Tablice reklamowe, nawet te, które nie są trwale związane z gruntem, są obiektem budowlanym, od którego przedsiębiorca powinien uiszczać podatek od nieruchomości – orzekł NSA.
Chodziło o spółkę, która zadeklarowała podatek jedynie od gruntów związanych z prowadzoną działalnością gospodarczą. Nie wykazała natomiast jako przedmiotu opodatkowania tablic reklamowych posadowionych na tych gruntach.
Zakwestionował to prezydent miasta. Stwierdził, że tablice reklamowe to budowle w rozumieniu art. 1a ust. 1 pkt 2 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 849 ze zm.). Przepis ten odsyła do prawa budowlanego (t.j. Dz.U. z 2013 r. poz. 1409 ze zm.), a zgodnie z art. 3 pkt. 3 tej ustawy budowlami są m.in. „wolno stojące trwale związane z gruntem tablice reklamowe i urządzenia reklamowe”.
Powołując się na wyroki NSA z 5 czerwca 2009 r. (sygn. akt II FSK 295/09 i II FSK 296/08), prezydent dodał, że istotne jest nie to, czy dany obiekt (tablica reklamowa) jest trwale związany z gruntem, ale to, czy z uwagi na konstrukcję budowlano-techniczną może on zostać zaliczony do budowli w rozumieniu ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Dodał, że tablice reklamowe z reguły mają charakter czasowy, co w ujęciu cywilistycznym oznacza, że nie można ich uznać za trwale związane z gruntem.
Spółka się z tym nie zgodziła i wniosła odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego, a następnie skargę do WSA w Warszawie. Uważała, że budowlą są tylko tablice reklamowe trwale związane z gruntem, bo tak wynika wprost z art. 3 pkt 3 prawa budowlanego. Pozostałe nimi nie są, bo mogą być bez problemu zdemontowane i przeniesione w inne miejsce. Twierdziła, że aby uznać dane urządzenie za trwale związane z gruntem, muszą być spełnione łącznie dwie przesłanki: połączenie musi być trwałe w sensie czasowym (nie może być dokonane dla przemijającego użytku) oraz musi być trwałe w sensie fizycznym (nie można odłączyć urządzenia od gruntu bez zniszczenia lub uszkodzenia jednego lub drugiego).
WSA w Warszawie oddalił skargę spółki. Orzekł, że wprowadzenie do prawa budowlanego pojęcia tymczasowego obiektu budowlanego spowodowało, że tablice reklamowe, bez względu na sposób związania ich z gruntem, są zaliczane do obiektów budowlanych. Sąd przyznał, że przepisy nie wyjaśniają, czym jest stałe związanie tablicy reklamowej z gruntem, ale – jak wskazał – z orzecznictwa wynika, że wystarczy, aby związanie z gruntem mogło oprzeć się czynnikom atmosferycznym.
Skargę spółki oddalił także Naczelny Sąd Administracyjny. Stwierdził, że urządzenia reklamowe nie muszą być faktycznie trwale związane z gruntem. Mogą bowiem istnieć budowle niezwiązane trwale z gruntem, a tym samym obiekty budowlane tymczasowe, które również są przedmiotem opodatkowania.
NSA wskazał, że w świetle systemowej wykładni przepisów prawa budowlanego tymczasowy obiekt budowlany może być budynkiem, budowlą albo obiektem małej architektury. Skoro więc jest bezsporne, że reklama jest obiektem budowlanym, to trzeba ją zaliczyć do którejkowiek z tej grupy.
ORZECZNICTWO
Wyrok NSA z 3 grudnia 2015 r., sygn. akt II FSK 2480/13.