Zachowanie świadka jest niezgodne z obowiązującym prawem; komisja będzie z tego wyciągała wnioski- powiedział na koniec przesłuchania biznesmena Janusza P. przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki. Wcześniej P. odmówił odpowiedzi niemal na wszystkie pytania.

Podczas czwartkowego posiedzenia komisja weryfikacyjna chciała przesłuchać jako świadka biznesmena Janusza P., który współpracował ze znanym warszawskim adwokatem Robertem N. przy sprawach reprywatyzacyjnych. P. został oskarżony przez prokuraturę o wręczanie korzyści majątkowych.

P. oświadczył w czwartek, że nie będzie udzielał odpowiedzi na żadne z zadawanych mu przez komisję pytań i dodał, że jego przesłuchanie przed komisją stanowiłoby "obejście zakazu dowodowego". Następnie konsekwentnie odmawiał odpowiedzi na poszczególne pytania.

"Pragnę podkreślić w ramach wyjaśnienia, że zachowanie świadka dzisiaj jest w mojej ocenie niezgodne z obowiązującym prawem. Przypominam, że komisja działa w swoim reżimie prawnym na podstawie ustawy uchwalonej w związku z wybuchem afery reprywatyzacyjnej i ma swoje obowiązki i postawa świadka jest dalece sprzeczna z zasadami uchwalonego prawa" - powiedział w związku z tym przewodniczący Jaki.

Podkreślił, że "dlatego komisja będzie z tego również wyciągała wnioski". "Ale na tym musimy oczywiście zakończyć dzisiejsze przesłuchanie" - dodał Jaki.

Czwartkowe posiedzenie komisji trwało około godziny.