Podatnicy, którzy się rozstali z małżonkiem, ale nadal pozostają w formalnym związku, często mają wątpliwości, jak prawidłowo rozliczyć ulgę na dziecko. Czytelniczka w liście do redakcji wyjaśniła, że od marca 2013 r. nie mieszka z mężem, a we wrześniu złożyła pozew o rozwód (pierwsza sprawa rozwodowa odbędzie się w marcu 2014 r.).
– Jak mam rozliczyć w PIT/O ulgę na dziecko, jeżeli jego ojciec nie chce mi udzielić informacji w sprawie dochodów – pyta. Dodaje, że wraz z dzieckiem utrzymuje się z dochodów ze swojej pracy i pomocy społecznej, których kwota w ubiegłym roku była znacznie niższa niż 56 tys. zł. Z kolei mąż przez większość 2013 r. nie pracował. Z nieoficjalnych informacji czytelniczka wie, że jego dochody w 2013 r. również nie przekroczyły kwoty 56 tys. zł.
Konrad Zawada, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Krakowie, wyjaśnia, że podatniczka pozostająca przez cały 2013 r. w związku małżeńskim i wychowująca jedno dziecko może skorzystać z ulgi na dzieci w przypadku, gdy łączny dochód obydwojga małżonków nie przekroczył 112 tys. zł. Jeżeli dochód drugiego z małżonków nie jest jej znany, to może rozliczyć się indywidualnie i wstępnie odliczyć ulgę, wykazując ją w załączniku PIT/O. Do składanego zeznania warto jednak dołączyć pismo z opisem całej sytuacji, zaznaczając, że podatniczka nie wie, czy ulga jej przysługuje.

PIT 2013 – jak rozliczyć ulgę na dzieci

– Urząd skarbowy sam zbada prawo do ulgi i w przypadku, gdyby ona podatniczce nie przysługiwała, poinformuje o tym fakcie. Zainteresowana będzie mogła wtedy złożyć korektę zeznania podatkowego – twierdzi rozmówca.
Wyjaśnia również, że ulga przysługuje proporcjonalnie tylko za okres, w którym podatnik w stosunku do małoletniego dziecka wykonywał władzę rodzicielską, sprawował funkcję rodziny zastępczej bądź pełnił funkcję opiekuna prawnego (w tym ostatnim przypadku dodatkowo dziecko musiało zamieszkiwać z opiekunem).
– Warto jednak pamiętać, że małżonek ma także prawo do ulgi – oczywiście w granicach przysługującego wspólnie limitu (1112,04 zł rocznie) na jedno dziecko. Żona musi się zatem liczyć z tym, że jeżeli mąż także będzie chciał skorzystać z prawa do ulgi, to dla niej pozostanie tylko połowa limitu – wyjaśnia Konrad Zawada.