W czerwcu, podobnie jak przed miesiącem, w 9 z 18 największych polskich miast ceny ofertowe mieszkań nieznacznie spadły – średnio o 1%; w 8 miastach stawki w porównaniu z majem wzrosły średnio o 1,1%, a w Poznaniu pozostały bez zmian. W porównaniu z czerwcem 2013 roku średnie ceny ofertowe są dziś niższe w 6 miastach, a w 12 nastąpił ich wzrost - wynika z lipcowego raportu portalu nieruchomości Domy.pl i firmy doradztwa finansowego Open Finance.

U progu wakacji ceny mieszkań oferowanych do sprzedaży na rynku wtórnym pozostają niemal takie same. Z wyjątkiem Sopotu – miasta, w którym średnia jest bardzo wrażliwa na pojawienie się nawet tylko kilku nowych bardzo drogich albo relatywnie tanich ofert – we wszystkich badanych miastach miesięczne zmiany cen za m2 używanych mieszkań były symboliczne – wahały się od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych. Przy kalkulacji całkowitej ceny lokalu o powierzchni kilkudziesięciu m2 daje to marginalną różnicę. Jedynie we wspomnianym Sopocie średnia stawka ofertowa w czerwcu była wyraźnie niższa niż maju – różnica na 1 m2 sięgnęła aż 350 zł.

Ceny mieszkań w czerwcu 2014 / Media

Wartym odnotowania jest fakt wzrostu średnich stawek w Gdańsku i Gdyni. Z analiz portalu Domy.pl wynika, że na rynku wtórnym w obu miastach stale przybywa ofert sprzedaży wyraźnie droższych, nowych mieszkań i apartamentów o wyższym standardzie. Potwierdza to także wyraźny wzrost stawek w porównaniu rok do roku, który w Gdyni sięgnął 3,3%, a w gdańsku aż 5% (największy roczny wzrost średniej spośród wszystkich analizowanych miast).

W stolicy średnia cena m2 używanego mieszkania spadła w czerwcu o 0,7% i wyniosła 8292 zł; w porównaniu ze stawką z czerwca ub. roku (8259 zł/m2) jest wyższa – o 0,4%, tj. zaledwie o 33 zł.

Ceny niższe niż przed rokiem obowiązują obecnie w 6 miastach – Bydgoszczy, Gorzowie Wlkp., Kielcach, Lublinie, Rzeszowie i Wrocławiu. Spadki stawek są jednak symboliczne – wynoszą od 0,2% w Kielcach do 1,7% w Rzeszowie. W stolicy Podkarpacie oznacza to spadek średniej ceny m2 używanego mieszkania w ciągu roku o 79 zł – wynika z analizy portalu Domy.pl.

W 12 z 18 badanych miast trzeba dziś zapłacić za używane mieszkanie więcej niż przed rokiem. We wspomnianym wcześniej Gdańsku średnia cena m2 jest dziś wyższa o 282 zł, w Gdyni o 196 zł, a w Opolu o 130 zł. W pozostałych miastach wzrosty cen wywoławczych za m2 nie przekroczyły 100 zł.

Kredyty nowe: Marże dalej w górę

Średnia rata od 100 tys. zł pożyczonych na 30 lat wynosi aktualnie 510 zł. W porównaniu z sytuacją sprzed miesiąca wzrosła o ponad złotówkę. Powód? Niezmiennie ten sam - dalsze podwyżki marż. Banki podnoszą koszty konsekwentnie już od jesieni 2012 r. Na szczęście dla klientów zmiany są nieznaczne. Podobnie było i tym razem - w ciągu miesiąca średnia marża dla 30-letniego kredytu na 75 proc. wartości mieszkania za 300 tys. zł podniosła się z 1,85 proc. do 1,88 proc. Przy przeciętnym 3-miesięcznym WIBOR-ze na poziomie 2,68 proc. oprocentowanie kredytu mieszkaniowego wynosi dziś 4,55 proc. Przekładając decyzję kredytową, trzeba się więc liczyć z faktem, że im później tym drożej.

Planujący zaciągnąć kredyt mieszkaniowy powinni pamiętać o wcześniejszym oszczędzaniu. Banki nie pożyczają już na 100 proc. wartości nieruchomości, lecz na maksymalnie 95 proc. i to nie wszystkie. Od przyszłego roku wielkość wkładu własnego wzrośnie do 10 proc. wartości nieruchomości. Jedynie korzystający z programu „Mieszkanie dla Młodych” nie muszą się martwić o oszczędności na wkład własny, ale tylko pod warunkiem, że kupują nowe mieszkanie lub dom. Po spełnieniu licznych wymogów państwo daje 10% bezdzietnym i 15 proc. posiadającym dzieci. Kredyty te oferuje 11 banków.

Koniec z dylematem: w złotych czy w innej walucie? Od lipca banki pożyczają wyłącznie w walucie, w której osiąga się większość dochodów.

Kredyty spłacane: W złotowych i walutach taniej

Już rok klienci spłacają kredyty w otoczeniu rekordowo niskich stóp procentowych. Rata 100 tys. zł kredytu z marżą 1,5 proc. to obecnie 488 zł, podczas gdy dwa lata temu było przekraczała 640 zł.

Właśnie na początku lipca 2013 r. Rada Polityki Pieniężnej ścięła podstawową stopę z 2,75 proc. do 2,5 proc. A dziś, w rocznicę tej decyzji eksperci znów zachodzą w głowę, czy Rada Polityki Pieniężnej dalej obniży stopy procentowe czy też nie. Na lipcowym posiedzeniu tego nie zrobiła, w sierpniu jest wakacyjna przerwa. We wrześniu kończy się termin do którego RPP zapowiadała utrzymanie stóp na niezmienionym poziomie. Pewności co dalej zrobi RPP nie ma, ale inwestorzy przewidujący wysokość 3-miesięcznej stawki WIBOR (instrumenty FRA) prognozują, że RPP obniży koszt pieniądza. Według nich za trzy miesiące WIBOR 3M spadnie z obecnych 2,68 proc. do 2,39-2,45 proc., a za pół roku i rok może zniżyć się do 2,27 - 2,33 proc. I są to oczekiwania śmielszych spadków niż jeszcze dwa tygodnie temu.

EUROIBOR 3M to blady cień nawet wyjątkowo niskiego WIBOR-u. Stawka EUROIBOR-u 3M, która poza marżą decyduje o oprocentowaniu kredytów w euro wynosi już niewiele ponad 0,2 proc. Jeszcze niższy jest 3 miesięczny LIBOR CHF. Po kolejnym spadku to już jedynie 0,008 proc. Dlatego też o wysokości rat kredytów w euro i franku decyduje przede wszystkim kurs walut. Ostatnie tygodnie były pod tym względem nienajgorsze.

Średnie notowania euro z czterech minionych tygodni wyniosły 4,14 zł przy maksimum 4,16 zł.

Z kolei przeciętne notowania franka szwajcarskiego w ostatnich czterech tygodniach to 3,4 zł, minimum wyniosło 3,36, a maksimum 3,42 zł. Dla przypomnienia w marcu za franka płacono niemal 3,49 zł.

Marcin Drogomirecki | Domy.pl - część nieruchomościowa
Halina Kochalska | Open Finance - część kredytowa