Zawarłem z gminą umowę, w ramach której zobowiązałem się m.in. wybudować świetlicę szkolną i budynek hydroforni. Ponadto miałem wykonać instalację elektryczną, wodno-kanalizacyjną i centralnego ogrzewania. Termin wykonania inwestycji określono na 30 września 2016 r. Zobowiązany zostałem do dołączenia do protokołu odbioru końcowego kompletu dokumentów wymaganych przepisami prawa budowlanego, w tym także pozwolenia wodnoprawnego na pobór wód podziemnych. Umowa została wykonana do 30 września 2016 r., co zostało potwierdzone adnotacją tej treści zawartą w komisyjnym protokole odbioru końcowego z 18 listopada 2014 r. Tego bowiem dnia przedłożyłem gminie pozwolenie wodnoprawne na pobór wód podziemnych. To opóźnienie spowodowane było brakami w dokumentacji przekazanej mi przez burmistrza (nieważna była decyzja zatwierdzająca projekt prac geologicznych). Dlatego starosta wydał ten dokument dopiero po 82 dniach od wszczęcia postępowania. Gmina naliczyła jednak karę umowną za opóźnienie w realizacji umowy. Czy miała do tego prawo?
EKSPERT RADZI
Z opisu stanu faktycznego wynika, że gmina niezasadnie naliczyła karę umowną. Wprawdzie przyznać trzeba, że czytelnik spóźnił się z wykonaniem przedmiotu kontraktu, to jednak zwłoka ta była spowodowana przez okoliczności przez niego niezawinione.
Z całą pewnością terminu zakończenia robót (30 września 2016 r.) nie można uznać za realizację umowy, gdyż brak pozwolenia wodnoprawnego w rzeczywistości uniemożliwił uznanie budowy za ukończoną, gdyż nie mogła ona funkcjonować bez zaopatrzenia w wodę. Umowa o roboty budowlane to umowa rezultatu. Wobec tego uznać należy, że strony, zawierając umowę, ustaliły, że wykonawca wywiąże się ze wszystkich swoich umownych obowiązków w terminie, tj. do 30 września 2016 r. Data ta dotyczy także przedłożenia pozwolenia wodnoprawnego.
W opisywanym przypadku opóźnienie w przedstawieniu pozwolenia wodnoprawnego było jednak wynikiem braków w dokumentacji przekazanej przedsiębiorcy właśnie przez jednostkę samorządu. To spowodowało z kolei wydłużenie procedury wydania tego pozwolenia. Wobec tego uznać należało, że przedsiębiorca nie odpowiada za powstałe opóźnienie. Naliczanie przez gminę kary umownej było więc niezasadne.
Pogląd ten potwierdza wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z 8 czerwca 2016 r. (sygn. akt I ACa 116/16). Zgodnie z art. 483 par. 1 kodeksu cywilnego kara umowna stanowi umowne zastrzeżenie, że naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego następuje przez zapłatę określonej sumy. Stosownie do art. 471 kodeksu cywilnego przesłanką uzasadniającą zwolnienie dłużnika od obowiązku naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania jest wykazanie przez niego, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które nie ponosi on odpowiedzialności.
W konsekwencji w razie zastrzeżenia kary umownej na wypadek niewykonania zobowiązania kara należy się jedynie wtedy, gdy dojdzie do zwłoki dłużnika (art. 476 kodeksu cywilnego). Jak podkreślił białostocki sąd apelacyjny w przywołanym wyżej wyroku, dłużnik może się uwolnić od obowiązku zapłaty kary umownej, jeżeli obali wynikające z art. 471 kodeksu cywilnego domniemanie, że opóźnienie w spełnieniu świadczenia jest następstwem okoliczności, za które ponosi odpowiedzialność.
Należy jednak wskazać, że stosownie do art. 473 par. 1 kodeksu cywilnego strony mogą umownie rozszerzyć odpowiedzialność dłużnika. Jeżeli strony zastrzegą kary umowne w każdym wypadku niewykonania zobowiązania, to bez znaczenia dla obowiązku zapłaty kary umownej będą przyczyny, które spowodowały niedotrzymanie przez dłużnika terminu wykonania zobowiązania. Jednak odpowiedzialność dłużnika w zakresie kary umownej bez względu na przyczynę niewykonania zobowiązania powinna być w umowie wyraźnie określona, nie ma bowiem podstaw do dorozumienia rozszerzonej odpowiedzialności dłużnika (wyrok Sądu Najwyższego z 6 października 2010 r., sygn. akt II CSK 180/10). Jak jednak wskazał Sąd Apelacyjny w Gdańsku w wyroku z 18 czerwca 2013 r. (sygn. akt V ACa 266/13), skuteczne rozszerzenie zakresu odpowiedzialności dłużnika wymaga oznaczenia w umowie okoliczności zaostrzających tę odpowiedzialność, a więc wskazania szerszego lub węższego, zamkniętego kręgu tych okoliczności. Wola stron w tym przedmiocie musi wynikać z umowy w sposób niewątpliwy.
Należy jednak pamiętać, że rozszerzenie odpowiedzialności na podstawie art. 473 par. 1 k.c. może dotyczyć tylko szkody wyrządzonej nieumyślnie (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 25 maja 2012 r., sygn. akt VI ACa 30/12). W świetle art. 473 par. 2 k.c. w razie wyrządzenia szkody umyślnie wierzyciel - mimo zastrzeżenia kary umownej wyłącznej - może domagać się skutecznie odszkodowania przekraczającego jej wysokość (wyrok SN z 11 stycznia 2008 r., sygn. akt V CSK 362/07).
Możliwości wynikające z art. 473 k.c. mają o wiele większe zastosowanie w obrocie między przedsiębiorcami. Zwłaszcza że w odniesieniu do tej grupy podmiotów należy jako zasadę przyjąć regułę swobody umów. Odmiennie jest jednak w przypadku umów zawieranych z konsumentami. W tym przypadku klauzula rozszerzająca odpowiedzialność konsumenta wobec przedsiębiorcy może być uznana za niedozwoloną (abuzywną).
WAŻNE W przypadku zastrzeżenia kary umownej wierzyciel nie ma obowiązku wykazania faktu szkody i jej wysokości. Musi jedynie udowodnić, że kara umowna została skutecznie zastrzeżona oraz że doszło do nienależytego wykonania lub niewykonania zobowiązania. Tak wynika z orzecznictwa.
! Aby skutecznie rozszerzyć zakres odpowiedzialności dłużnika, konieczne jest określenie w umowie okoliczności zaostrzających tę odpowiedzialność.
Podstawa prawna
Art. 471, art. 476, art. 473 par. 1 i 2, art. 483 par. 1 ustawy z 23 kwietnia 1963 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 380 ze zm.).