Rzecznik Praw Obywatelskich podjął z urzędu sprawę możliwego wymierzenia przez sanepid kar za przebywanie na stoku w pobliżu Kartuz, na którym jest zamknięty wyciąg narciarski - poinformowało w piątek Biuro RPO.

Sprawa była opisywana w lokalnych mediach. Chodzi o kontrolę przeprowadzoną przez policjantów na stoku w Wieżycy-Koszałkowie w powiecie kartuskim w gminie Stężyca. Policja napotkała tam wiele osób korzystających ze stoku - w tym narciarzy i zjeżdżających na sankach. Media pisały m.in. o korkach, jakie tworzyły się na drodze prowadzącej do stoku. Po kontroli funkcjonariusze zawiadomili sanepid, a materiały dokumentujące łamanie obostrzeń przekazali do prokuratury.

"Uprzejmie proszę o informację, czy w związku z opisaną wyżej sytuacją zostało wszczęte postępowanie w przedmiocie wymierzenia administracyjnych kar pieniężnych. O ile tak, proszę o przekazanie, za pośrednictwem platformy ePUAP, kopii całości dokumentacji dotyczących tego postępowania" - napisał w piśmie skierowanym do powiatowego inspektora sanitarnego w Kartuzach zastępca RPO Maciej Taborowski.

Jak mówił PAP w czwartek oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach Piotr Gdaniec, na terenie gminy Stężyca funkcjonariusze zauważyli ludzi korzystających ze stoku narciarskiego. "O wynikach kontroli powiadomili sanepid. Policjanci sporządzone materiały przekazali do prokuratury z wnioskiem o przeprowadzenie postępowania w kierunku sprowadzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia" - dodawał Gdaniec.

Za popełnienie tego przestępstwa właścicielowi stoku grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. "W przypadku niestosowania się do obowiązujących obostrzeń, policjant może nałożyć mandat w wysokości nawet 1 tys. zł lub może skierować do sądu wniosek o ukaranie" - powiedział kartuski policjant. Informowano, że o rażącym łamaniu przepisów funkcjonariusze poinformują też inspektora sanitarnego, który może nałożyć karę administracyjną w kwocie nawet 30 tys. zł.

Stoki narciarskie zgodnie z rozporządzeniem rządu są nieczynne do 17 stycznia. Chodzi o rozporządzenie rządu w sprawie ustanowienia ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, zgodnie z którym do 17 stycznia hotele, baseny, siłownie i dyskoteki są nieczynne, a w restauracjach jedzenie jest tylko na wynos. Ograniczona została także działalność galerii handlowych. Ze stoków narciarskich mogą korzystać tylko zawodnicy. "Stoki narciarskie są zamknięte i nie można z nich korzystać bez względu na to, czy chodzi o narty, czy sanki" – mówił w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski.