W przyszłym roku pośredniaki, które osiągną najlepsze efekty w aktywizacji bezrobotnych, nie otrzymają dodatkowych pieniędzy na nagrody dla pracowników.
DGP
W 2021 r. utrzymane zostanie dofinansowanie do wynagrodzeń zasadniczych pracowników powiatowych urzędów pracy z pieniędzy Funduszu Pracy (FP). Tak wynika z projektu ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej (tzw. ustawa okołobudżetowa). Natomiast w przeciwieństwie do poprzednich lat nie trafią do nich dodatkowe środki z FP na nagrody dla kadry za najwyższą skuteczność oraz na nagrody specjalne. PUP są rozczarowane brakiem tych przepisów, bo dotychczas mobilizowały one do osiągania jak najlepszych efektów w aktywizacji osób bezrobotnych.

Winna epidemia

Co do zasady pieniądze na nagrody są powiązane z uzyskiwanymi przez PUP wskaźnikami efektywności zatrudnieniowej i kosztowej za poprzedni rok. Szanse na te środki mają więc urzędy, w których odsetek osób doprowadzonych do zatrudnienia (przy zastosowaniu określonych instrumentów aktywizacji) był wyższy od średniego krajowego poziomu efektywności, a koszt tych działań był niższy od średniej. Przewidziana na nagrody pula była każdorazowo określana w przepisach. Na przykład w tym roku jest to 1 proc. kwoty ustalonej dla województw na realizację projektów unijnych. Jednocześnie gdy nie zostanie ona wykorzystana w całości, to pozostałe środki są przeznaczane na nagrody specjalne – na podstawie kryteriów, które są określone przez Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. W tym roku uwzględniane jest m.in. to, czy w 2019 r. w powiecie spadła stopa bezrobocia w porównaniu do 2018 r. oraz jaki był udział osób długotrwale bezrobotnych i powyżej 50. roku życia w liczbie osób objętych aktywizacją zawodową.
Wszystko wskazywało na to, że wzorem ostatnich lat również w 2021 r. PUP będą mogły wnioskować o środki na nagrody. Jednak w projekcie ustawy okołobudżetowej nie ma pozwalających na to przepisów. MRPiPS zapytane przez DGP o powody takiej decyzji wyjaśnia, że ustawa z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1409) nie reguluje corocznego zasilania powiatów środkami FP na finansowanie nagród. Dodaje przy tym, że w projekcie zaproponowano, aby w związku z obecną sytuacją gospodarczą kraju, spowodowaną epidemią COVID-19, wyłączyć w 2021 r. stosowanie przepisów tworzących fundusze nagród w jednostkach sektora finansów publicznych.

Dodatkowa mobilizacja

Pośredniaki rezygnację z dotychczasowych przepisów oceniają krytycznie.
– Oczywiście żaden urząd nie podejmuje działań aktywizacyjnych wyłącznie dla nagród, niemniej stanowiły one dodatkową zachętę do podnoszenia własnej skuteczności – mówi Iwona Rataj, dyrektor PUP w Kępnie.
Na motywacyjną rolę ekstra środków z FP zwraca też uwagę Małgorzata Pliszka, dyrektor PUP w Nysie. – Na pewno perspektywa uzyskania dodatkowych pieniędzy mobilizowała pracowników oraz była formą docenienia ich codziennej pracy – podkreśla.
Nie bez znaczenia jest też to, że wynagrodzenia kadry PUP są na niskim poziomie, więc dodatkowa gratyfikacja finansowa stanowiła pewien sposób na ich podniesienie.
– Mam wielu pracowników ze stażem przekraczającym 20 lat, którzy stale podnoszą swoje kwalifikacje, ale niestety wysokość ich pensji nie odbiega znacząco od wynagrodzeń osób, które niedawno zaczęły pracę. Dochodzi więc do niekorzystnego zjawiska spłaszczenia poziomu płac – wskazuje Małgorzata Pliszka.
Norbert Jaskóła, dyrektor PUP w Strzelcach Opolskich, dodaje, że nagrody dla pracowników były znaczące, bo wynosiły nawet połowę ich pensji. – Rząd szuka oszczędności, niemniej wydaje się, że zachowanie w 2021 r. pieniędzy na nagrody nie byłoby dużym obciążeniem dla FP, uszczuplającym mocno stan jego środków – argumentuje.
Otylia Tułacz-Kostrzycka, zastępca dyrektora PUP w Legnicy, dodaje, że brak przepisów o nagrodach jest o tyle dużym ciosem dla pracowników, że od momentu wybuchu epidemii wykonują też dodatkowe obowiązki związane z przyznawaniem pomocy w ramach tarczy antykryzysowej. – Wprowadzone na początku epidemii obostrzenia spowodowały, że aktywizacja zawodowa bezrobotnych przez pewien czas była prowadzona w bardzo ograniczonym zakresie. Dlatego wskaźniki efektywności zatrudnieniowej i kosztowej za 2020 r. będą na pewno niższe od tych osiąganych w poprzednich latach. Nie musi to jednak wcale oznaczać, że nawet taka obniżona skuteczność powinna skutkować całkowitą rezygnacją z przyznawania pieniędzy na nagrody – uważa.
Z kolei zdaniem Jerzego Kędziory, dyrektora PUP w Chorzowie, wprawdzie stosowany do tej pory mechanizm badania efektywności może nie sprawdzić się w tegorocznych realiach, ale ministerstwo powinno pomyśleć o jakiejś innej metodzie oceny skuteczności urzędników i powiązania jej z finansową gratyfikacją dla najlepszych.
Pracownicy urzędów pracy od momentu wybuchu epidemii wykonują też dodatkowe obowiązki związane z przyznawaniem pomocy w ramach tarczy antykryzysowej
Etap legislacyjny
Projekt ustawy w konsultacjach