Blisko jedna dziesiąta Polaków to osoby, dla których uzależnienie od pracy stanowi rzeczywisty problem. Z kolei u dwóch trzecich pracujących występuje ryzyko wystąpienia pracoholizmu – wynika z najnowszych badań opublikowanych przez CBOS. Oznacza to, że zagrożenie uzależnieniem od pracy dotyczy obecnie w Polsce ponad 2,5 mln osób.

Okazuje się, że zagrożeniu pracoholizmem sprzyja szczególnie samozatrudnienie – czyli praca na własnych rachunek. Czynnikiem zagrażającym jest także pełnienie funkcji kierowniczych, odpowiedzialność za pracę innych lub kierowanie projektami.

Które grupy są najbardziej zagrożone pracoholizmem? To osoby w wieku 25-34 lata. Wśród nich jest relatywnie dużo badanych wynikiem wskazującym na rzeczywiste uzależnienie od pracy (11,6 proc.) a, mało tych którzy takich symptomów w ogóle nie posiadają – 10,9 proc.

Zagrożenie pracoholizmem w podobnym stopniu dotyka kobiety jak i mężczyzn. Co ciekawe, zarówno uzależnieni od pracy, zagrożeni tym uzależnieniem, jak i niewykazujący symptomów uzależnienia motywowani są do pracy tym samym zestawem potrzeb. Jednak osoby uzależnione bądź zagrożone uzależnieniem bardziej niż niemające tego problemu są zmotywowane do zdobycia wyższej pozycji zawodowej, awansu oraz osiągnięcia wyższego lub utrzymania wysokiego statusu materialnego.

CBOSpraca / Media / Picasa

Twitter uzależnia najbardziej

Z badań CBOS dowiadujemy się również o zagrożeniach, które wiążą się z korzystaniem z internetu. Okazuje się bowiem, że cechy uzależnienia od internetu wykazuje 1,4 proc. badanych, co stanowi 1,9 proc. korzystających z sieci – to około 465 tys. osób.

Najbardziej podatne na uzależnienie od internetu są osoby niepełnoletnie oraz bardzo młode. Okazało się, że ponad połowa osób z tym problemem nie ukończyła jeszcze 25 roku życia.

CBOSinternet / Media / Picasa

Wśród najmłodszych badanych użytkowników sieci, czyli osób w wieku 15–17 lat, 8,0 proc. z nich wykazuje zagrożenie uzależnieniem bądź uzależnienie od sieci, natomiast wśród użytkowników z grupy wiekowej 18–24 lata zagrożonych uzależnieniem jest 4,2 proc.

Ciekawe wyniki autorom badania przyniosła analiza korzystania z mediów społecznościowych. Obecność w tego rodzaju serwisach deklaruje obecnie 64,3 proc. internautów. Pod względem liczby użytkowników najpopularniejszym portalem jest Facebook, a na kolejnych miejscach plasują się YouTube i Instagram.

Użytkownicy mediów społecznościowych najczęściej korzystają z Facebooka (77,2 proc.). Okazuje się jednak, że to nie serwis Marka Zuckerberka stanowi potencjalne zagrożenie dla użytkowników.

Udział osób należących do grupy ryzyka był wyższy wśród korzystających z Twittera (8,6 proc.), Snapchata (5,4 proc.) i Instagrama (4,6 proc.) oraz wśród badanych zarejestrowanych w co najmniej trzech serwisach.

Grupa ryzyka to osoby spędzające w mediach społecznościowych przeciętnie około sześć i pół godziny. Osoby z poza tej kategorii – przeciętnie około dwuipółkrotnie mniej.

Korzystanie z Twittera w Polsce:

• badani deklarują, iż co najmniej 50 proc. czasu spędzanego w Internecie spędzają właśnie na Twitterze. Są cały czas zalogowani do aplikacji;
• obserwują ok. 100 kont, które wybierają ze względu na tematy, którymi się interesują;
• badani na ogół mają niewielu obserwujących lub nie mają ich wcale, gdyż nie zamieszczają treści interesujących wielu odbiorców. Część w ogóle nie zamieszcza autorskich wpisów;
• respondenci zwracają uwagę, iż Ilość ciekawych informacji na Twitterze jest dla nich praktycznie niemożliwa do skonsumowania. Rodzi to frustrację;
• badani mają poczucie, że korzystanie z Twittera wciąga. Czytając wpisy przestają kontrolować upływający czas. Zdarza im się przez to zaniedbać obowiązki zawodowe lub domowe, a także rezygnować z innych form spędzania wolnego czasu;
• pojawia się element racjonalizacji – korzystam z Twittera zamiast oglądać lub czytać serwisy informacyjne
• badani mają świadomość, że występuje u nich jakiś stopień uzależnienia: odczuwają niepokój dyskomfort, gdy nie mają w zasięgu ręki telefonu lub dostępu do Internetu, nie mogą zasnąć w nocy, bo jeszcze czegoś nie przejrzeli na Twitterze
• badani nie wykazują gotowości do odstawienia Twittera.






CBOSzakupy / Media / Picasa

Korzystanie z Instagrama w Polsce:

• użytkownikami są w większości kobiety – 59,9 proc.;
• potrzeby, które zaspokaja instagram: aprobaty i atencji, wspólnotowości, rywalizacji, autokreacji;
• publikowane kobiety fotografie najczęściej prezentują obiekty bądź sytuacje, definiujące użytkowniczkę: poprzez rolę – np. jako matkę, podróżniczkę, kucharkę czy właścicielkę zwierzątka;
• zdjęcia są elementem autokreacji, formą zaprezentowania siebie na zewnątrz. Nigdy nie bywają przypadkowe;
• bycie na Instagramie pozwala młodym kobietom zaprezentować się na zewnątrz jako inna osoba: lepsza, ładniejsza, bardziej godna uwagi;
• Instagram postrzegany jest jak rodzaj alternatywnej rzeczywistości: chwilowo relaksuje i nastawia pozytywnie, ale też poprzez porównywanie z innymi rodzi czy wzmacnia kompleksy, obniża samoocenę, budzi zazdrość i irytuje;
• Instagram ogranicza kontakty ze znajomymi w „realu”. Spowodowane jest to bieżącym relacjonowaniem życia, w związku z tym zaczyna brakować tematów do rozmów;
• nadużywające Instagrama młode matki odczuwają wstyd przed dzieckiem i ukrywają przed nim swoją fascynację bym serwisem. Zdarza się, że osobą, która uświadamia kobiecie fakt nadużywania mediów, jest właśnie małe dziecko.






Najpopularniejszymi obecnie w Polsce portalami społecznościowymi są: Facebook, z którego korzysta 77,2 proc. polskich internautów, Instagram (21,7 proc.) i Twitter (16,17 proc.)
CBOShazard / Media / Picasa
Projekt badawczy „Oszacowanie rozpowszechnienia oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących hazardu i innych uzależnień behawioralnych – edycja 2018/2019” realizowany był od marca 2018 r. do maja 2019 r.