Kto w jednym roku przywiózł w baku prawie 6,5 tys. litrów paliwa, musi zapłacić cło i podatki, nawet jeśli zmieścił się w limitach dotyczących jednorazowego wwozu – wynika z wyroku WSA w Olsztynie.
Sprawa dotyczyła kobiety, która w 2016 r., jeżdżąc samochodem osobowym z Rosji do Polski i z powrotem, przywiozła w baku auta i kanistrze prawie 6,5 tys. litrów paliwa oraz alkohol i papierosy. Granicę przekraczała regularnie, mniej więcej co trzy dni, czyli ok. 10 razy w miesiącu. Była też współwłaścicielką wraz z mężem dwóch innych samochodów osobowych.
Naczelnik urzędu celno-skarbowego przeanalizował dane z elektronicznego systemu SOC-O (System Odpraw Celnych Osobowych), co pozwoliło mu na ustalenie historii przejazdów i deklarowanych towarów. Na tej podstawie doszedł do wniosku, że przywozy paliwa przekraczały zwykłe potrzeby gospodarstwa domowego. Nie były więc okazjonalne (zwolnione z cła i podatku), tylko handlowe.
Kobieta tłumaczyła, że paliwo zużyła na przejazdy do lekarzy w kilku miastach, oddalonych o kilkaset kilometrów. Twierdziła, że pomagała też matce, a oprócz tego z auta korzystali też mąż i syn. Natomiast paliwo z kanistra zużyła do ciągnika i do samochodu syna.
Naczelnik nie dał temu wiary, stwierdził, że kobieta handlowała paliwem, podobnie jak jej mąż. Wyjaśnił, że przywóz paliwa jest zwolniony z cła i podatków, pod warunkiem że nie ma charakteru handlowego, paliwo znajduje się w standardowym zbiorniku pojazdu, a jego ilość nie przekracza łącznie 200 litrów oraz dodatkowych 10 litrów w kanistrze.
Decyzje naczelnika podtrzymał dyrektor Izby Administracji Skarbowej. Ustalił, że w 2016 r. kobieta przekraczała granicę 106 razy w regularnych odstępach i przywiozła w sumie prawie 6,5 tys. litrów paliwa. W sumie małżeństwo przywiozło w 2015 r. łącznie 16,5 tys. litrów paliwa, a w 2016 r. prawie 10,7 tys. litrów.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie zgodził się z organami, że niehandlowy charakter mają tylko przywozy sporadyczne. W tym wypadku natomiast były one cykliczne, odbywały się z dużą częstotliwością.
Sąd zwrócił uwagę na to, że gdyby takie ilości zużywać na własne potrzeby, to oznaczałoby to nawet 10-krotnie większe zużycie od statystycznego (według GUS).
Wyrok jest nieprawomocny.

ORZECZNICTWO

Wyrok WSA w Olsztynie z 9 stycznia 2019 r., sygn. akt I SA/Ol 691/18.