Od poniedziałku właściciele działek zajmowanych pod autostrady nie będą musieli latami czekać na pieniądze.Chodzi o osoby, które na skutek nadania rygoru natychmiastowej wykonalności decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej zostały zmuszone do opuszczenia swojej posiadłości jeszcze przed wypłaceniem im odszkodowania.
Zaliczka wyniesie 70 proc. przyznanego odszkodowania i zostanie wypłacona jednorazowo w ciągu 30 dni od wniesienia wniosku. Takie zmiany wprowadziła nowelizacja ustawy o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych (Dz.U. z 2013 r., poz. 118), która zacznie obowiązywać już w poniedziałek 25 lutego.
Co się zmieni przy wywłaszczeniach / Dziennik Gazeta Prawna
Ma ona zapobiec patologiom, jakie wystąpiły m.in. przy budowie trasy S8. Prace rozpoczęły się tam zaraz po wydaniu zezwoleń na realizację inwestycji drogowych, a właścicielom wywłaszczonych nieruchomości do tej pory nie wypłacono w całości odszkodowań.

Procedura wypłaty

Do tej pory przepisy przewidywały, że właściciel musiał niezwłocznie wydać swoją nieruchomość i opróżnić zajmowane pomieszczenia, mimo że nie zostało jeszcze nawet ustalone dla niego odszkodowanie. Informację o jego wysokości dostawał dopiero wówczas, gdy decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej stawała się ostateczna.
– Osoby wywłaszczone znajdowały się w rażąco niekorzystnej sytuacji, bo zostały pozbawione zarówno nieruchomości, jak i środków pieniężnych z tytułu odszkodowania, na które musiały czekać nie wiadomo jak długo – mówi radca prawny Lech Obara z kancelarii Lech Obara i Wspólnicy.
Jego zdaniem zmiany pozwolą na ustalanie wysokości odszkodowania praktycznie równolegle z pozbawieniem osoby uprawnionej faktycznego władztwa nad nieruchomością. Nowe zasady przewidują, że decyzja o wysokości odszkodowania musi zostać wydana w terminie nieprzekraczającym 60 dni od doręczenia stronom postanowienia o nadaniu decyzji rygoru natychmiastowej wykonalności.
– Zmiany nie mają jednak na celu przyspieszenia realizacji inwestycji drogowych tylko wypłat odszkodowań. Aby jednak faktycznie były korzystne dla osób, którym zabrano nieruchomości, ekwiwalentność wypłaty musi mieć realny charakter – zaznacza Lech Obara.
– Płatność odszkodowania została rozbita na dwa etapy. Pierwszym z nich jest uzyskanie wypłaty zaliczki w wysokości 70 proc. odszkodowania ustalonego przez organ pierwszej instancji, w ciągu 30 dni od złożenia wniosku. Drugi natomiast stanowi dopłata pozostałej części odszkodowania po tym jak decyzja stanie się ostateczna – tłumaczy radca prawny Joanna Ułasiuk z Omega Kancelarie Prawne.
Zdaniem radcy prawnego Tomasza Tatomira z kancelarii Koncept TT nowa ustawa nie rozwiązuje jednak wszystkich problemów wiązanych z wypłatą odszkodowań, bo ich wysokość wciąż jest za niska. Przy wycenie biegli nie uwzględniają subiektywnych okoliczności, które powodują, że wywłaszczane nieruchomości są dla ich właścicieli warte znacznie więcej. Najczęściej przyznawane odszkodowania nie umożliwiają odtworzenia domostwa lub gospodarstwa rolnego na takich samych warunkach w nowym miejscu.

Wypłaty zaliczkowe

Decyzja o wysokości odszkodowania musi zostać wydana nie później niż w ciągu 60 dni od doręczenia stronom postanowienia o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności. Wprawdzie istnieje wówczas niebezpieczeństwo, że gdy organ drugiej instancji uchyli decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej, to wówczas utraci moc także decyzja o wysokości odszkodowania, ale w praktyce będzie do tego dochodziło sporadycznie.
– Skoro odwołanie od decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej musi być rozpatrzone w terminie 30 dni, to ustalenie wysokości odszkodowania będzie mogło nastąpić już po wydaniu ostatecznej decyzji. Można zatem spodziewać się, że organ będzie czekał z wydaniem decyzji w tej sprawie do czasu zakończenia postępowania odwoławczego – mówi Mieczysław Binkiewicz, prawnik w praktyce postępowań spornych kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. Jego zdaniem w takiej sytuacji osoba uprawniona otrzyma decyzję o wysokości odszkodowania wcześniej, niż gdyby nie było rygoru natychmiastowej wykonalności. Wtedy bowiem ustalenie odszkodowania następuje w terminie 30 dni od zakończenia postępowania odwoławczego.
Z kolei adwokat Maciej Śledź partner w kancelarii Nowosielski Gotkowicz i Partnerzy – Adwokaci i Radcy Prawni zastanawia się, czy prawo do ubiegania się o zaliczkę powinien mieć każdy z wywłaszczonych w tym trybie, czy też tylko osoby znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej. Uważa, że wnioski o wypłatę zaliczki zaczną wpływać, jak tylko pojawi się taka możliwość, a o zwrot wypłaconych już środków może być ciężko.

Zwrot pieniędzy

Zaliczkę, w dodatku zwaloryzowaną, trzeba zwrócić, gdy decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej zostanie uchylona. Nawet gdy wywłaszczony już zmarł, to pieniądze muszą oddać jego spadkobiercy. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ma obawy, na ile możliwe będzie ściągnięcie tych pieniędzy. Z kolei radca prawny Tomasz Tatomir krytykuje konieczność zwrotu zwaloryzowanej kwoty i uważa, że pieniądze powinny być oddawane bez dodatkowych obciążeń.
– To skandal, że wywłaszczony, który z powodu okoliczności niezależnych od siebie – bo np. zmieniła się decyzja, stwierdzono jej nieważność lub uchylono ją – znalazł się w sytuacji stresującej i trudnej finansowo, musi jeszcze oddawać pieniądze z odsetkami. Spowoduje to, że wniosków o wypłatę zaliczki będzie niewiele – mówi radca prawny.