Fiskus zachęca w tym roku do składania zeznań rocznych przez internet. Z tej możliwości skorzystało do tej pory ponad 4 mln podatników
JAK WYPEŁNIĆ ZEZNANIA ROCZNE – KROK PO KROKU / Dziennik Gazeta Prawna
W rozliczeniu za 2014 r. podatnicy mogą przesłać przez internet formularze PIT-36, PIT-36L, PIT-37, PIT-38 oraz PIT-39. E-zeznania można wysłać na kilka sposobów: za pomocą systemu e-Deklaracje lub – co jest nowością – skorzystać ze wstępnie wypełnionego zeznania przez administrację podatkową. Ta ostatnia opcja dotyczy tylko tych, którzy rozliczają się z fiskusem na formularzu PIT-37.
Zwykle na wypełnienie i wysłanie zeznania przez internet potrzeba od kilku minut do pół godziny. Wiele zależy od tego, jakim sprzętem komputerowym i połączeniem z internetem dysponujemy.
System e-Deklaracje
Podatnicy, którzy chcą wysłać zeznanie roczne PIT (dotyczy wszystkich zeznań) za pomocą systemu e-Deklaracje, mają trzy możliwości: formularze interaktywne, aplikację e-Deklaracje Desktop, które udostępnia za darmo Ministerstwo Finansów, lub oprogramowanie do wysyłania PIT dostarczone przez zewnętrznych producentów.
Skupmy się na rozwiązaniach, które proponuje resort finansów.
Osoba, która zdecyduje się na wypełnienie formularza interaktywnego, musi w praktyce postępować podobnie jak wtedy, gdy wypełniałaby druk papierowy. Różnica polega na tym, że zeznanie wypełnia, korzystając z komputera i internetu. Podobnie działa aplikacja e-Deklaracje Desktop. Różnica między nią a formularzami interaktywnymi polega na tym, że podatnik instaluje na swoim komputerze specjalny program do wypełnienia i wysłania PIT do urzędu skarbowego. Wszystkie operacje związane z e-PIT wykonuje w tym programie. Ponadto, poza samymi formularzami, dostaje np. bazę aktów prawnych niezbędnych do wypełnienia zeznania.
Bez względu jednak na to, czy podatnik wybierze formularze interaktywne, czy aplikację e-Deklaracje Desktop, musi pobrać ze strony www.e-deklaracje.gov.pl i zainstalować odpowiednie oprogramowanie.
Jak wypełnić
Podatnicy, którzy wybrali formularz interaktywny, muszą postępować podobnie jak w przypadku formularza papierowego. Przy większości pól znajdują się podpowiedzi z krótkim opisem oraz sposobem ich wypełniania. Podatnik w każdej chwili może też sprawdzić poprawność formularza lub go wyczyścić. Kolejne pola zeznania system będzie weryfikował pod względem struktury, a więc zgodności wpisanych danych z wzorcem określonym w systemie.
Podatnik musi pamiętać o wybraniu właściwego urzędu skarbowego, dodaniu załączników, jeśli korzysta z ulg, oraz przekazaniu 1 proc. podatku.
Po wypełnieniu formularza należy go podpisać, wybierając dane autoryzujące (trzeba podać: imię, nazwisko, identyfikator podatkowy, datę urodzenia oraz kwotę przychodu z zeznania za 2013 r.) lub e-podpis z kwalifikowanym certyfikatem. Po pomyślnym wysłaniu e-PIT trzeba jeszcze pobrać urzędowe poświadczenie odbioru.
FELIETON
Złe państwo? Reklamuj
Krzysztof Berenda, dziennikarz Radia RMF
Polskie państwo każdego z nas kosztuje ponad 18 tys. zł rocznie. Taka kwota wyjdzie nam, gdy podzielimy roczne wydatki budżetowe przez liczbę mieszkańców naszego kraju. Te pieniądze nie biorą się z powietrza, ale z podatków. Na nasze państwo płacimy zawsze, gdy fiskus zabiera nam część pensji, gdy robimy jakiekolwiek zakupy i gdy jedziemy samochodem.
Skoro więc płacimy, to też mamy prawo wymagać. Administrację państwową warto traktować jak sprzedawcę w sklepie, jak hydraulika albo mechanika samochodowego. Urzędnicy to nasi usługodawcy, a my jesteśmy ich klientami. Jesteśmy konsumentami.
W sklepie albo warsztacie sprawa jest prosta. Jeśli towar albo usługa nam się nie podobają, to bierzemy paragon i domagamy się usunięcia usterki albo zwrotu pieniędzy. Z administracją publiczną jest nieco trudniej, ale sprawa nie jest beznadziejna. Możemy się skarżyć na urzędników. Możemy też złożyć skargę na źle wykonaną usługę podczas wyborów. 10 maja pójdziemy wybierać prezydenta państwa. Jesienią – nowy parlament, a więc i rząd. Jeśli jesteśmy niezadowoleni z tego, jak politycy wykonują usługi, za które im płacimy – zmieńmy ich.
Jednak, żeby wiedzieć, co reklamujemy, musimy wiedzieć, za co konkretnie płacimy. Każdego roku najwięcej, bo średnio niemal 6 tys. zł, wydajemy na system emerytalny. Na nas będą płacić nasze dzieci i wnuki.
Kolejny wydatek to szkoły. Każdy z nas płaci na nie ok. 2200 zł rocznie. Uważamy, że szkoły naszych dzieci albo nasze uniwersytety działają źle? Idźmy zagłosować na kogoś, kto ma na to lepszy pomysł.
Kolejny tysiąc złotych wydajemy na policję i wymiar sprawiedliwości. Też wymagajmy jakości.
Trwa najgorętszy okres wypełniania PIT-ów. Każdy z nas widzi, ile pieniędzy z naszych pensji zabiera państwo. Potraktujmy ten PIT jak paragon. Jeżeli państwowe usługi nam się nie podobają – złóżmy reklamację. Widzimy się przy urnach.