Banki podniosły swoje marże, ale nie zechcą się nimi dzielić z pośrednikami. Ci stracą na nowych regulacjach. Od końca lipca banki i pośredników obowiązuje wiele nowych reguł przy sprzedaży kredytów na zakup mieszkania czy domu. Muszą przekazywać klientom m.in. szczegółowe informacje o kosztach, parametrach i ryzykach związanych z długiem.
Niskie stopy procentowe łagodzą podwyżki marż w hipotekach / Dziennik Gazeta Prawna
To nowość szczególnie dla pośredników hipotecznych, którzy odpowiadają za dużą część sprzedaży hipotek, a do tej pory nie podlegali żadnym regulacjom. Członkowie tylko jednej organizacji – Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, sprzedali w II kwartale 2017 r. hipoteki za ponad 4,5 mld zł, co dało im 38 proc. udział w rynku. Dodatkowo działalność pośredników hipotecznych, podobnie jak banków, zaczęła kontrolować Komisja Nadzoru Finansowego. Z informacji zebranych przez DGP wynika, że nowe obowiązki pośredników nie wpłynęły na wynagrodzenia, które płacą im instytucje finansowe za sprzedaż hipotek.
Zarówno w lipcu, jak i w sierpniu wynosiły one od ok. 1,8 proc. wartości udzielonego kredytu w przypadku mniejszych pośredników, do ok. 2 proc. w przypadku największych podmiotów. Przy kredycie na 250 tys. zł daje to od 4,5 tys. do 5 tys. zł za kredyt. Średnie wynagrodzenie nie było wiele większe i wahało się w okolicy 2 proc. do 2,2 proc. Maksymalne stawki sięgały nawet 5 proc., ale były to nieliczne, drogie kredyty dla ryzykownych klientów.
– Wynagrodzenia nie uległy zmianie – potwierdza Katarzyna Dmowska z grupy ANG, w ramach której działa spółdzielnia pośredników finansowych. To jedyny podmiot spośród kilku banków i pośredników, który oficjalnie podał, jakie uzyskiwał stawki za sprzedaż hipotek. Pozostali wolą być anonimowi, mimo że od 22 lipca w formularzach dla klientów banki muszą podawać, ile dostanie od nich pośrednik.
Według przedstawicieli pośredników dyskusje z bankami o ewentualnych podwyżkach stawek branża może rozpocząć w końcu tego roku, a najpewniej w połowie przyszłego.
– Wtedy ustawa już w całości wejdzie w życie i będziemy wszyscy znali jej konsekwencje i koszty, banki też. Każda ze stron będzie miała argumenty do rozmowy o stawkach – mówi szef jednego z pośredników.
Ustawa daje pół roku, licząc od 22 lipca, na wpis pośredników do rejestrów prowadzonych przez KNF. Od tego czasu będą też uiszczać opłaty za nadzór, obowiązkowe będzie posiadanie OC na prowadzoną działalność. Do tego dojdą cykliczne wewnętrzne szkolenia dla pracowników. Jakie dokładnie będą to koszty, jeszcze nie wiadomo.
– Z obecnych rozmów z naszymi partnerami biznesowymi wynika, że stawki prowizyjne dla pośredników nie zostaną podniesione, pomimo dodatkowych kosztów i obciążeń administracyjnych– mówi przedstawiciel jednej z firm.
Same instytucje finansowe zwracają uwagę, że to one biorą na siebie finansowanie i ryzyko związane z udzieleniem wieloletnich kredytów hipotecznych, a ustawa dokłada obowiązków także im. Wymusza m.in. sztywny termin wydania decyzji kredytowej, znaczące zwiększenie liczby przedstawianych klientowi dokumentów, ograniczając wysokość prowizji za wcześniejszą spłatę. Zdaniem Jarosława Sadowskiego, analityka pośrednika Expander, była to jedna z ważniejszych przyczyn tegorocznych podwyżek marż bankowych na kredytach hipotecznych. Marże, w zależności od wkładu własnego, wzrosły w tym czasie o 0,1–0,2 pkt proc.
– Co prawda większość podwyżek marż została wprowadzona jeszcze przed wejściem ustawy w życie, ale banki z dużym wyprzedzeniem o niej wiedziały. Tak jak w przypadku ustawy o podatku bankowym, wolały działać z wyprzedzeniem, aby uniknąć ewentualnego zakazu przerzucania kosztów na klienta – ocenia.
Poza tym branża wciąż zmaga się z wysokimi składkami na Bankowy Fundusz Gwarancyjny w związku z kolejnymi upadłościami SKOK-ów, kosztami podatku od aktywów, rekordowo niskimi stopami procentowymi i zwiększonymi wymogami kapitałowymi.
– Dlatego nie spodziewam się, aby bankowcy zechcieli podzielić się marżą z pośrednikami – mówi jeden z nich.