Zła renoma, która ciągnie się za firmami sekurytyzacyjnymi od co najmniej kilku lat, nie ma uzasadnienia – przekonują przedstawiciele polskiego rynku finansowego. I znajdują wsparcie u unijnych decydentów.
Sekurytyzacja to w największym uproszczeniu technika refinansowania polegająca na emisji papierów wartościowych w oparciu o posiadane aktywa, np. wierzytelności. Dlatego też w Polsce firmy sekurytyzacyjne kojarzą się głównie z biznesem windykacyjnym. Eksperci jednak przekonują, że to zaledwie ułamek prawdy. I że sama sekurytyzacja jest polskiemu biznesowi – nie tylko windykacyjnemu, ale także choćby firmom leasingowym czy nawet bankom – szalenie potrzebna.
– Instytucja sekurytyzacji stanowi ważny element polityki finansowej wielu polskich firm – uważa radca prawny Marcin Czugan, dyrektor departamentu prawno-legislacyjnego Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.
Sęk w tym, że obecnie obowiązujące regulacje nie chronią wystarczająco nikogo. Tym samym biznes z wielką aprobatą przyjął ostatnie zapowiedzi Komisji Europejskiej. W programie jej prac wskazano, że jednym z priorytetów rozwoju rynku wewnętrznego będzie stworzenie unijnych ram dotyczących sekurytyzacji. Zgodnie z deklaracjami brukselskich decydentów przede wszystkim ma być ona na terenie całej UE prosta i przejrzysta. Tak, by nie powielono błędów popełnionych w USA, gdzie właśnie moda na sekurytyzację w celu udzielania kolejnych ryzykownych kredytów hipotecznych była jednym z głównych powodów kryzysu finansowego w 2007 roku.
– Podejście KE nas bardzo cieszy. Pozwoli zapewne na zbudowanie zaufania do tego sektora usług finansowych obciążonego negatywną – a przecież już na szczęście tylko historyczną – opinią – zaznacza mec. Czugan.
Co konkretnie UE chce zmienić? Podstawowym elementem planu ma być przyjęcie rozporządzenia STS (Simple, Transparent and Standardised). Ma ono ustanowić jasne kryteria, kiedy sekurytyzację można uznać za prostą, przejrzystą i standardową. Dzięki temu przedsiębiorcy na rynku finansowym otrzymają jednoznaczną wskazówkę, kiedy można bezpiecznie refinansować swoje aktywa.
Drugi element to nowelizacja rozporządzenia CRR (Capital Requirements Regulation). Ma ona sprawić, że do sekurytyzacji będą brały się tylko odpowiedzialne podmioty o ugruntowanej pozycji rynkowej. Dotychczas firmy sekurytyzacyjne wyrastały bowiem jak grzyby po deszczu, tworzone nawet przez windykatorów o niewielkim udziale rynkowym.
– Założenia przyjęte przez Komisję Europejską powinny rzeczywiście przeciwdziałać potencjalnym ryzykom, jakie zmaterializowały się z pełną mocą w przypadku rynku amerykańskiego przed kilkoma laty – ocenia mec. Czugan.
Rozwiązania wypracowane przez Komisję Europejską mają być w najbliższych miesiącach skonsultowane z międzynarodowymi organizacjami reprezentującymi przedsiębiorców. Następny etap to uzyskanie poparcia państw członkowskich.