W mojej miejscowości jest wypożyczalnia kajaków, z której chętnie korzysta młodzież. Rzecz w tym, że sprzęt jest przestarzały, zdezelowany, a ponadto brakuje kapoków. Wielokrotnie zwracaliśmy na to uwagę właścicielowi, ale on nie reaguje. Co możemy jeszcze zrobić w tej sprawie – pyta pan Łukasz, ojciec nastolatka.
Opisana sytuacja dotyczy zapewne mniejszej miejscowości, gdzie jeden „gracz” może dyktować warunki. A w takim przypadku nietrudno o nieprawidłowości. Właściciel wypożyczalni chce po prostu zarobić, inwestując w swój biznes jak najmniej. Rodzice dobrze zrobili, że interweniowali najpierw u niego. Do takiego działania skłaniają zapisy kodeksu cywilnego mówiące, że mamy prawo do interwencji, gdy zagraża nam szkoda z powodu złego stanu oferowanego do użytku sprzętu.
Ale w tym przypadku jeszcze większe zastosowanie mogą mieć zapisy kodeksu karnego. Postępowanie właściciela wypożyczalni bowiem to już nie krótkowzroczność i niefrasobliwość, ale wyrachowanie, które może być opłakane w skutkach. Załóżmy bowiem, że zdarzy się wypadek – uszkodzony kajak wypożyczalni pójdzie na dno, a płynąca nim osoba bez kapoka utonie lub trafi do szpitala. Albo ktoś płynący wadliwym kajakiem spowoduje kolizję z innym statkiem wodnym na rzece.
Czy jednak zawsze winny będzie właściciel wypożyczalni? Wcale niekoniecznie. Co prawda kodeks karny wyraźnie mówi o tym, co grozi osobie, która powoduje zagrożenie zdrowia lub życia. W razie lżejszego uszczerbku na zdrowiu – od grzywny do 5 lat więzienia; jeśli dojdzie do ciężkiego kalectwa, stałej utraty zdrowia itp. – od roku do 10 lat. Jednak „diabeł tkwi w szczegółach”. Właściciel wypożyczalni może mieć własny regulamin, w którym wyczytamy, że nie ponosi odpowiedzialności za skutki nieszczęśliwych wypadków, utraty zdrowia lub życia osób, które wypożyczyły sprzęt. Dlatego tak ważne jest, aby w tym samym regulaminie (i stosują to odpowiedzialne podmioty) był też punkt o konieczności sprawdzenia sprzętu pod względem technicznym przy odbiorze. To warunek niezbędny. Jeśli cokolwiek budzi nasze wątpliwości – od razu zgłaszamy zastrzeżenia i żądamy sprawnego kajaka. Inaczej, gdyby na wodzie doszło do zatonięcia jednostki lub jej uszkodzenia – wtedy kosztami zostalibyśmy obciążeni my sami (takie zapisy też są w regulaminach). Warto również pamiętać, że gdyby w razie nieszczęścia na wodzie to jednak właściciela wypożyczalni pociągnięto do odpowiedzialności, czynnikiem łagodzącym mógłby być argument o nieumyślności. Tylko że dobry adwokat w sądzie udowodniłyby, iż był on w pełni świadomy wadliwości oferowanego sprzętu.
Problem polega na tym, że prowadzący taką wypożyczalnię dla osób indywidualnych nie ma obowiązku posiadania żadnej licencji, koncesji ani uprawnień – wystarczy, że po prostu założy firmę. Nawet nie musi potrafić pływać kajakiem i znać się na sprzęcie, choć powinien. Mało tego, sprzęt powinien być nowy, a niekiedy w wypożyczalniach, w ramach fałszywie pojętych oszczędności na tzw. rozruchu, czyli w początkowej fazie działalności, pojawiają się kajaki i łodzie już używane, np. przejęte po poprzednich właścicielach. Dopiero gdyby ktoś chciałby sam organizować spływy kajakowe, musiałby dokonać wpisu do Rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych oraz postarać się o gwarancję bankową, ubezpieczeniową. W tym przypadku mówimy tylko o wypożyczalni. Dlatego warto postarać się o kontrolę Inspekcji Handlowej, w której gestii jest m.in. zbadanie legalności i rzetelności działania przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą m.in. w zakresie oferowanych usług.
Podstawa prawna
Art. 3 ust. 1–2 ustawy z 15 grudnia 2000 r. o Inspekcji Handlowej (Dz.U. z 2001 r. nr 4, poz. 25).
Art. 4 ust. 1, art. 5 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. o usługach turystycznych (Dz.U. z 2014 r. poz. 196).
Art. 155, art. 156 par. 1–3, art. 157, art. 177 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz.U. nr 88, poz. 553).
Art. 439 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. z 2014 r. poz. 121).
Regulaminy dużych wypożyczalni kajaków

PORADA EKSPERTA

Tomasz Plitnik, Superkajaki.pl (wyposażenie wypożyczalni), Kajaki.pl (spływy kajakowe), Portkeja.pl (czarter jachtów, Mazury)

Opisaną wypożyczalnię należy omijać szerokim łukiem. Rzetelne wypożyczalnie (a takich jest większość) zawsze dają kamizelki asekuracyjne z atestem – to niezbędne wyposażenie każdego kajakarza. Jeśli właściciel jest „nieugięty”, sugeruję, aby wypożyczyć kajaki z innej firmy. Jeśli takiej nie ma, a my jesteśmy „skazani” na tę jedną, można kamizelki kupić np. na portalach aukcyjnych i mieć już własne na zawsze. Sprawę należy też zgłosić policji.