Wyrok NSA to dobra wiadomość dla przedsiębiorców, którzy potrafią wykazać, że organy podatkowe miały już okazję badać i oceniać określone transakcje, kontrahentów czy okoliczności transakcji i nie znalazły nieprawidłowości. Tacy podatnicy mają szansę udowodnić, że ani oni, ani organy podatkowe nie były w stanie wykryć oszustwa podatkowego, a tym samym przekonać, że działali w dobrej wierze i staranności.

sygn. akt I FSK 323/18, I FSK 970/18 oraz I FSK 1703/19 WYROKI NSA z 21 stycznia 2020 r.

O CO TOCZYŁ SIĘ SPÓR

Chodziło o to, czy podatnik ma prawo do odzyskania nadwyżki VAT, gdy kontrahent okazał się oszustem. Możliwe jest to tylko wtedy, gdy podatnik dochował dobrej wiary i należytej staranności kupieckiej. Przy czym fiskus kontrolował rozliczenia podatnika nim oszustwo wyszło na jaw i nie znalazł w nich żadnych nieprawidłowości. Potwierdzał to protokół kontroli. Później – po kilku latach – zarzucił podatnikowi niedołożenie należytej staranności i odmówił mu prawa do odliczenia VAT.

ROZSTRZYGNIĘCIE

Ocena działań podatnika w związku z kwestionowanymi transakcjami nie może odbywać się w oderwaniu od informacji, które wcześniej przekazały mu same organy podatkowe, np. w formie kontroli podatkowej. Podatnik miał prawo działać w zaufaniu do treści protokołu i dochował należytej staranności. Nie może więc ponosić negatywnych skutków oszustwa, które ostatecznie wyszło na jaw.

PODSUMOWANIE

Wyrok NSA to dobra wiadomość dla przedsiębiorców, którzy potrafią wykazać, że organy podatkowe miały już okazję badać i oceniać określone transakcje, kontrahentów czy okoliczności transakcji i nie znalazły nieprawidłowości. Tacy podatnicy mają szansę udowodnić, że ani oni, ani organy podatkowe nie były w stanie wykryć oszustwa podatkowego, a tym samym przekonać, że działali w dobrej wierze i staranności.
Nie oznacza to jednak, że wszyscy mogą liczyć na równie pozytywne rozstrzygnięcia sporów z fiskusem. W kwestiach badania dobrej wiary i należytej staranności biznesowej niezwykle istotny jest dany stan faktyczny.
Kolorem niebieskim oznaczyliśmy pozytywną dla podatników linię orzeczniczą, a czerwonym – niekorzystną.