Niższe stopy procentowe oznaczają tańsze kredyty hipoteczne, a zastój w gospodarce to niższe ceny nieruchomości. W tej sytuacji bardziej opłacalne staje się kupienie mieszkania na kredyt niż wynajmowanie go.

Można się też spodziewać większego zainteresowania kupnem nieruchomości pod wynajem. – Za dziewięć miesięcy może się okazać, że najem z nawiązką pokryje nam koszt zakupu nieruchomości – mówi analityk Home Broker Bartosz Turek. Na przeszkodzie mogą stanąć tyko banki, które na spadających stopach procentowych też zechcą zarobić.

Większość analityków spodziewa się dziś kolejnych obniżek stóp procentowych. Jeżeli sprawdzą się ich przewidywania, to główna stopa referencyjna będzie wynosiła 4 proc. (obecnie 4,25 proc.). Docelowo jej wartość może spaść do końca czerwca nawet do poziomu 3,5 proc.. Dzięki temu tańsze będą m.in. kredyty hipoteczne.

– Może nawet dojść do takiej sytuacji, że przeciętne mieszkanie w Warszawie będzie tańsze, jeżeli je kupimy niż jeżeli je wynajmiemy – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Bartosz Turek, analityk Home Broker.

Jeżeli przewidywania sprawdzą się, to już w drugiej połowie roku wysokość przykładowej raty kredytu (300 tys. zł na 30 lat) zmniejszy się z 1850 zł do 1700 zł. Dziś średnia cena wynajmu dwupokojowego mieszkania w Warszawie to 1800 zł. Eksperci Home Broker twierdzą, że perspektywa niższych rat kredytu może zwiększyć zainteresowanie zakupem nieruchomości.

– Za dziewięć miesięcy może się okazać, że najem z nawiązką pokryje nam koszt zakupu nieruchomości w postaci raty kredytu na zakup całej nieruchomości, na 100 proc. wartości plus nawet koszty utrzymania płacone do spółdzielni czy wspólnoty w formie kosztów eksploatacyjnych, czynszu – wyjaśnia Turek.

Jego zdaniem znów wracają złote czasy dla tych, którzy chcieliby zainwestować w nieruchomości i uczynić z tego lokatę na przyszłość. Niższe koszty kredytu skłaniają zwykle do zakupu mieszkania pod wynajem.

– Podobna sytuacja była, gdy mieliśmy hossę na rynku. Po prostu wtedy opłacało się kupić nieruchomość nawet na kredyt, żeby ją wynajmować i to też wzmagało popyt na nieruchomości i powodowało, że te nieruchomości drożały szybko – twierdzi analityk.

Na drodze do szczęścia w tym wypadku mogą stanąć tylko banki. Zazwyczaj w momencie, kiedy Rada Polityki Pieniężnej obniża stopy procentowe, to banki zwiększają swoje marże. Przyczyną są m.in. pogarszające się perspektywy dla naszej gospodarki. Rośnie bezrobocie i spadają realne wynagrodzenia.

– W związku z tym banki będą działały w bardziej ryzykownym środowisku. Dlatego chcą wyższych marż, bo ich działalność jest bardziej ryzykowna – mówi ekspert Home Broker.