Popularność gry „Wiedźmin” na świecie zdecydowanie przerasta najlepsze polskie filmy fabularne. Larum, jakie podniesiono po wywiadzie z założycielem studia filmowego w Alwernii (że państwo nie pomaga w produkcji filmowej), brzmi chyba dla producenta gry egzotycznie. „Wiedźmin” i inne polskie gry są naszym najlepszym towarem eksportowym, a kinematografia może tylko pomarzyć o takim sukcesie. I producent gry nie wyciąga ręki po pomoc do państwa.
autor: Wojtek Gorskiżródło: DGP
Paweł Nowacki