Jak najszybciej załatwić formalności? Najlepiej wypełnić zeznanie przez internet, a podatek dopłacić przelewem z konta. Są jednak pułapki, na które należy uważać.
Rozliczenia / Dziennik Gazeta Prawna
Wtorek 30 kwietnia jest ostatnim dniem na rozliczenie podatku dochodowego od osób fizycznych za ubiegły rok. Wielu podatników czeka ze złożeniem PIT do ostatniej chwili, szczególnie jeśli muszą dopłacić fiskusowi.

Przez internet lub tradycyjnie

Najmniej czasochłonne jest złożenie zeznania elektronicznie, za pośrednictwem strony e-deklaracje.gov.pl.
Anna Misiak, szef zespołu podatków osobistych w MDDP, przypomina, że potwierdzeniem złożenia zeznania w ten sposób jest urzędowe poświadczenie odbioru (UPO), które system generuje osobno, już po jego zatwierdzeniu.
– Gdyby więc się okazało, że w zeznaniu popełniliśmy błąd, to niestety podatnik nie otrzyma UPO i tym samym nie złoży skutecznie zeznania – ostrzega Anna Misiak.
Nie można też wykluczyć, że pojawią się jakieś nieprzewidziane techniczne trudności, które uniemożliwią wysłanie zeznania przez internet w ostatniej chwili. Jeśli więc nie mamy już możliwości złożenia PIT bezpośrednio w urzędzie skarbowym, wyślijmy go listem poleconym za pośrednictwem Poczty Polskiej.
– Stempel z datą 30 kwietnia wystarczy, aby uznać, że zeznanie zostało złożone terminowo – podkreśla Anna Misiak.
Wysłanie zeznania za pomocą innych operatorów lub poczty zagranicznej takiej gwarancji już nie daje. W tych wypadkach za dzień złożenia PIT uznaje się ten, w którym fizycznie dotrze ono do urzędu skarbowego.
Zapłaty podatku najlepiej dokonać przelewem z rachunku bankowego.
– Radziłabym jednak sprawdzić, kiedy bank przeprowadza ostatnie operacje. A podatnicy, którzy muszą dopłacić znaczną kwotę podatku, powinni się upewnić, czy nie obowiązują ich ograniczenia wysokości realizowanego przelewu bez dodatkowych autoryzacji – radzi Anna Misiak.

Późniejsza wpłata nie zawsze oznacza odsetki

W sytuacji opóźnienia w zapłacie możemy być zmuszeni do uiszczenia odsetek od zaległości podatkowych. Obowiązująca stawka to 11,5 proc. rocznie. Jak tłumaczy Agnieszka Wałek, konsultant podatkowy w FL Tax, odsetki za zwłokę naliczane są od dnia następującego po tym, w którym podatnik miał obowiązek zapłaty. – Nie oznacza to jednak, że jeśli spóźnimy się z zapłatą o kilka dni, musimy się liczyć z koniecznością ich uiszczenia – podkreśla ekspert FL Tax.
Obowiązek zapłaty odsetek nie występuje, jeśli ich kwota nie przekracza 6,60 zł. To trzykrotność opłaty za traktowanie przesyłki listowej jako poleconej przez Pocztę Polską.
– Przykładowo więc jeśli kwota podatku do zapłaty wynosi 1 tys. zł, nie będziemy musieli zapłacić odsetek, nawet jeśli podatek zapłacimy 20 maja. Z kolei płacąc podatek 6 maja, unikniemy odsetek nawet przy kwocie równej 3,4 tys. zł – wyjaśnia Agnieszka Wałek.

Spóźniona deklaracja to wykroczenie

W razie niezłożenia w terminie zeznania rocznego podatnik naraża się na grzywnę za wykroczenie skarbowe.
– Z karą muszą się liczyć nawet ci podatnicy, którzy opłacili w całości należne podatki, a których jedynym uchybieniem jest właśnie niezłożenie deklaracji – podkreśla Andrzej Pośniak, starszy prawnik, doradca podatkowy w kancelarii CMS Cameron McKenna.
Jednak nawet w takiej sytuacji można uniknąć grzywny.
– Trzeba niezwłocznie zawiadomić urząd skarbowy o swoim uchybieniu i wyjaśnić jego powody. Jest to czynny żal – tłumaczy Andrzej Pośniak.
Zdaniem eksperta często popełnianym przez podatników błędem jest wysyłanie spóźnionej deklaracji, której nie towarzyszy lub nie poprzedza wyjaśnienie przyczyn spóźnienia.
– To nie tylko nie pozwala na uniknięcie kary, ale wręcz stanowi przeszkodę dla późniejszego powołania się na dobrodziejstwa czynnego żalu – twierdzi ekspert kancelarii CMS Cameron McKenna.
Z czynnego żalu nie można bowiem skorzystać, jeśli organ podatkowy powziął już wiedzę o naruszeniu prawa, a tak właśnie urzędy interpretują m.in. wysłanie samej spóźnionej deklaracji.
Jednorazowe opóźnienie w zapłacie nie skutkuje grzywną. Karze za wykroczenie podlega tylko podatnik, który uporczywie nie wpłaca w terminie podatku.
Doktor Krzysztof Biernacki, doradca podatkowy w Kancelarii Initium, tłumaczy, że uporczywość może być rozumiana dwojako. Po pierwsze jako czynność powtarzalna, co wyłącza jednorazowy brak zapłaty z zakresu odpowiedzialności karnej skarbowej. Drugie rozumienie uporczywości to utrzymywanie się określonego stanu faktycznego przez dłuższy okres. – Jeżeli zatem dana osoba nie płaci podatku np. przez kolejne miesiące, istnieje ryzyko, że może podlegać takiej odpowiedzialności – mówi Krzysztof Biernacki.

W urzędach skarbowych planowany jest wydłużony czas pracy z powodu rozliczania rocznych dochodów 29 i 30 kwietnia. Ostateczną decyzję podejmować będą indywidualnie naczelnicy urzędów skarbowych