Ostatnia ofiarą wojny tocznej przez Apple z koncernem Gogle na rynku telefonów komórkowych padała jedna z najczęściej używanych aplikacji w iPhone’ach, a mianowicie mapy.

Apple wprowadza w tym tygodniu do swego telefonu iPhone 5 nowe oprogramowanie dla pokazywania map, które jest mocno krytykowane przez recenzentów technologicznych gadżetów. Ich zdaniem nie zawiera ono informacji na temat transportu publicznego i czasami popełnia błędy przy nawigacji użytkowników – relacjonuje agencja Bloomberg.

“Apple uważa, że może dostarczyć swoim konsumentów lepszych danych niż Google. Ale w istocie, to Google ma lepszą aplikację na mapy, co jest tylko ze stratą dla posiadaczy iPhone’ów” – mówi Sarah Rotman Epps, analityk firmy Forrester Research.

Apple, który reklamował mapy jako kluczową zmianę oprogramowania w iPhone 5, zbudował własną aplikację do nawigacji w czasie zaostrzającego się sporu z Google, który dostarczał program Google Maps od samego debiutu iPhone’a w 2007 roku. Jak twierdzą osoby zapoznane ze sprawę, Apple zbudował własną aplikację, żeby ograniczyć współpracę z Google, a nie z powodu wad produktu.

Rywalizacja zaczęła się od Androida

Rywalizacja obu firm datuje się od czasu, gdy operator największej na świecie wyszukiwarki internetowej opracował Android, system operacyjny dla telefonów komórkowych, który jest stosowany obecnie przez większość producentów, w tym południowokoreańskiego Samsunga i tajwańskie HTC.
Wskutek zaostrzenia się rywalizacji prezes Google, Eric Schmitd opuścił w 2009 roku radę spółki Apple. Potentat z Doliny Krzemowej wkrótce potem wtoczył szereg procesów o naruszenie patentów producentom smartfonów stosujących system operacyjny Android.

Ale wojna obu koncernów nie ograniczyła się tylko do map. Po raz pierwszy od pojawienia się iPhone’a na rynku użytkownicy jego najnowszej wersji nie znajdą w telefonie instalowanej wcześniej fabrycznie aplikacji na YouTube, popularnego serwisu wideo należącego do Google’a.

Jak jednak podkreśla Michael Gartenberg, analityk firmy badawczej Gartner, z biznesowego punktu widzenia decyzja Apple w sprawie map jest ważna, ponieważ cały system oprogramowania zapewniającego dostęp do muzyki, aplikacji i innych usług dla konsumentów pozwala na daleko idące zróżnicowanie swych produktów. „Dla Apple nie ma sensu decydowanie na outsourcing całego ekosystemu do Google” – podkreśla Gartenberg. Tym bardziej, że użytkownicy telefonu nie znajdą aż tyle niedociągnięc w serwisie map, co recenzenci” nowego iPhone’a – uważa analityk Gartner Inc.