Internauta to osoba czynna, używa sieci. To od niego zależy czy w coś kliknie czy nie. Z drugiej strony mamy telewidza, który jest bierny w swoim działaniu. Jeżeli on odejdzie od telewizora to przekaz na niego nie zaczeka i przeminie. Ciekawy film, program lub właśnie reklama.

Często wielu klientów uważa, że wideo online to jest taki nowy ekran dla reklamy telewizyjnej. Tymczasem wideo online to coś więcej niż telewizja. On demand to znaczy na życzenie, czyli użytkownik sobie życzy zobaczyć jakieś wideo i związku z tym je zobaczy.

Video online i telewizja można porównać zatem do taksówki i autobusu. Autobus zabierze więcej osób, ale to taksówka zabierze mnie z miejsca którego ja chce do miejsca którego ja chcę.

Warto tez pamiętać, że VOD to nie to sama co reklama video. Reklamę online można podzielić na reklamę in banner, czyli taką, którą wyświetlamy w formacie displayowym i in stream, czyli która ma element on demand, Użytkownik musiał wyrazić życzenie, aby ją obejrzeć, dostać jakiś content, i swoim obejrzeniem tej reklamy płaci za ten content. Niestety wiele osób wierzy w działanie serii reklam co niestety nie da się przełożyć na skuteczność.

- Nie ma nic mniej natywnego niż bloki reklamowe, to jest myślenie telewizyjne w 100 procentach. Zasady KRRiT nie dotyczą Internetu dlatego możemy tych bloków umieścić ile chcemy, długość jest dowolna. Dla mnie to jest największe przekleństwo. Ten użytkownik Internetu jest zmuszany do oglądania tych bloków i ma do wyboru: albo pozostaje w trybie biernego widza i wychodzi, albo internauty otwiera nowe zakładki, sprawdza pocztę lub szuka miejsca, gdzie ten content będzie dla niego bardziej dostępny. Stąd popularność chomików i innych tego typu serwisów – uważa Krzysztof Beniowski z Agory.

Zdaniem Bieniowskiego natywnym sposobem na reklamę w Internecie jest jedna reklama przed jedną jednostka contentu. Potwierdzają to dane z rynku amerykańskiego, gdzie serwisy VOD emitując bloki reklamowe, docierają do niewielkiej liczby użytkowników, w porównaniu z serwisami z contentem wideo, gdzie reklamy są pojedyncze.

- Na rynku dominuje także myślenie, że aby korzystać z reklam wideo muszę mieć reklamę wideo. Można wyświetlać nawet reklamę prasową lub radiową. Możemy sobie pozwolić na publikację bannera, reklama wideo nie jest więc tylko dla tych, których stać na wyprodukowanie reklam wideo – zauważa Bieniowski.

4 wskazówki dla marketingu dot. reklamy wideo

1. Należy zwracać uwagę na to czy emitujemy swoje reklamy w blokach reklamowych czy nie. Jeśli tak, to jak te bloki są skonfigurowane. Im więcej reklam w bloku, tym reklama jest mniej warta.
2. Warto zapytać dostawcę ile jest w stanie wyświetlić reklam z cappingiem (określenie związane z reklamą internetową, oznaczające nałożenie limitu wyświetleń reklamy na unikalnego użytkownika – jednemu adresowi IP -, a więc liczby kontaktów z reklamą. Capping wyraża się w cyfrach, które są odpowiednikami liczby wyświetleń danej reklamy jednemu odbiorcy) w ciągu miesiąca
3. Warto myśleć o contencie Premium, ale Premium to jest to co jest legalne, co jest bezpieczne dla waszych marek.
4. Wideo pracuje w sieci niemal całą dobę, czyli wtedy kiedy użytkownicy są aktywni