W którym mieście osiągniemy najwyższą rentowność z wynajmu mieszkania? Wcale nie będzie to stolica. W poszukiwaniu największych zysków warto przyjrzeć się bliżej Katowicom.

Agencja nieruchomości Metrohouse wraz z serwisem Szybko.pl sprawdziła, w którym z 17-stu największych polskich miast zakup mieszkania na wynajem jest szczególnie opłacalny. Przyjęto, że przedmiotem inwestycji jest mieszkanie o powierzchni 50 m kw., kupione na rynku wtórnym. Zazwyczaj nie udaje się zachować ciągłości wynajmu przez cały rok, dlatego w obliczeniach przyjęto 11 pełnych miesięcy wynajmu. Ponadto został już uwzględniony czynsz odprowadzany dla wspólnoty/spółdzielni mieszkaniowej i podatek ryczałtowy (8,5 proc.). Z uwagi na bardzo rozbieżne kwoty ew. prac remontowych przeprowadzanych w trakcie użytkowania mieszkania nakłady te nie zostały ujęte w obliczeniach.

Wynajem: tabela rentowności / Media

Spośród analizowanych miast największą średnią rentowność uzyskamy kupując mieszkanie w Katowicach: 5,37 proc. w skali roku. Rentowność wyższą niż 5 proc. otrzymamy jeszcze w Sosnowcu (5,16 proc.). W obydwu miastach jest to wynikiem atrakcyjnych w skali całego kraju cen mieszkań. W Katowicach cena m kw. nie przekracza 3500 zł, natomiast w Sosnowcu bez problemu kupimy mieszkanie w cenie poniżej 3000 zł za m kw. W miastach tych najsilniejszą grupę najemców stanowią studenci miejscowych uczelni. W Sosnowcu dwupokojowe mieszkanie można wynająć już za 1100 zł, co stawia to miasto w gronie miast o najniższych cenach w Polsce. Spośród największych miast podobne mieszkanie taniej wynajmiemy tylko w Radomiu (1000 zł).

We Wrocławiu, Częstochowie i Szczecinie rentowność z wynajmu mieszkań jest nieznacznie niższa i wynosi 4,9 proc. Poniżej progu 4 proc. znalazły się dwa duże miasta – Poznań i Gdańsk, gdzie rentowność wynosi odpowiednio 3,94 i 3,72 proc. Jednak zwłaszcza w Trójmieście poza tradycyjnym wynajmem właściciele mieszkań mogą liczyć na wynajem sezonowy, który pozwala na intensyfikację zysków. Wiele mieszkań nabywanych w centralnych dzielnicach oraz w bliskiej odległości do linii brzegowej jest następnie wystawianych do wynajmu krótkoterminowego dla turystów, którzy odwiedzają Trójmiasto nie tylko w czasie wakacji.

Mieszkanie zamiast lokaty?

Średnia rentowność inwestycji w mieszkanie na wynajem dla koszyka 17-stu największych miast w Polsce wynosi 4,47 proc. – Analiza obecnej sytuacji wskazuje, że inwestycja w nieruchomość w tym momencie może okazać się szczególnie korzystna. Dzięki spadkom cen zakupu i nadal dużym popycie na nieruchomości mieszkaniowe, w tym na te do wynajęcia we wszystkich dużych polskich miastach wskaźniki rentowności wynajmu znacznie przewyższają poziom oprocentowania lokat bankowych, mówi Marta Kosińska z serwisku Szybko.pl.

Inwestowanie w mieszkania na wynajem wymaga jednak pewnej wiedzy i umiejętności znalezienia najlepszego na rynku produktu gwarantującego satysfakcjonujące zyski. – Przy poszukiwaniu mieszkania w celach inwestycyjnych należy dokładnie przeanalizować lokalny rynek nieruchomości pod kątem zapotrzebowania na dany rodzaj nieruchomości, możliwych do uzyskania cen i konkurencji w danym segmencie rynku, mówi Mariusz Kania, prezes zarządu Metrohouse. – W miastach o tradycjach akademickich świetnie sprawdzą się mieszkania o przeciętnym standardzie, które po remoncie są wynajmowane przez studentów. W największych miastach wzrastają szanse na wynajem lokali o podwyższonym standardzie lub apartamentów. Jednak w przypadku tych ostatnich krąg zainteresowanych wynajmem jest bardzo ograniczony. Niezależnie od miasta przeważa jednak model, w którym inwestor nabywa lokal o niskim standardzie, w przystępnej cenie, po czym po przeprowadzeniu niezbędnych remontów wystawia lokal na rynek.

Przy inwestowaniu w nieruchomości jednym z ważniejszych, a często ignorowanych czynników jest czas. – Co prawda najnowsza historia naszego rynku nieruchomości wskazuje, że można w ciągu kilkunastu miesięcy zrealizować kilkudziesięcioprocentowe zyski. Ta sama historia pokazuje również, że pewna grupa kupujących na fali dynamicznych wzrostów cen, posiada aktualnie mieszkania o wartości niższej niż cena zakupu. Niemniej jednak w długiej, kilkunastoletniej perspektywie nawet oni mają szansę na zyski, mówi Marta Kosińska.