Z mocy prawa pracodawca będzie mógł wysłać zatrudnionych na zaległe urlopy. Maksymalna odprawa zostanie ograniczona do 10-krotności minimalnej pensji (26 tys. zł w tym roku). Takie rozwiązania, które mają obowiązywać w okresie stanu epidemii, przewiduje projekt ustawy o dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19 (tzw. tarcza antykryzysowa 4.0). Wczoraj przyjął go rząd.
W praktyce pracodawcy już teraz mogą wysyłać na zaległy urlop (mają na to czas do końca września). Ale nowy przepis jednoznacznie potwierdzi ich uprawnienie do jednostronnego wyznaczania terminu takiego wypoczynku.
– Ma to zapobiec kumulacji urlopów niewykorzystanych za zaległe lata oraz urlopów nabytych w bieżącym roku kalendarzowym – podkreśla Ministerstwo Rozwoju.
Nowe regulacje przewidują też ograniczenie wysokości odpraw. Jeśli pracodawca odnotuje odpowiedni spadek obrotów (np. o 25 proc. w ciągu miesiąca) lub wzrost obciążenia funduszu płac, będzie musiał wypłacić zwalnianym osobom maksymalnie 26 tys. zł. Wiele wskazuje na to, że w ten sposób rząd chce ułatwić funkcjonowanie spółek Skarbu Państwa. To właśnie ich pracownicy często mogą bowiem liczyć na hojne odprawy.
W czasie pandemii firmy mogą też zaoszczędzić na zakazie konkurencji. Pracodawcy, zleceniodawcy oraz zamawiający usługę zyskają uprawnienie do jednostronnego wypowiedzenia umowy o zakazie konkurencji obowiązującym po ustaniu danej umowy (o pracę, zlecenia itp.).
– Dzięki temu wraz z wygaśnięciem umowy wygaśnie ich zobowiązanie do zapłaty odszkodowania ponad okres trwania kontraktu – wskazuje MR.
Ta propozycja budzi jednak wątpliwości ekspertów. W praktyce otworzy bowiem pracodawcom furtkę do pozbycia się niewygodnych dla nich lojalek, zawieranych często kilka lub kilkanaście lat temu w innych realiach gospodarczych. Takiego uprawnienia nie zyskają zatrudnieni, a oni też mogą odczuć negatywne skutki ekonomiczne obecnego kryzysu.
Nowe przepisy doprecyzują też zasady świadczenia pracy zdalnej. Ich celem – według rządu – jest zapewnienie równego traktowania pracowników i zapobieganie ewentualnym nadużyciom (np. wykonywaniu zadań w tej formie, gdy zatrudnieni nie mają do tego odpowiednich warunków). Uregulowana ma być m.in. kwestia odwoływania pracy z domu (przez pracodawcę), zapewnienia środków do takiego świadczenia zadań i obsługi logistycznej oraz odpowiedzialności za ewentualny wypadek.
Projekt zakłada też, że firmy mogą zawieszać niektóre obowiązki dotyczące zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w przypadku odnotowania spadku obrotów gospodarczych lub istotnego wzrostu obciążenia funduszu wynagrodzeń. Warunkiem jest porozumienie ze związkami zawodowymi. Jednocześnie rozszerzone zostanie prawo do pozyskania dofinansowania pensji z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Będą mogły się o nie ubiegać także te firmy, które odnotowały spadek obrotów, ale nie zdecydowały się na objęcie zatrudnionych przestojem lub skrócenie ich czasu pracy.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy przyjęty przez Radę Ministrów