Dyrektorzy generalni niechętnie ujawniają, w jaki sposób pozyskują kandydatów na kierownicze stanowiska. Tak wynika z raportu przygotowanego przez absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej.
Od ponad czterech lat nie ma jednolitych zasad pozyskiwania kandydatów na tak odpowiedzialne stanowiska. Wszystko przez wprowadzenie – od 23 stycznia 2016 r. –możliwości powoływania i odwoływania osób sprawujących kierownicze funkcje bez konieczności ogłaszania konkursów. W efekcie taką wysoką pozycję w korpusie służby cywilnej może zajmować każdy, kto ma dyplom ukończenia studiów magisterskich i nie był skazany prawomocnym wyrokiem zakazującym wykonywania funkcji publicznych. Jest jeszcze wymóg posiadania kompetencji kierowniczych, jednak nie został on dość jasno sprecyzowany w art. 53 ustawy z 21 listopada 2008 r. o służbie cywilnej (t.j. z 2020 r. poz. 265).
– W praktyce na stanowisko dyrektorskie może trafić każdy, kto ukończy studia wyższe – potwierdza prof. Stefan Płażek, adwokat i adiunkt z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby na takie stanowiska były powoływane osoby spośród korpusu służby cywilnej, w tym też urzędnicy mianowani, do których zalicza się absolwentów KSAP. W praktyce jednak nie mamy gwarancji, że urząd wyłoni najlepszego kandydata – dodaje.
Stowarzyszenie absolwentów KSAP postanowiło sprawdzić, jak to w praktyce wygląda w poszczególnych ministerstwach. Spytano, w jaki sposób są pozyskiwane informacje na temat potencjalnych kandydatów zainteresowanych objęciem wyższego stanowiska służby cywilnej i czy w ostatnich latach były ogłaszane nabory. Na podstawie zebranych informacji opracowano raport „Skąd się biorą dyrektorzy w służbie cywilnej”.
Wynika z niego, że tylko Ministerstwo Cyfryzacji upublicznia informacje o wolnych stanowiskach na swojej stronie internetowej oraz w mediach społecznościowych, jednakże nie prowadzi rejestru ogłoszeń. Z kolei Kancelaria Prezesa Rady Ministrów i pozostałe ministerstwa przyznają wprost, że od ponad czterech lat nie publikują ogłoszeń o naborze na wyższe stanowiska służby cywilnej. Argumentują to tym, że ustawa o służbie cywilnej nie nakłada obowiązku publicznego ogłaszania takich naborów.
Zdaniem autorów – skoro kancelaria premiera i wszystkie (poza jednym) ministerstwa nie ogłaszają publicznie, że poszukują kandydatów na stanowiska kierownicze – to nasuwa się pytanie, w jaki sposób są pozyskiwane informacje o osobach zainteresowanych objęciem wyższego stanowiska w służbie cywilnej, tudzież o osobach posiadających niezbędne kwalifikacje, by je objąć. Poszczególne resorty w różny sposób odpowiadały na tak zadane pytanie. Na przykład Ministerstwo Infrastruktury przyznało wprost, że nie posiada sformalizowanych zasad pozyskiwania takich informacji. Wśród odpowiedzi pojawiały się również takie, że powołania na stanowiska dyrektorskie są dokonywane wskutek awansu wewnętrznego. Nie mniej jednak spośród zapytanych instytucji aż 33 proc. nie udzieliło odpowiedzi na te pytania. Wśród tych, które nie ujawniały sposobu rekrutowania kandydatów na kierownicze funkcje, były m.in. kancelaria premiera, resorty obrony narodowej, a także rolnictwa.
– Raport wcale mnie nie dziwi. Obecna władza dlatego zlikwidowała konkursy na wyższe stanowiska w służbie cywilnej, aby można było zatrudniać znajomych ministra lub innego szefa i to często z partyjnego klucza – mówi prof. Jolanta Itrich-Drabarek z Uniwersytetu Warszawskiego, były członek Rady Służby Cywilnej. Jej zdaniem zebrane przez absolwentów KSAP informacje obnażają, w jaki sposób obsadzane są odpowiedzialne stanowiska w poszczególnych resortach. – Informacja o wolnych stanowiskach dyrektorskich powinna być za każdym razem upubliczniana. Obecne regulacje mocno ograniczają obywatelom dostęp do służby publicznej – dodaje.
Z raportu szefa służby cywilnej za 2019 r. wynika, że obecnie jest 3,3 tys. osób zajmujących wyższe stanowiska. W poprzednim roku odwołano 662 dyrektorów i tyle samo powołano. Dobrosław Dowiat Urbański, szef służby cywilnej, przekonuje, że około trzy czwarte powołanych osób pochodziły z korpusu. Jego zdaniem dostęp do służby publicznej urzędników mianowanych, w tym absolwentów KSAP, wcale nie jest ograniczony.
OPINIA

Informację o wakatach na stanowiskach dyrektorskich należy upubliczniać

Jerzy Siekiera, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Krajowej Szkoły Administracji Publicznej
Rezygnując z otwartych naborów, instytucje administracji rządowej zawężają krąg kandydatów, tym samym ograniczając sobie możliwość dokonania najlepszego wyboru na podstawie merytorycznych kryteriów. Niepublikowanie informacji o naborach ogranicza też prawo obywateli do dostępu do służby publicznej. Kandydaci na dyrektorów są poszukiwani w ramach sieci własnych kontaktów i typowani przez członków kierownictwa poszczególnych ministerstw. Rozpowszechnioną praktyką jest, że ministrowie wskazują kandydatów do objęcia stanowiska kierowniczego w departamentach merytorycznych, natomiast dyrektorzy generalni decydują o obsadzie wyższych stanowisk w komórkach obsługowych. Dominujący wpływ na politykę kadrową urzędu posiada zatem polityczne kierownictwo ministerstwa.
Uważamy, że nabory na wyższe stanowiska służby cywilnej powinny być ogłaszane w Serwisie Służby Cywilnej oraz na stronie internetowej urzędu. Należy zapewnić Polakom równe szanse ubiegania się o pracę na dyrektorskich stanowiskach w administracji rządowej. Podstawowym warunkiem realizacji tego prawa jest dostęp do informacji o wolnych stanowiskach.