Przepis, zgodnie z którym jeżeli sprawa toczy się w e-sądzie, niemożliwe jest ubieganie się o zwolnienie od kosztów sądowych, jest niezgodny z ustawą zasadniczą. Tak orzekł Trybunał Konstytucyjny.
Wątpliwości co do art. 104a ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 755) nabrał Sąd Okręgowy w Lublinie. Przepis ten stanowi m.in., że w elektronicznym postępowaniu upominawczym (dalej EPU) nie stosuje się przepisów, które umożliwiają ubieganie się o zwolnienie od kosztów sądowych.
Sąd, który skierował pytanie prawne do TK, przyznaje, że ma świadomość, że „celem wprowadzenia omawianej regulacji było dążenie przez ustawodawcę do maksymalnego przyśpieszenia elektronicznego postępowania upominawczego”. Jednak jego zdaniem nie powinno być tak, aby na skutek tej regulacji strona e-postępowania miała ograniczoną możliwość powoływania określonych, istotnych dla rozpoznania sprawy dowodów, tylko dlatego że jej sytuacja materialna czy życiowa jest zła. To mogłoby prowadzić do ograniczenia drogi sądowej, a nawet do jej zamknięcia.
TK uznał wątpliwości lubelskiego sądu za uzasadnione i orzekł o niekonstytucyjności przepisu. Jak podkreślał, wygłaszając ustne motywy uzasadnienia Rafał Wojciechowski, sędzia sprawozdawca, trybunał wielokrotnie stwierdzał, że chęć zapewnienia sprawności postępowania nie jest wartością absolutną. A ustawodawca, który ma o tę sprawność dbać, może ją osiągnąć innymi środkami niż zamykaniem stronom prawa do sądu. Sędzia zauważył, że każda regulacja wykluczająca ubieganie się od zwolnienia od kosztów sądowych powinna być poprzedzona pogłębioną analizą i odpowiednim namysłem. W przypadku ocenionej w środę regulacji takiego namysłu zabrakło.

orzecznictwo

Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 29 kwietnia 2020 r., sygn. akt P 19/16. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia