na posiedzenia, gdzie jest mowa o ich interesach.