Poszkodowany w wypadku pracownik może uzyskać od pracodawcy, zamiast renty cywilnej, jednorazowe odszkodowanie, pod warunkiem że wykaże niezdolność do pracy oraz zamiar uzyskania konkretnie wskazanego nowego zawodu.
Paweł D. był zatrudniony w spółce M. działającej w branży produkcji mięsnej jako pakowacz selekcjoner. W październiku 2007 r. został skierowany do pracy w zakładzie należącym do spółki, znajdującym się w Niemczech.
5 września 2008 r. wydarzył się w tym zakładzie wypadek. Wskutek niezapewnienia właściwych zabezpieczeń przez pracodawcę, maszyna odcięła Pawłowi D. dłoń na wysokości nadgarstka. Na szczęście, dzięki szybkiej interwencji lekarskiej i przeprowadzeniu skomplikowanej operacji w klinice w Hanowerze, odciętą dłoń udało się przyszyć. Mimo skutecznej replantacji ręki, Paweł D. nie odzyskał jednak pełnej sprawności.
Ponieważ, jak wykazało późniejsze dochodzenie, wyłączną winę za wypadek ponosił pracodawca, Paweł D. pozwał spółkę, żądając jednorazowego odszkodowania w zamian za rentę od daty zakończenia stosunku pracy, zadośćuczynienia za doznaną krzywdę, zwrotu kosztów poniesionych w związku z leczeniem i rehabilitacją oraz ustalenia na przyszłość odpowiedzialności spółki za szkodę z tytułu wypadku przy pracy. Łączna kwota roszczeń wyniosła ponad 1,2 mln zł, z czego jednorazowe odszkodowanie zamiast renty, jakiego żądał poszkodowany, wynosiło nieco ponad 1 mln zł.
Sąd I instancji zasądził Pawłowi D. część jego roszczeń, przyznając mu zadośćuczynienie i zwrot kosztów leczenia, natomiast jednorazowe odszkodowanie zasądził na kwotę niespełna 490 tys. zł. Orzekając, sąd oparł się na art. 447 k.c., zgodnie z którym z ważnych powodów sąd może na żądanie poszkodowanego przyznać mu zamiast renty lub jej części odszkodowanie jednorazowe, w szczególności gdy poszkodowany stał się inwalidą, a przyznanie jednorazowego odszkodowania ułatwi mu wykonywanie nowego zawodu.
Ten wyrok jednak uchylił sąd II instancji, wskazując, że zbyt pochopnie orzeczono zadośćuczynienie – nie wskazano bowiem szczegółowo, dla jakich „ważnych” powodów zasądzono dość wysokie odszkodowanie zamiast renty. Orzeczenie to utrzymał także Sąd Najwyższy, oddalając skargę kasacyjną powoda.
Uzasadniając orzeczenie, SN wskazał, że określenie „ważne powody”, jakiego używa art. 447 k.c., jest terminem otwartym. Muszą więc one być skonkretyzowane w treści żądania. Skoro Paweł D. uzyskał prawo do renty wypadkowej z tytułu częściowej niezdolności do pracy, to oznacza, że stał się on inwalidą w rozumieniu art. 447 k.c. Tym samym może on żądać przyznania jednorazowego odszkodowania, co miałoby ułatwiać uzyskanie nowego zawodu.
– Warunkiem jednak jest także przedstawienie zamiaru zdobycia nowego zawodu. Powód powinien to wykazać przed sądem. Zamiar uzyskania nowych kwalifikacji musi być konkretny, ale też realny, możliwy do wykonania przez powoda – powiedział sędzia Bohdan Bieniek.
Dopiero gdy poszkodowany w wypadku przy pracy wskaże swoje zamiary i plany co do uzyskania nowych kwalifikacji, sąd może rozważyć przyznanie jednorazowego odszkodowania na podstawie art. 447 k.c.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 18 maja 2017 r., sygn. akt I PK 151/16.