Prowadzenie książki obiektu budowlanego w formie tradycyjnej nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia – uważa Konfederacja Lewiatan.
W przesłanym do Mariusza Haładyja, podsekretarza stanu w Ministerstwie Gospodarki, piśmie wnioskuje, by resort w ramach konsultowanych właśnie wstępnych propozycji, jakie znaleźć się mają w projekcie ustawy o uproszczeniu procedur administracyjnych, zastanowił się nad stosownymi zmianami w tym zakresie.
Papier do lamusa
W ocenie Lewiatana należałoby tak znowelizować prawo budowlane, by umożliwiało prowadzenie książki obiektu budowlanego (KOB) w formie elektronicznej. KOB to dokument, w którym umieszczone są informacje dotyczące badań i kontroli stanu technicznego, remontów i przebudowy w okresie użytkowania obiektu budowlanego. Dziś na jego elektronizację nie zezwala m.in. rozporządzenie w sprawie książki obiektu budowlanego (Dz.U. z 2003 r. nr 120, poz. 1134 ze zm.), które określa jej wzór i sposób prowadzenia.
W myśl jego par. 3 KOB powinna mieć format A4 i być wykonana w sposób trwały, zapewniający przydatność do użytkowania w całym okresie życia budynku. „Postulujemy umożliwienie zastąpienia formy tradycyjnej formą elektroniczną z wykorzystaniem nowoczesnych rozwiązań w zakresie obiegu i archiwizacji dokumentów, podpisów elektronicznych, repozytoriów dokumentów i aplikacji (elektronicznych książek) agregujących dane w zakresie działań na obiektach budowlanych” – czytamy w liście Lewiatana.
Organizacja podkreśla, że prowadzenie książki w formie papierowej w przypadku obiektów takich jak sieci telekomunikacyjne, a więc rozległych i na których niemal bez przerwy realizowane są prace inwestycyjne, modernizacyjne i obowiązkowe przeglądy, jest czasochłonne i pociąga znaczące koszty.
Łatwiejszy obieg
„Duża ilość zdarzeń i konieczność częstej aktualizacji wpisów, wielkość obiektów (ilość elementów i ich rozległość), która wymusza realizację przeglądów w trybie ciągłym, w połączeniu z aktualnym brakiem możliwości bezpośredniego wykorzystania elektronicznych rozwiązań systemowych sprawia, że proces nie jest w pełni efektywny” – uważa konfederacja. W jej ocenie zmianie ulec powinny również przepisy prawa geodezyjnego i kartograficznego (t.j. Dz.U. z 2010 r. nr 193, poz. 1287 ze zm.), tak by miejsce tradycyjnych map papierowych zajęły ich wersje cyfrowe (zdigitalizowane).
„Jedyną mapą, która powinna zostać w wersji papierowej, powinna być mapa zasadnicza używana w ośrodku geodezyjnym. Pozostałe mapy powinny być w postaci elektronicznej (format pdf, jpg lub inny dedykowany program), co zagwarantuje możliwość ich szybkiego przesłania drogą elektroniczną do podmiotów zainteresowanych. Praca ośrodków geodezyjnych opartych na mapach cyfrowych usprawni proces inwestycyjny, zmniejszając zarówno koszty działania administracji, jak również koszty inwestorów” – argumentuje Lewiatan.
Ponadto – w ocenie konfederacji – korzystne byłoby stworzenie możliwości elektronicznego obiegu dokumentów – w tym możliwość przesyłania wniosków z zakresu prawa budowlanego elektronicznie, przy użyciu podpisu kwalifikowanego (skany dokumentów plus wersje cyfrowe). Dostarczanie papierowych oryginałów, jeśli byłyby wymagane, mogłoby natomiast odbywać się w terminie późniejszym lub pocztą przed wydaniem decyzji.
Prawo budowlane powinno umożliwić prowadzenie elektronicznej książki obiektu budowlanego