Klauzule waloryzacyjne pozwalające na podwyższanie wynagrodzenia nie uprawniają do ograniczania prawa do sądu. Choć orzecznictwo w tym zakresie jest jednolite, to Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wciąż próbuje wyłączać przepisy pozwalające na interwencję sądową w nadzwyczajnych okolicznościach.
Od dłuższego czasu GDDKiA w specyfikacjach przetargowych przewiduje dostosowanie wysokości wynagrodzenia do zmieniających się realiów rynkowych. Chodzi o uniknięcie sytuacji, w których zawarte przed dwoma laty kontrakty stają się nierentowne z powodu dużego wzrostu materiałów budowlanych czy robocizny. Klauzule waloryzacyjne opierają się na cenach podawanych przez Główny Urząd Statystyczny.
Jednocześnie jednak do wzorów umów zaczęto wprowadzać postanowienie wyłączające możliwość stosowania tzw. małej i dużej klauzuli rebus sic stantibus. Jest ono powielane w wielu przetargach i brzmi: „W związku z wprowadzeniem waloryzacji umownej strony wyłączają stosowanie art. 3571 k.c., art. 3581 par. 3 k.c., art. 632 par. 2 k.c.”. Zgodnie z nim przedsiębiorcy nie mieliby więc możliwości domagać się przed sądem zmiany wynagrodzenia czy rozwiązania umowy nawet w przypadku nieprzewidzianych okoliczności i gdyby groziło to im rażącą stratą.
Już w pierwszych miesiącach stosowania tego wyłączenia Krajowa Izba Odwoławcza uznała je za niezgodne z przepisami (wyrok z 15 lutego 2018 r., sygn. akt KIO 145/18 i KIO 173/18). I czyni to konsekwentnie w innych wyrokach. W ostatnim czasie zapadły dwa kolejne, które utrzymują tę linię orzeczniczą.
Wyrok z 8 listopada 2018 r. (sygn. akt KIO 2196/18 i KIO 2197/18) dotyczył zorganizowanego przez opolski oddział GDDKiA przetargu na budowę obwodnic Olesna i Praszki. Od postanowień specyfikacji odwołała się spółka Strabag Infrastruktura Południe, ale przyłączyło się do niej pięć innych firm. Przekonywały one, że postanowienie wyłączające klazulę rebus sic stantibus są bezpodstawne. Z natury rzeczy dotyczą bowiem sytuacji nieprzewidywalnych, a więc nie obejmują ustalonej w umowie waloryzacji. Przepisy te mają charakter wyjątkowy i nadzwyczajny.
Skład orzekający (poszerzony ze względu na wagę problemu), podobnie jak we wcześniejszych orzeczeniach nakazał usunięcie spornego postanowienia. Zgodził się, że wszystkie trzy przepisy, których wyłączenia chciał zamawiający, mają dyspozytywny charakter.
„Nie uprawnia to jednak zamawiającego do jednostronnego kształtowania zobowiązania w sposób, który odbiera stronom umowy prawo do obiektywnego, niezależnego uregulowania przez sąd stosunków między stronami w przypadku zaistnienia wyjątkowych sytuacji, niemożliwych do przewidzenia w chwili zawierania umowy” – podkreśliła w uzasadnieniu wyroku przewodnicząca składu orzekającego Beata Konik.
Zgodziła się ona również, że zasada swobody umów w przypadku zamówień publicznych doznaje pewnego ograniczenia. Zamawiający jest bowiem uprawniony do jednostronnego kształtowania warunków umowy.
„Uprawnienie zamawiającego nie ma jednak charakteru absolutnego. Za nieuprawnione należy uznać takie ukształtowanie stosunku, które nie pozwala profesjonalnemu wykonawcy działającemu z należytą starannością na skalkulowanie ryzyk związanych z realizacją umowy oraz wyłącza możliwość sądowej oceny, czy dane nadzwyczajne sytuacje zaistniały, a także, czy i w jakim stopniu miały znaczenie dla prawidłowego wykonania umowy przez wykonawcę. Nie można bowiem przerzucać na jedną stronę umowy ciężaru poniesienia konsekwencji zaistnienia sytuacji, których strony nie mogły wcześniej przewidzieć– podkreślono w uzasadnieniu wyroku.
Podobne argumenty pojawiły się w wyroku z 30 października 2018 r. (sygn. akt KIO 2115/18). Zdaniem składu orzekającego wpisanie do umowy klauzul waloryzacyjnych w żaden sposób nie tłumaczy wyłączenia prawa do sądu.
„Mechanizmy ujęte w wyłączonych umownie regulacjach kodeksu cywilnego są regulacjami wyjątkowymi i występującymi sporadycznie w stosunku do podstaw wprowadzonej przez zamawiającego waloryzacji. W tym przypadku klauzule waloryzacyjne odnoszą się niewątpliwie do zupełnie innej sfery kontraktowej” – podkreślono w uzasadnieniu tego orzeczenia.