Preferencyjne rozliczenie PIT nie przysługuje żonie, której mąż został tymczasowo aresztowany. Byłoby inaczej, gdyby został on pozbawiony wolności – orzekł NSA.

Sprawa dotyczyła kobiety, której mąż został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Nie rozwiedli się, mają dwójkę dzieci (8 i 11 lat), mąż zachował pełnię praw rodzicielskich. Po jego aresztowaniu żona musiała jednak sama wychowywać dzieci i prowadzić gospodarstwo domowe.

Kobieta uważała, że w tej sytuacji ma prawo rozliczyć się w sposób przewidziany dla osób samotnie wychowujących dzieci za rok, w którym aresztowano męża (i kolejne lata, gdyby okazało się, że nadal będzie on w areszcie).

Argumentowała, że aresztowanie jej męża oznacza faktyczne pozbawienie go wolności, więc musi sama zadbać o materialny byt dzieci, ich wychowanie i rozwój emocjonalny. Zwróciła uwagę na to, że kodeks postępowania karnego nie określa, jak długo może trwać tymczasowe aresztowanie. Możliwe jest więc, że potrwa ono 12 miesięcy, a może i dłużej.

Dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej stwierdził jednak, że podatniczka nie może rozliczyć się jako osoba samotnie wychowująca dziecko, bo nie spełnia warunków przewidzianych w art. 6 ust. 4. ustawy o PIT. Przepis ten określa, które osoby, ze względu na swój stan cywilny, mogą być uznane za samotnie wychowujące dzieci. W świetle tego przepisu osoba pozostająca w związku małżeńskim może być samotnie wychowującą dziecko tylko gdy jej małżonek został pozbawiony praw rodzicielskich (w stosunku do tego dziecka) lub z jakichkolwiek przyczyn odbywa karę pozbawienia wolności.

Dyrektor KIS podkreślił, że areszt tymczasowy nie jest karą pozbawienia wolności. W ogóle nie jest karą, jest to jeden ze środków zapobiegawczych – wyjaśnił organ.

Nie zgodził się z tym WSA w Rzeszowie. Uznał że w sprawie należy zastosować wykładnię celowościową. Z punktu widzenia rodzica nie ma bowiem znaczenia, czy jego małżonek odbywa karę pozbawienia wolności, czy jest tymczasowo aresztowany. W obu przypadkach małżonek nie może sprawować opieki nad dzieckiem. Co więcej, nierzadkie są przypadki, gdy tymczasowy areszt trwa kilka lat. Wówczas jeszcze bardziej zaciera się różnica pomiędzy karą pozbawienia wolności a tymczasowym aresztowaniem – zwrócił uwagę WSA.

Innego zdania był jednak Naczelny Sąd Administracyjny. Sędzia Agnieszka Krawczyk wyjaśniła, że art. 6 ust. 4 ustawy o PIT jest jasny i nie ma powodu, by odstąpić od wykładni literalnej. Zgodnie z nią prawo do rozliczenia z dzieckiem przysługuje tylko małżonkowi, którego współmałżonek został pozbawiony wolności. W przepisie nie ma mowy o aresztowaniu.

Sędzia dodała, że NSA może jedynie na marginesie złożyć wniosek de lege ferenda, a więc o zmianę przepisu w taki sposób, aby zrównać sytuację małżonków, którzy sami utrzymują dzieci, niezależnie od tego, czy ich współmałżonek został pozbawiony wolności, czy osadzony w areszcie.

– Sąd nie może jednak zastąpić ustawodawcy – powiedziała sędzia Krawczyk.