Nawet gdy w rzeczywistości pracownik został zwolniony z przyczyn dotyczących firmy, to nie ma prawa do świadczenia. W tym przypadku obowiązują bowiem inne zasady niż te dotyczące zasiłku dla bezrobotnych.
DGP
Dodatek solidarnościowy przysługuje osobom, które, potocznie mówiąc, straciły pracę po 15 marca 2020 r. Tak wynika z ustawy o dodatku solidarnościowym przyznawanym w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom COVID-19 (dalej: ustawa o dodatku). Nie ma jednak znaczenia przyczyna zakończenia stosunku pracy, a jedynie forma. Rozwiązanie umowy za porozumieniem stron nie pozwoli na otrzymanie dodatku, w pewnych przypadkach będzie jednak możliwe ubieganie się zasiłek dla bezrobotnych.

Ukryte faktyczne przyczyny

Zgodnie z dosłownym brzmieniem art. 3 ustawy o dodatku przysługiwać może on osobie, z którą po 15 marca 2020 r. pracodawca rozwiązał umowę o pracę za wypowiedzeniem lub której umowa o pracę po 15 marca 2020 r. uległa rozwiązaniu z upływem czasu, na jaki była zawarta. Z kręgu uprawnionych są więc wyłączeni ci pracownicy, z którymi pracodawca rozwiązał umowę bez wypowiedzenia (w trybie popularnie zwanym zwolnieniem dyscyplinarnym) oraz tacy, których umowa uległa rozwiązany na skutek zawartego porozumienia. Jeśli obie te formy zakończenia stosunku pracy nastąpiły zgodnie z prawem, problemu nie ma. Jednak w obu przypadkach zdarzają się nadużycia. I tak przy rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia niejednokrotnie zdarza się, że pracownik nie zgadza się z pracodawcą, a sąd przyznaje mu w tym rację, bo nie doszło do ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych uzasadniającego rozwiązanie umowy w tym trybie (art. 52 kodeksu pracy).
Z kolei pod rozwiązaniem umowy za porozumieniem stron może się kryć tak naprawdę wiele przyczyn. Czasami pracodawca daje pracownikowi wybór, czy rozwiązać z nim umowę w ten sposób, czy za po wypowiedzeniem albo bez wypowiedzenia. Różnica jest istotna – otóż od porozumienia nie można się odwołać do sądu pracy, można jedynie cofnąć oświadczenie woli. Przy czym nie jest to już takie proste. Dopóki więc w świadectwie pracy istnieje adnotacja o porozumieniu, Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie uznawał, że umowa w ten sposób się właśnie zakończyła. Nie pomoże nawet zawarta tam informacja, że porozumienie nastąpiło z powodu redukcji zatrudnienia. Niestety część pracodawców, a za nimi także pracowników, błędnie utożsamia dodatek solidarnościowy z zasiłkiem dla bezrobotnych, tylko że ten pierwszy jest wyższy. Jak wynika bowiem z art. 75 ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, zasiłek nie przysługuje osobie, która w okresie sześciu miesięcy przed zarejestrowaniem w powiatowym urzędzie pracy rozwiązała stosunek pracy lub stosunek służbowy za wypowiedzeniem albo na mocy porozumienia stron. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy porozumienie stron nastąpiło z powodu upadłości, likwidacji pracodawcy lub zmniejszenia zatrudnienia z przyczyn dotyczących zakładu pracy. Takiego wyjątku nie przewiduje natomiast ustawo o dodatku. Nawet jeśli porozumienie zostało zawarte z tych właśnie przyczyn, co znajduje potwierdzenie w treści samego porozumienia i świadectwie pracy, dodatek solidarnościowy nie jest należny.

Błąd, podstęp lub groźba

Czy w takim razie były pracownik jest w takiej sytuacji bez szans na dodatek? Można by się zastanawiać, czy warto przywoływać argumenty o uznaniu porozumienia za wypowiedzenie w odwołaniu o decyzji ZUS. Jednak jak mówi Łukasz Kuczkowski, radca prawny, ani ZUS, ani sąd rozpatrujący odwołanie od negatywnej decyzji ZUS nie mają kompetencji do uznania, że porozumienie stron było de facto wypowiedzeniem. Zdaniem eksperta jedynym rozwiązaniem jest tutaj cofnięcie przez czytelniczkę oświadczenia woli o wyrażeniu zgody na zawarcie porozumienia stron z powołaniem się na błąd, podstęp czy groźbę pracodawcy. Chodzi tu o wady oświadczenia woli określone w kodeksie cywilnym. Zgodnie z art. 84 k.c. w razie błędu co do treści czynności prawnej można uchylić się od skutków prawnych swego oświadczenia woli. Jeżeli jednak oświadczenie to było złożone innej osobie (tak jak w tym przypadku – pracodawcy), uchylenie się od jego skutków prawnych przez pracownika dopuszczalne jest tylko wtedy, gdy błąd został wywołany przez pracodawcę, chociażby bez jego winy, albo gdy wiedział on o błędzie lub mógł z łatwością błąd zauważyć. Trzeba jednak zaznaczyć, że można powoływać się tylko na błąd uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał sprawę rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści, a więc doszło do błędu istotnego.
Z kolei w przypadku podstępu, określonego w art. 86 k.c., uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu może nastąpić także wtedy, gdy błąd nie był istotny, jak również wówczas, gdy nie dotyczył treści czynności prawnej. Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli jest możliwe także wtedy, gdy zostało ono złożone pod wpływem bezprawnej groźby drugiej strony lub osoby trzeciej, a więc jeżeli z okoliczności wynika, że w danym przypadku pracownik mógł się obawiać, iż jemu samemu lub innej osobie grozi poważne niebezpieczeństwo osobiste lub majątkowe.
Uchylenie się od skutków prawnych oświadczenia woli, które zostało złożone innej osobie pod wpływem błędu lub groźby, następuje poprzez oświadczenie pisemne. Uprawnienie to wygasa: w razie błędu z upływem roku od jego wykrycia, a w razie groźby z upływem roku od chwili, kiedy stan obawy ustał.
Jak jednak zaznacza Łukasz Kuczkowski, składając wniosek, trzeba mieć na uwadze, że złożenie nieprawdziwego oświadczenia jest zagrożone odpowiedzialnością karną.

