Prowadzę niewielką firmę – usługi sprzątania dla firm i osób fizycznych. Zatrudniam pięciu pracowników, a problem dotyczy jednego z nich. W trakcie wykonywania zlecenia uszkodził on mienie klienta, tj. meble biurowe. Zwróciłem koszty naprawy klientowi, ale pracownik nie poczuwa się do odpowiedzialności. Czy mogę jakoś odzyskać te pieniądze? Pracownik tłumaczy się trudną sytuacją rodzinną, przemęczeniem, nieuwagą itp.
Punktem wyjścia jest to, że strony łączy stosunek pracy. Zgodnie zaś z art. 22 par. 1 kodeksu pracy (dalej: k.p.) przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. W odniesieniu do tego przepisu w orzecznictwie sądowym akcentuje się, że z pracą w jego rozumieniu wiąże się również ryzyko osobowe, gospodarcze i ekonomiczne związane z prowadzoną działalnością. W wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 18 października 2013 r. (sygn. akt III AUa 98/13) podano np., że: „Pojęcie «praca» z art. 22 par. 1 k.p. należy rozumieć jako działalność: (…) wykonywaną na ryzyko pracodawcy, który na ogół dostarcza pracownikowi narzędzi do wykonywania pracy, ale też ponosi ujemne konsekwencje niezawinionych błędów popełnianych przez pracownika (tzw. ryzyko osobowe), jak również ponosi ryzyko gospodarcze i ekonomiczne związane z prowadzoną działalnością (na ogół jest to działalność gospodarcza) – musi więc np. płacić pracownikom za niezawinione przez nich przestoje, wypłacać odprawy w przypadku likwidacji stanowisk pracy z przyczyn nie dotyczących pracowników itp.”.

Zasady kodeksowe

W kontekście podanego stanu faktycznego istotny jest również art. 120 par. 1 k.p., zgodnie z którym w razie gdy pracownik przy wykonywaniu przez niego obowiązków pracowniczych wyrządzi szkodę osobie trzeciej, zobowiązany do jej naprawienia jest wyłącznie pracodawca. Jednak par. 2 tego artykułu stanowi, że wobec pracodawcy, który naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, pracownik ponosi odpowiedzialność przewidzianą w przepisach niniejszego rozdziału. Ustawodawca odsyła więc do ogólnych zasad odpowiedzialności z rozdziału „Odpowiedzialność pracownika za szkodę wyrządzoną pracodawcy”. Istota tej odpowiedzialności wynika z art. 114 k.p., gdzie postanowiono, że pracownik, który wskutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązków pracowniczych ze swej winy wyrządził pracodawcy szkodę, ponosi odpowiedzialność materialną. Jak wynika z art. 115 k.p., pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda.
Co istotne, jak wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z 2 listopada 2015 r. (sygn. akt III APa 26/15), odpowiedzialność pracodawcy za działania pracownika na podstawie art. 120 k.p. zachodzi tylko wówczas, gdy pracownik wyrządził szkodę osobie trzeciej bezpośrednio przy wykonywaniu obowiązków pracowniczych, a nie jedynie przy okazji wykonywania tych obowiązków.

Regres jest wtórny

Z art. 120 k.p. wynika więc jednoznacznie, że to pracodawca odpowiada bezpośrednio wobec osoby trzeciej, której szkodę wyrządził jego pracownik. Natomiast odpowiedzialność pracownika wobec pracodawcy na zasadzie regresu jest wtórna.
W odniesieniu do omawianej sytuacji warto też odnotować stanowisko podane w wyroku Sądu Rejonowego w Grudziądzu z 28 czerwca 2016 r. (sygn. akt IV P 85/16). W okolicznościach tej sprawy również doszło do przypadkowego uszkodzenia mienia klienta pracodawcy, a tenże pracodawca wystąpił z powództwem przeciwko byłemu pracownikowi o zasądzenie wypłaconego uprzednio klientowi odszkodowania. Zasadniczo sąd uznał odpowiedzialność byłego pracownika i obciążył go obowiązkiem zwrotu na rzecz byłego pracodawcy kosztów, który ten poniósł względem klienta. Sąd wskazał ponadto, że: „zastosowanie w niniejszej sprawie ma art. 122 k.p. wskazujący na winę umyślną pracownika w postaci kiedy pracownik przewiduje następstwa swego czynu, przy czym nie ma zamiaru wyrządzenia szkody, ale godzi się na jej powstanie”. Podobnie wskazano w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z 12 maja 2015 r. (sygn. akt III APa 24/14): „Wina umyślna istnieje wówczas, gdy pracownik, naruszając obowiązki, bądź chce wyrządzić szkodę w mieniu pracodawcy (zamiar bezpośredni), bądź przewiduje możliwość spowodowania szkody i godzi się na to (zamiar ewentualny)”.
W kontekście takich interpretacji sądowych przyjąć można – i to z dużym prawdopodobieństwem – że działania byłego pracownika, wskazane w zapytaniu, noszą znamiona winy umyślnej w zamiarze ewentualnym. Wszystkie okoliczności faktyczne świadczą tu o zasadności powództwa pracodawcy (poniósł bowiem koszty naprawy uszkodzonego przez pracownika mienia klienta). Pracodawca powinien więc rozważyć skierowanie powództwa do sądu pracy o zapłatę kwoty stanowiącej surogat poniesionego na rzecz klienta odszkodowania (z ewentualnymi z odsetkami). Konieczne będzie jednak należyte uzasadnienie żądania w pozwie (powołanie środków dowodowych), w tym wykazanie winy byłego pracownika. Jednakże przed wniesieniem powództwa pracodawca winien podjąć próbę polubownego rozwiązania sprawy, kierując do pracownika choćby pisemne wezwanie z propozycją określonego załatwienia sprawy.
Podstawa prawna
• art. 22 par. 1, art. 114‒122 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 1040; ost. zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 1043)