Ulga mieszkaniowa należy się również podatnikom, którzy najpierw kupują nieruchomość, a dopiero potem sprzedają własne mieszkanie – konsekwentnie uznaje Naczelny Sąd Administracyjny.
W ustnym uzasadnieniu najnowszego wyroku z 9 stycznia br. sędzia sprawozdawca Jerzy Płusa wyraził nadzieję, że kwestia ta przestanie wreszcie budzić rozbieżności między skarbówką a podatnikami i że fiskus zmieni swoje stanowisko w wydawanych interpretacjach indywidualnych.
Sędzia przypomniał, że o rozstrzygnięcie problemu zwrócił się do NSA prokurator generalny wnioskiem z 6 listopada 2019 r. (sygn. akt w NSA II FPS 4/19).
– Zagadnienie to powinno trafić pod uchwałę jeszcze w I kwartale tego roku – dodał sędzia Płusa.,
ZOBACZ TEŻ: PIT-y i ulgi podatkowe

W jakiej kolejności

Najnowszy wyrok NSA nie pozostawia wątpliwości, że do tego czasu sąd kasacyjny zamierza być konsekwentny w swoim orzecznictwie dotyczącym ulgi mieszkaniowej.
Chodzi o art. 21 ust. 1 pkt 131 o PIT. Spory dotyczą tego, czy warunkiem zastosowania ulgi jest, aby zakup (wybudowanie) kolejnej nieruchomości na własne cele mieszkaniowe miał miejsce po sprzedaży poprzedniego lokum (i uzyskaniu całości przychodu z tego zbycia). Tak twierdzi fiskus, natomiast zdaniem NSA wcale nie wynika to z przepisów.
Słowem, najpierw można nabyć nową nieruchomość (w tym na podstawie umowy przedwstępnej), a dopiero w następnej kolejności pozbyć się dotychczasowego lokum.

Najpierw kupić, potem zbyć

Tym razem chodziło o podatnika, który w wyniku rozwodu nabył własność mieszkania, dzieloną dotychczas z małżonką. Chcąc spłacić byłą żonę, zamierzał sprzedać mieszkanie odziedziczone po rodzicach. Ponieważ sprzedaż ta miałaby miejsce przed upływem 5 lat od nabycia spadku, to podatnikowi groziła zapłata PIT od przychodu ze sprzedaży. Jedynym sposobem na uniknięcie tego ciężaru było skorzystanie z ulgi mieszkaniowej. Tak też zamierzał zrobić.
Fiskus stwierdził jednak, że preferencja się nie należy, bo nowa nieruchomość musi być nabyta na cele mieszkaniowe po sprzedaży poprzedniej (w tym wypadku nabytej w spadku). A nie odwrotnie.
Nie zgodził się z tym WSA we Wrocławiu. Stwierdził, że należy tu dać prymat wykładni celowościowej, a więc co do zasady zwalniać z opodatkowania te przychody ze zbycia nieruchomości, które zostały przekazane na cele mieszkaniowe. Nie ma natomiast znaczenia to, że podatnik nabył pozostałe 50 proc. udziału w mieszkaniu przed sprzedażą odziedziczonej nieruchomości (i uzyskaniem przychodu z tego tytułu).
Tego samego zdania był NSA. Orzekł, że ulga podatnikowi się należała, bo z ustawy o PIT nie wynika, by warunkiem niezbędnym do skorzystania ze zwolnienia było zachowanie określonej chronologii zdarzeń, tj. najpierw uzyskanie przychodu ze sprzedaży nieruchomości, a dopiero potem nabycie innej.
Podobne wyroki zapadały już wcześniej przed NSA, ostatnio np. 3 grudnia 2019 r. (sygn. akt II FSK 3933/17).

orzecznictwo

Wyrok NSA z 9 stycznia 2020 r., sygn. akt II FSK 159/18. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia