Od początku roku szkolnego służby sanitarne dostały 646 wniosków o zmianę trybu nauczania. Do tej pory 239 zostało rozpatrzonych pozytywnie, a 331 negatywnie - poinformował we wtorek główny inspektor sanitarny Jarosław Pinkas.

Pinkas brał udział w posiedzeniu Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Tematem było funkcjonowanie szkół przez pierwsze dwa tygodnie roku szkolnego. Zaznaczył, że przed 1 września w kuratoriach oświaty odbyło się 500 spotkań ze służbami sanitarnymi.

"To zaowocowało tym, że istnieje poczucie bezpieczeństwa. Jesteśmy jako inspekcja dostępni dla każdego dyrektora szkoły" – zapewnił. Dodał, że w ciągu półtora miesiąca nastąpi cyfryzacja sanepidu. "Będziemy mieli więcej czasu na odbieranie telefonów" – powiedział.

Szef GIS przypomniał, że służby sanitarne zostały włączone w podejmowanie decyzji o zmianie funkcjonowania szkół w przypadku pojawienia się w nich zakażenia. Przekazał, że od początku roku szkolnego inspekcja sanitarna otrzymała od szkół 646 wniosków o przejście na tryb mieszany (hybrydowy) lub zdalny, z czego w ostatnim tygodniu – 198. Do tej pory sanepid wydał 239 pozytywnych opinii i 331 negatywnych, w tym 36 negatywnych w ostatnim tygodniu.

"Nie ma nadmiernej liczby odwołań czy niepokojów. Inspekcja sanitarna stara się być kompresem na różnego rodzaju problemy generowane przez rodziców, nauczycieli i dyrektorów. Te decyzje są wydawane w sposób racjonalny" – podkreślił Pinkas.

Wskazał, że duża część pozytywnych decyzji wiązała się ze specyfiką szkół, np. w przypadku szkół przy szpitalach, gdzie były wydawane decyzje o nauczania zdalnym.

Mówił też, że według wiedzy inspekcji sanitarnej w szkołach nie ma problemów z dostępem do środków ochrony osobistej i płynu dezynfekującego.