pytania do eksperta

W grę wchodzi tylko cofnięcie oświadczenia woli

Pracodawca w związku z epidemią złożył czytelniczce propozycję „nie do odrzucenia”, czyli zawarcia porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę, przy czym w porozumieniu jest adnotacja, że jest ono spowodowane „przyczynami ekonomicznymi dotyczącymi pracodawcy”. Prawdopodobnie, aby czytelniczka mogła otrzymać zwykły zasiłek dla bezrobotnych. Czy w tej sytuacji może ona wystąpić o dodatek solidarnościowy, uzasadniając, że porozumienie to w rzeczywistości wypowiedzenie?
– W przedstawionym stanie faktycznym zawarcie porozumienie uniemożliwi czytelniczce uzyskanie dodatku solidarnościowego. Nie można bowiem stawiać znaku równości pomiędzy rozwiązaniem umowy o pracę za wypowiedzeniem (o czym mówi ustawa) i rozwiązaniem umowy za porozumieniem stron. Rozwiązanie umowy o pracę w drodze porozumienia stron nie zostało bowiem wskazane w przepisach jako okoliczność uzasadniająca ubieganie się o dodatek.
Zakładając, że ZUS odmówi, powołując się na treść ustawy, czy sąd ubezpieczeń społecznych może zmienić kwalifikację porozumienia? Przy czym czytelniczka nie występowała o sprostowanie świadectwa pracy.
Ani ZUS, ani sąd rozpatrujący odwołanie od negatywnej decyzji ZUS nie mają kompetencji do uznania, że porozumienie stron było de facto wypowiedzeniem. Jedynym rozwiązaniem jest tutaj cofnięcie przez czytelniczkę oświadczenia woli o wyrażeniu zgody na zawarcie porozumienia stron z powołaniem się na błąd, podstęp czy groźbę pracodawcy. W praktyce jednak takie okoliczności występują bardzo rzadko. Stąd szansa powodzenia jest niewielka. Należy przy tym pamiętać, że cofnięcie oświadczenia może prowadzić do uznania, że stosunek pracy nadal istnieje, co oczywiście samo w sobie wyłącza możliwość uzyskania dodatku solidarnościowego. Nie wystarczy jednak samo cofnięcie oświadczenia – jeżeli pracodawca uważa takie cofnięcie za niezasadne, to czytelniczce pozostanie jedynie droga sądowa i żądanie ustalenia istnienia stosunku pracy.
Do wniosku o dodatek nie dołącza się świadectwa pracy, a jedynie się oświadcza (pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń), że spełnia się warunek z art. 3 ust. 1. Czytelniczka obawia się, że jeśli nie udowodni, że porozumienie było wypowiedzeniem, to ZUS uzna, że popełniła przestępstwo, bo złożyła nieprawdziwe oświadczenie. Czy są to słuszne obawy? Czy dla bezpieczeństwa może warto załączyć mimo wszystko świadectwo pracy.
Oświadczenie przez czytelniczkę we wniosku, że spełnia wymogi ustawy (umowa została rozwiązana za wypowiedzeniem) oznacza poświadczenie nieprawdy i to wobec urzędu. A to może stanowić przestępstwo. Konsekwencje takiego uznania będą dla czytelniczki o wiele gorsze niż brak dodatku solidarnościowego, który i tak przysługuje w ograniczonej wysokości przez ograniczony czas.
Podstawa prawna
• art. 1–3 ustawy z 19 czerwca 2020 r. o dodatku solidarnościowym przyznawanym w celu przeciwdziałania negatywnym skutkom COVID-19 (Dz.U. poz. 1068)
• art. 75 z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1482; ost.zm. Dz.U z 2020 r. poz. 1065)
• art. 52 ustawy z 26 czerwca 1974 – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1040; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 1495)
• art. 84 i art. 86–88 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1145; ost.zm. Dz.U. z 2020 r. poz. 875)