Firma, która wynajęła samolot, aby umożliwić amerykańskiemu gościowi z napiętym harmonogramem powrót na czas do Stanów Zjednoczonych, nie ujmie wydatków w kosztach podatkowych. – To reprezentacja – orzekł WSA w Warszawie.
Spór w tej sprawie toczyła kancelaria prawnicza, która zaprosiła na jedno ze spotkań biznesowych amerykańskiego prawnika z wieloletnim doświadczeniem zawodowym i jednocześnie znanego polityka. Liczyła, że jego udział w spotkaniu przyczyni się do nawiązania nowych kontaktów biznesowych, a w efekcie do zwiększenia przychodów ze świadczonych usług prawnych.
Zagraniczny gość miał bardzo napięty harmonogram i postawił warunek, że weźmie udział w spotkaniu, jeśli kancelaria zapewni mu szybki powrót do USA. Rejsowe loty na to nie pozwalały, więc firma zdecydowała się na wynajęcie prywatnego samolotu. Wątpliwości dotyczyły tego, czy wolno jej będzie ująć wydatki na ten cel w kosztach podatkowych.
Kancelaria uważała, że ma taką możliwość, bo zaprosiła gościa po to, by nawiązać nowe kontakty i zwiększyć zyski ze świadczonych usług prawnych. Innego zdania był dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Jego zdaniem wynajem samolotu był wydatkiem na reprezentację, który jest wyłączony z kosztów uzyskania przychodu (zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT). Miał on wykreować jak najlepsze wyobrażenie o kancelarii. Zaproszenie zagranicznego gościa nie było zaś warunkiem, bez którego spotkanie biznesowe nie mogłoby się odbyć.
Z fiskusem zgodził się WSA w Warszawie. Sędzia Honorata Łopianowska potwierdziła, że wydatek na samolot był związany z reprezentacją firmy i nie może być kosztem.

Orzecznictwo

Wyrok WSA w Warszawie z 6 czerwca 2018 r., sygn. akt III SA/Wa 2517/17