Czy nieruchomość rolną nabytą w drodze egzekucji, zakończonej przysądzeniem własności dokonanym po 30 kwietnia 2016 r., można sprzedać przed upływem 10 lat? Na to pytanie odpowiedzieć ma Sąd Najwyższy (sygn. akt III CZP 51/17). To kolejne z zagadnień dotyczących ustawy o obrocie ziemią (Dz.U. z 2016 r. poz. 585), jakie wpłynęły do SN.
Opisywany akt zakłada, że nabywcą działek o statusie rolnym o powierzchni 0,3 ha i większych może być dziś co do zasady jedynie rolnik indywidualny. Wszyscy inni muszą prosić o zgodę prezesa Agencji Nieruchomości Rolnych.
Niedawno SN (sygn. akt III CZP 13/17) uznał, że do egzekucji z nieruchomości rolnych wszczętych przed 30 kwietnia 2016 r. nie stosuje się jednak ograniczeń w ich nabywaniu. Mówiąc wprost, sąd uznał, że w takich przypadkach nabywcami działek od komornika mogą być również nierolnicy.
Obecne pytanie idzie krok dalej. SN ma przesądzić, czy szczęśliwy nabywca ziemi z licytacji komorniczej (wszczętej przed wejściem w życie ustawy o obrocie ziemią) ma obowiązek prowadzić na niej gospodarstwo rolne i nie może jej sprzedać przez co najmniej 10 lat. Takie obostrzenia wynikają bowiem z art. 2b ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (Dz.U. z 2012 r. poz. 803). Na jego mocy z konieczności gospodarowania rolą przez dekadę zwolnić może jedynie sąd. Jest to jednak możliwe tylko wtedy, gdy zbycie gruntu „wynika z przyczyn losowych, niezależnych od nabywcy”. Przepis ten nie może więc znaleźć zastosowania do nabycia gruntów z egzekucji.
Czy to oznacza, że osoby przystępujące do licytacji komorniczej przed wejściem w życie ustawy o obrocie ziemią, niewiedzące, że ta istotnie ograniczy obrót, powinny ponosić skutki działań ustawodawcy? W ocenie pytającego sądu nie. Jego zdaniem za możliwością sprzedaży gruntu przemawiają m.in. konstytucyjne zasady zaufania obywateli do prawa i przyzwoitej legislacji.