Pracujący przy zbiorach warzyw i owoców będą przez 90 dni podlegać ubezpieczeniu jako pomocnicy rolników. Nowe zasady obejmą również osoby przebywające na terytorium Polski na podstawie zezwolenia na pracę.
Resort rolnictwa chce ograniczyć zatrudnienie na czarno przy pracach sezonowych. W tym celu przygotował projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników oraz niektórych innych ustaw.
Zgodnie z nim prawo do ubezpieczenia w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) zyskają pomocnicy rolników. Dzięki temu zostanie też rozwiązany problem nagminnego stosowania w rolnictwie umów o dzieło, które nie przystają do charakteru prac rolnych i nie są oskładkowane.
Po wejściu w życie nowych rozwiązań rolnik – sam ubezpieczony w KRUS – będzie mógł zawrzeć z pracownikiem umowę o pomocy przy zbiorach. Co ważne, wysokość wynagrodzenia za pracę nie będzie powiązana z wynagrodzeniem minimalnym. To oznacza, że może być niższe niż ustalona na dany rok stawka płacy godzinowej.
Umowa z pomocnikiem będzie zawierana na okres nie dłuższy niż 90 dni w ciągu roku kalendarzowego. Jednocześnie rolnik zostanie zobowiązany do opłacania za niego składek na ubezpieczenia wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. Ze względu na krótszy okres ubezpieczenia i większe niż normalnie ryzyko wystąpienia nieszczęśliwego wypadku (chodzi o dużą rotację wśród pracowników sezonowych, a tym samym brak doświadczenia w pracy przy zbiorach), danina będzie wyższa.
Autorzy projektu proponują, aby stawka ubezpieczeniowa za pomocników rolników była trzy razy wyższa niż za innych pracowników, ale przy zachowaniu prawa do takich samych świadczeń. Obecnie podstawowa składka do KRUS wynosi 42 zł miesięcznie. Z projektu nowelizacji wynika, że miałaby być ona opłacana jednorazowo za cały okres trwania umowy o pomocy przy zbiorach. Takie rozwiązanie ma ograniczyć biurokrację i ułatwić rolnikom zatrudnianie pomocników sezonowych.
Jest jednak dodatkowy warunek do spełnienia. Danina na rzecz KRUS będzie musiała być zapłacona w ciągu 3 dni od zgłoszenia do ubezpieczenia (na to również rolnik będzie miał 3 dni). W zamian pomocnik rolnika zyska prawo do jednorazowego odszkodowania w przypadku, gdyby doszło do wypadku w gospodarstwie w związku z wykonywaniem prac przy zbiorach. Ze względu na incydentalny charakter pracy pomocników KRUS nie będzie musiała im wydawać specjalnych legitymacji.
Resort rolnictwa zakłada, że nowe przepisy dotyczące ubezpieczenia pomocników rolników będą miały zastosowanie nie tylko wobec osób posiadających obywatelstwo polskie, ale także cudzoziemców przebywających na terytorium RP na podstawie zezwolenia na pracę.
OPINIA
Porządkowanie systemu
Wiktor Szmulewicz prezes zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych / Dziennik Gazeta Prawna
Polska wieś oczekiwała wprowadzenia do systemu nowej kategorii ubezpieczonych. Obecny przymus zgłaszania do ZUS pracujących sezonowo przy zbiorach był wyjątkowo drogi dla rolników. W efekcie wiele osób pracowało na czarno. Teraz to się zmieni. Możliwość zgłoszenia pomocników rolników do ubezpieczenia na 90 dni nie tylko uporządkuje system, ale także umożliwi utrzymanie niskich cen żywności dla konsumentów w miastach. Będzie również korzystna dla samych wykonujących prace sezonowe. Osoby te będą bowiem podlegać ubezpieczeniu wypadkowemu, zyskają więc prawo do odszkodowania.
OPINIA
Niezgodna z konstytucją furtka do obejścia prawa
Prof. Katarzyna Duczkowska-Małysz ze Szkoły Głównej Handlowej, była wiceminister rolnictwa / Dziennik Gazeta Prawna
Rozszerzenie kręgu osób z prawem do ubezpieczenia w KRUS o pomocnika rolnika otwiera furtkę do obejścia prawa. Szczególnie w przypadku młodych osób będzie trudno udowodnić, czy faktycznie pomagały przy zbiorze owoców lub warzyw. W efekcie za trudną do skontrolowania pracę tysiące osób zyskają prawo do różnego rodzaju świadczeń finansowanych z budżetu. Co więcej, dodanie nowej kategorii ubezpieczonego oznacza, że rząd nie planuje ujednolicenia systemu ubezpieczeniowego. I zamiast trafić do ZUS, osoby wykonujące prace sezonowe będą ubezpieczone w KRUS. To jest niezgodne z konstytucją, bo oznacza, że rolnicy będą lepiej traktowani niż prowadzący działalność gospodarczą.