W okresie pandemii państwo w praktyce nie kontroluje warunków wykonywania obowiązków zawodowych. Jednocześnie ograniczyło uprawnienia pracownicze, w szczególności dotyczące wypoczynku, co może naruszać konstytucję.
Tak wynika z wystąpienia dr. Adama Bodnara, rzecznika praw obywatelskich, do Marleny Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Wątpliwości rzecznika wzbudził w szczególności art. 15x specustawy antycovidowej (Dz.U. z 2020 r. poz. 374 ze zm.). W okresie stanu epidemii umożliwia on pracodawcom m.in. zmianę systemu lub rozkładu czasu pracy zatrudnionych, zlecanie obowiązków w wydłużonych nadgodzinach oraz zobowiązywanie podwładnych do dyżurowania w firmie i realizowania w niej należnego im wypoczynku (co w praktyce jest prawem do koszarowania pracowników w miejscu świadczenia zadań). Dzięki temu zapewnione ma być funkcjonowanie przedsiębiorstw infrastruktury krytycznej, np. szpitali, branży energetycznej, transportowej itp. Zgodnie ze specustawą omawiane rozwiązania mogą jednak stosować również inni zatrudniający (np. producenci rolni).
– Nie budzi wątpliwości, że regulacja zawarta w art. 15x ustawy stwarza podstawy do ograniczania prawa pracownika do wypoczynku. Konstytucyjnie takie ograniczenie jest dopuszczalne tylko w stanie klęski żywiołowej – podkreślił w wystąpieniu RPO.
Wspomniane prawo jest uregulowane w sposób ogólny w art. 66 ust. 2 konstytucji. Z kolei jej art. 233 ust. 3 jednoznacznie wskazuje, że wolności i prawa człowieka i obywatela (w tym wymieniony wprost wypoczynek od pracy) może ograniczyć ustawa dotycząca stanu klęski żywiołowej. W Polsce nie wprowadzono tego ostatniego, ale wdrożono wspomniany art. 15x, który ogranicza prawa pracownicze.
RPO podkreślił, że w tym kontekście istotne znaczenie ma art. 24 konstytucji, zgodnie z którym praca jest pod ochroną państwa, czyli musi ono nadzorować warunki wykonywania obowiązków zawodowych. To zadanie realizuje Państwowa Inspekcja Pracy, więc RPO zawnioskował do niej o podjęcie stosownych działań wobec zatrudniających, którzy stosują art. 15x ustawy. Problem w tym, że od 16 marca czynności kontrole inspektorów ograniczono do przypadków bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia pracowników oraz badania śmiertelnych, ciężkich i zbiorowych wypadków przy pracy.
– Powstała zatem trudna do zaakceptowania ze względów konstytucyjnych sytuacja braku możliwości sprawowania przez państwo nadzoru nad warunkami wykonywania pracy za pośrednictwem PIP w okresie od ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii do czasu odwołania jednego z tych stanów – podkreślił RPO.
Jednocześnie ustawodawca w tym czasie znacząco rozszerzył kompetencje pracodawców (wspomniany art. 15x) i ograniczył uprawnienia zatrudnionych. Na dodatek nie określił on w przepisach np. trybu wprowadzania omawianych ograniczeń (wspomniane koszarowanie), zasad współdziałania ze związkami zawodowymi w tym zakresie ani metod rekompensowania podwładnym zwiększonego wymiaru świadczonej pracy.
Dlatego RPO wystąpił do minister rodziny, pracy i polityki społecznej o odniesienie się do tych zarzutów.