Fryzjer zniszczył włosy, zamiast orkiestry gra płyta, a w szatni, jak w kultowym filmie "Miś" Stanisława Barei słyszymy -"Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?.

Takich historii zwłaszcza dzisiaj nikomu nie życzymy, Warto jednak pamiętać, że napis "za zaginięcie lub zniszczenie garderoby szatnia nie ponosi odpowiedzialności, to przykład praktyki niezgodnej z prawem. Przypomina o tym Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Podkreśla, że bez względu na napis szatnia odpowiada za pozostawione w niej kurtki czy płaszcze. Także wówczas, gdy jest bezpłatna.

Może się też okazać, że przed sylwestrowym balem fryzjer ufarbował nam włosy na rudo zamiast na blond. Nieudany zabieg można reklamować - zaznacza Agnieszka Majchrzak. Dodaje, że nieprawidłowo wykonaną fryzurę, czy zabieg kosmetyczny powinniśmy zareklamować jak najszybciej.

Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przypomina też, by kupując bilet na sylwestrową imprezę zwrócić uwagę na to, do czego zobowiązał się jej organizator. Agnieszka Majchrzak zwraca uwagę, że bilet oznacza zawarcie umowy z przedsiębiorcą, który ją organizuje. I tak, jeśli zamiast obiecanego zespołu, organizator puści muzykę z płyt, to mamy prawo złożyć reklamację i domagać się obniżenia ceny. Podobnie jest z innymi obiecanymi atrakcjami.

Jeśli Nowy Rok witamy nie na balu a na przykład na stoku narciarskim za niewykorzystany karnet z powodu między innymi pogorszenia warunków atmosferycznych czy awarii wyciągu, należy się zwrot pieniędzy proporcjonalnie do niewykorzystanych zjazdów.