Przepisy unijne obejmują ścisłą ochroną gatunkową dzikie zwierzę, nawet jeśli opuści ono geograficzne granice siedliska i będzie pojawiać się na terenach zamieszkałych. Schwytanie i przeniesienie go wymaga jednak wszczęcia wewnątrzpaństwowej procedury – wynika z wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
Wyrok stanowił odpowiedź na pytanie prejudycjalne sądu rumuńskiego w sprawie dotyczącej interpretacji tzw. dyrektywy siedliskowej (Dyrektywy 92/43 w sprawie ochrony siedlisk przyrodniczych oraz dzikiej fauny i flory). W wiosce, która leżała pomiędzy dwoma obszarami chronionymi, zaczął pojawiać się wilk – bawił się i jadł wspólnie z gospodarskimi psami. Ze względu na zgłaszanie tej okoliczności przez mieszkańców pracownicy stowarzyszenia ochrony zwierząt wraz z lekarzem weterynarii schwytali zwierzę, próbując je przetransportować do rezerwatu. W tym celu użyli klatki służącej do przewozu psów. Jednakże w trakcie transportu wilk zdołał uciec.
Ze względu na brak pozwolenia od stosownych władz oraz transport zwierzęcia w złych warunkach, wszczęto przed sądem rumuńskim postępowanie karne. W jego toku pojawiła się wątpliwość, czy przepisy dyrektywy siedliskowej zakazujące chwytania chronionych gatunków mają również zastosowanie w przypadku, gdy zwierzę opuści naturalne siedlisko.
Trybunał wskazał, że dyrektywa nakłada na państwa członkowskie obowiązek ścisłej ochrony określonych gatunków „w ich naturalnym zasięgu”, zakazując ich celowego chwytania lub zabijania tych, które żyją dziko. Stwierdził przy tym, że pojęcie „naturalnego zasięgu” ma zakres szerszy niż wyznaczony obszar geograficzny, na którym gatunki żyją lub na którym występują czynniki istotne dla ich funkcjonowania. Oznacza to, że zwierzę znajdujące się pod ochroną, nawet jeśli przechodzi przez tereny zamieszkałe przez człowieka, a nawet jeśli żywi się jego zasobami, nie opuszcza swojego „naturalnego zasięgu”. Sąd wskazał także, że istotą dyrektywy siedliskowej nie jest ochrona danego gatunku w szczególnym miejscu, a jego ochrona w ogóle. Tymczasem w wielu regionach UE wilki żyją na obszarach zamieszkiwanych przez człowieka ze względu na wyparcie ich z naturalnych siedlisk. Stąd też wilk wyjadający z miski psów z sąsiedniej wioski w dalszym ciągu korzysta z ochrony.
W orzeczeniu wskazano jednak, że w sytuacji konfliktu pomiędzy człowiekiem a chronionym gatunkiem możliwe jest odstępstwo od zakazu chwytania. Dyrektywa przewiduje bowiem, że w sytuacji, w której nie ma zadowalającej alternatywy, a odstępstwo nie jest szkodliwe dla zachowania populacji, możliwe jest wprowadzenie odstępstw od ścisłej ochrony. Jednakże warunki i tryb postępowania umożliwiające skorzystanie z możliwości przeniesienia zwierzęcia w inne miejsce leżą w gestii prawa wewnętrznego.
ORZECZNICTWO
Wyrok Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej z 11 czerwca 2020 r., sygn. akt: C-88/19.