Codzienne życie obfituje w sytuacje, kiedy musimy korzystać z różnych usług. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że oddając ubranie do pralni czy korzystając z taksówki – w sensie prawnym zawieramy umowę o dzieło albo zlecenie. A skoro tak - to możemy je także zareklamować.

Czym się różnią od siebie te formy prawne?

Umowa zlecenie (734 § 1 kodeksu cywilnego): przyjmujący zlecenie (zleceniobiorca) zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie (zleceniodawca).

Zlecenie sprzątania mieszkania albo biura, prowadzenie ksiąg rachunkowych, korepetycje czy opieka nad dzieckiem to tylko nieliczne przykłady tego typu umowy. Nacisk kładziony jest na staranne wykonanie – to ważne, ponieważ usługodawca odpowiada za szkodę tylko wówczas, gdy wynika ona z jego zaniechania lub winy.

Jeśli zlecona usługa nie została wykonana albo nie była wykonana należycie, np. gdy okaże się, że sprzątanie było niedokładne, a w księdze rachunkowej są błędy - możemy dokonać reklamacji, opierając się o art. 471 kodeksu cywilnego.

Umowa o dzieło (627 kodeksu cywilnego): przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia.

W tym wypadku liczy się przede wszystkim efekt końcowy, czyli zakładany przez strony rezultat. Czasami nawet nie zdajemy sobie sprawy z tego, że wiele czynności na co dzień będących naszym udziałem to właśnie umowy o dzieło.

I tak umową o dzieło jest np. wizyta u dentysty w celu założenia plomby, uszycie sukienki, wymiana klocków hamulcowych w warsztacie, wyłożenie płytek w kuchni czy farbowanie włosów u fryzjera.

Jeśli usługa została źle wykonana, możemy ją zareklamować.

Fryzjer

Czasami wizyta u fryzjera pogarsza nasz wygląd, zamiast go poprawić. Do najczęściej spotykanych sytuacji należą te, gdy fryzjer trzyma farbę na włosach zbyt długo, przez co włosy wypadają, albo za krótko i kolor nie jest taki, jaki powinien być.

W takiej sytuacji można złożyć reklamację u wykonawcy usługi, czyli u fryzjera.

Procedura reklamacyjna jest następująca: do wykonawcy usługi (fryzjera) należy złożyć pismo reklamacyjne, w którym zażądamy poprawienia wykonanej usługi i wyznaczamy odpowiedni termin na dokonanie tej czynności. W tym wypadku powołujemy się na art. 637 kodeksu cywilnego – czyli żądanie naprawienia błędu. Na udzielenie odpowiedzi wykonawca usługi ma 14 dni, zaś jej nieudzielenie jest równoznaczne z przyznaniem się do winy.

Fryzjer powinien dokonać poprawek źle wykonanej usługi, oczywiście nieodpłatnie. Jeśli jednak będzie miała miejsce sytuacja, że usunięcie wad nie jest możliwe albo fryzjer nie wywiąże się ze swojego obowiązku w terminie – wówczas mamy prawo do zwrotu pieniędzy zapłaconych za usługę.

Jeśli klient w związku ze źle wykonaną usługą poniósł dodatkowe koszty, np. związane z zakupem specjalnych kosmetyków bądź musiał skorzystać z zabiegów w innym zakładzie kosmetycznym, może domagać się od fryzjera odszkodowania na podstawie art. 471 kodeksu cywilnego. Oczywiście należy mieć ze sobą rachunki dokumentujące poniesione koszty i przedstawić je jako dowód.

Dentysta

Co zrobić w sytuacji, gdy po kilku miesiącach od zabiegu z zęba wypada plomba? Albo gdy dentysta podczas leczenia jednego zęba, narusza wypełnienie w innym?
W takich wypadkach także możemy reklamować wykonaną usługę, ale trzeba pamiętać o kilku kwestiach.


Skuteczność reklamacji wyznaczają pewne ramy czasowe. Przede wszystkim weźmy pod uwagę fakt, że prawo do reklamacji mija w momencie, gdy od ujawnienia wady (np. wypadnięcia plomby) upłynęło 30 dni lub gdy od wykonania usługi (w tym wypadku: założenia plomby) – minął rok.

Od dentysty można zażądać poprawienia usługi we wskazanym przez nas czasie, oczywiście bezpłatnie. Jeśli lekarz nie dokona niezbędnych poprawek, albo odmówi dalszego leczenia, wówczas można domagać się od niego zwrotu całości lub części kosztów (w przypadku, gdy wada nie jest istotna).

Jeśli usługodawca mimo naszych starań uchyla się od załatwienia słusznej reklamacji, wówczas zostaje nam jeszcze droga sądowa. Na początku warto jednak spróbować załatwić sprawę w sądach polubownych działających przy inspektoratach Inspekcji Handlowej. Jeśli to nie zadziała, wówczas wyjściem jest skierowanie sprawy do sądu powszechnego.