Budownictwo jest w coraz trudniejszej sytuacji i w najbliższym przyszłości nie zanosi się na poprawę - twierdzą eksperci rynku budowlanego. Ich zdaniem problemem branży są przede wszystkim zatory płatnicze, spadek zamówień oraz nadpodaż mieszkań.

"Budownictwo znalazło się w dołku, a wygląda na to, że to dopiero początek trudnego okresu, bo rok 2013 będzie jeszcze trudniejszy" - powiedział PAP dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich Jacek Bielecki.

Dodał, że coraz mniej jest rozpoczętych budów i pozwoleń na budowę, to efekt tego, że już w skali kraju - ok. 40 tys. nowych mieszkań czeka na nabywców.

Zdaniem prezesa zarządu firmy doradczej CEE Property Group Pawła Grząbki spadająca liczba pozwoleń na budowę odzwierciedla znaczne pogorszenie na rynku deweloperów. "Jeszcze gorzej wygląda sytuacja z rozpoczynanymi budowami, których tempo dramatycznie spada ze względu na restrykcyjne podejście banków do finansowania deweloperów i wypchnięcie z rynku mniejszych spółek" - powiedział. Wskazał, że te ostatnie bez silnego zaplecza finansowego nie podejmują już nowych projektów.

Zbigniew Bachman z Fundacji Wszechnicy Budowlanej podkreśla, że wiele firm budowlanych ma kłopoty finansowe. "Firmy nie otrzymują zapłaty za swoją pracę, nie mają też szans na kredyt, brakuje im więc pieniędzy na działalność i wypłaty, co owocuje zwalnianiem pracowników" - powiedział PAP.

Natomiast prof. Zofia Bolkowska z warszawskiej Wyższej Szkoły Zarządzania i Prawa zwróciła uwagę, że kłopoty sektora widać choćby po liczbie firm, które upadły. "Po trzech kwartałach tego roku mamy już 147 potwierdzonych upadłości firm budowlanych i 28 nieruchomościowych" - powiedziała. Dodała, że firm w złej sytuacji, m.in. z powodu spadku rentowności jest znacznie więcej.

Według analityka firmy doradczej Open Finance Romana Przasnyskiego zła sytuacja w branży budowlanej trwa już długo. Fatalną sytuację finansową spółek widać np. po spadkach kursów ich akcji na warszawskiej giełdzie. "Co gorsza, trudno oczekiwać poprawy w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Spowolnienie gospodarcze dopiero zaczyna być w Polsce odczuwalne, a jego konsekwencje dla branży budowlanej będą z pewnością poważne" - uważa analityk.

Według wtorkowych danych GUS pogarsza się koniunktura w budownictwie - w październiku br. osiągnęła poziom minus 26, podczas gdy we wrześniu - minus 22. Natomiast wykorzystanie mocy produkcyjnych w budownictwie zostało ocenione w październiku na 75 proc. wobec 79 proc. w październiku 2011 r.

Z ubiegłotygodniowych danych GUS wynika, że we wrześniu 2012 r. w stosunku do września 2011 roku odnotowano spadek produkcji we wszystkich działach budownictwa. Najwięcej, bo o 22,9 proc. w dziale, którego podstawowym rodzajem działania jest wznoszenie budynków, w przedsiębiorstwach zajmujących się głównie budową obiektów inżynierii lądowej i wodnej - o 14,9 proc., a wśród wykonujących roboty budowlane specjalistyczne - o 13,9 proc.

Liczba mieszkań, na realizację których wydano pozwolenia, we wrześniu 2012 roku w ujęciu rocznym spadła o 35,2 proc., a w ujęciu miesięcznym o 2,3 proc. Od początku br. wydano pozwolenia na budowę 9,4 proc. mniejszej liczby mieszkań niż w analogicznym okresie 2011 r. Natomiast liczba rozpoczętych budów we wrześniu spadła o 34,4 proc. w stosunku do ub.roku. W okresie styczeń-wrzesień rozpoczęto budowę o 9,0 proc. mieszkań mniej w ujęciu rocznym.