Prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą powinien odpowiednio wcześnie się do tego przygotować. Może przekazać biznes następcom lub dokonać przekształcenia w spółkę prawa handlowego.
Zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa także osoba fizyczna prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą może zatrudniać pracowników. Zwykle w takiej właśnie formie prowadzone są w Polsce firmy rodzinne. Większość z nich wciąż nie ma jednak żadnego planu na wypadek śmierci czy nawet emerytury przedsiębiorcy. Ponieważ obecnie można przejąć tylko majątek zmarłego, bez możliwości korzystania z innych elementów niezbędnych do prowadzenia działalności gospodarczej, takich jak np. nazwa, NIP czy REGON – firmy rodzinne co do zasady umierają wraz z odejściem ich właściciela. Śmierć pracodawcy staje się poważną przeszkodą także w kontynuowaniu zatrudnienia.
Tymczasem mało który przedsiębiorca prowadzący firmę rodzinną zastanawia się, co się stanie z pracownikami w razie jego nagłej śmierci. A to może być poważny błąd z punktu widzenia interesów firmy.
Pracodawca umiera i umowa o pracę wygasa
Zgodnie z art. 63 ustawy z 26 czerwca 1974 r. – Kodeks pracy (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 1502 ze zm.; dalej: k.p.) umowa o pracę wygasa w przypadkach określonych w kodeksie pracy oraz w przepisach szczególnych. Jednym z takich zdarzeń powodujących wygaśnięcie umowy o pracę jest właśnie śmierć pracodawcy (art. 63[2] k.p.). W takim wypadku umowa wygasa samoistnie, bez konieczności jej wypowiadania lub składania dodatkowych pism. Informacja o tym, że umowa o pracę wygasła, umieszczana jest tylko na świadectwie pracy. Często po śmierci przedsiębiorcy prowadzącego firmę rodzinną nie ma możliwości płynnej kontynuacji jego biznesu przez spadkobierców. Firma rodzinna w związku z tym kończy działalność, a jednym ze skutków takiej sytuacji jest utrata pracy przez osoby zatrudnione przez zmarłego przedsiębiorcę. [PRZYKŁAD 1]
Jest jeden wyjątek
Obecne przepisy prawa przewidują jeden wyjątek od opisanej wyżej zasady. Śmierć pracodawcy będącego jednoosobowym przedsiębiorcą nie zakończy umów o pracę, jeśli pracownicy zostaną przejęci przez nowego pracodawcę. Takim nowym pracodawcą będzie z reguły spadkobierca zainteresowany kontynuowaniem rodzinnego biznesu. Jeśli dojdzie do przejęcia, nie będzie w tym przypadku potrzeby zawierania z pracownikami nowych umów. Umowy o pracę zawarte poprzednio przez pracowników ze spadkodawcą będą bowiem trwały na identycznych warunkach. Jeśli nowy pracodawca będzie chciał dotychczasowe warunki zmienić, będzie musiał dokonać wypowiedzenia zmieniającego albo porozumieć się z pracownikami.
Aby jednak takie przejęcie było możliwe, w skład spadku musi wchodzić zakład pracy jako zorganizowana całościowo placówka, na którą składają się w szczególności elementy materialne (lokal, teren, urządzenia, maszyny) i niematerialne (firma rozumiana jako nazwa przedsiębiorstwa, kontakty handlowe, kontrahenci). [PRZYKŁAD 2] W sytuacji gdy spadkodawca prowadził firmę rodzinną, lecz nie miał żadnych składników majątku (np. wynajmował lokal, nie prowadził działalności w sposób zorganizowany), przejęcie pracowników nie będzie możliwe. [PRZYKŁAD 3] Do przejęcia pracowników nie dojdzie również wtedy, gdy zmarły zatrudniał pracowników na cele prywatne, a nie związane z działalnością przedsiębiorstwa. [PRZYKŁAD 4]
Wybór należy do spadkobierców
Gdy umrze właściciel firmy rodzinnej prowadzonej w formie jednoosobowej działalności gospodarczej, jego spadkobierca ma trzy możliwości. Może przyjąć spadek bez ograniczenia odpowiedzialności za długi, przyjąć spadek z ograniczeniem tej odpowiedzialności (przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza) bądź też spadek odrzucić. Spadkobierca ma sześć miesięcy na decyzję, czy chce przyjąć spadek, czy też nie. Jeśli w tym czasie nie złoży żadnego oświadczenia, będzie to równoznaczne z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza.
Uwaga! Jeśli spadek zostanie odrzucony przez spadkobierców, nie będzie możliwości kontynuowania umowy o pracę.
Jeśli umowa o pracę wygaśnie na skutek śmierci pracodawcy, a pracownicy nie zostaną przejęci, będzie im przysługiwać odszkodowanie w wysokości wynagrodzenia za okres wypowiedzenia. Odszkodowanie co do zasady powinno być wypłacone przez spadkobierców. Odszkodowanie nie będzie jednak należne, jeśli pracownik zostanie przejęty przez nowego pracodawcę. W takim wypadku nie dojdzie bowiem do wygaśnięcia umowy o pracę.
Czekanie na decyzję
Sytuacja pracowników jest jasna, jeżeli spadkobiercy szybko podejmą decyzję, co chcą zrobić ze spadkiem: odrzucić go albo przyjąć. Jednak żaden z przepisów nie reguluje sytuacji pracowników w okresie od śmierci pracodawcy do przyjęcia spadku przez spadkobierców przedsiębiorcy i podjęcia przez nich decyzji o przejęciu tych pracowników. W okresie tym mogą zaś powstać liczne problemy związane m.in. z organizacją pracy i zarządzaniem firmą, w tym związane zwłaszcza z wypłatą wynagrodzeń. Pracownicy nie wiedzą, czy w dalszym ciągu mają świadczyć pracę, a jeżeli tak, to kto wypłaci im wynagrodzenie, czy może jednak mają się wstrzymać z pracą aż do przejęcia ich przez spadkobierców. Zatrzymanie pracy zakładu może spowodować kolejne kłopoty, przede wszystkim może się pojawić problem z realizacją w terminie usług dla kontrahentów, a w konsekwencji może to skutkować ich odejściem i rozwiązaniem kontraktów.
Co możemy zrobić dziś
Ministerstwo Rozwoju zauważyło problem i przygotowało pakiet zmian, które mają poprawić sytuację zarówno przedsiębiorców, jak i pracowników.
Właściciel firmy rodzinnej, który zatrudnia pracowników, już teraz, nie czekając na nowe regulacje prawne, może podjąć pewne kroki, które zabezpieczą firmę rodzinną na przyszłość. Będzie mogła ona funkcjonować bez niepotrzebnych przerw, a pracownicy nie będą musieli się obawiać o swoje miejsca pracy. Niestety nie są to rozwiązania łatwe do przeprowadzenia, a na pewno wiążą się z bardzo poważnymi konsekwencjami dla funkcjonowania firmy.
Sposobów może być kilka, m.in.:
● przekształcenie jednoosobowej działalności gospodarczej w spółkę prawa handlowego, czy
● przekazanie firmy rodzinnej swoim najbliższym jeszcze za życia przedsiębiorcy.
W pierwszym przypadku nowym pracodawcą stanie się spółka prawa handlowego. Taka spółka w przeciwieństwie do działalności gospodarczej nie umiera wraz ze śmiercią wspólnika, dlatego umowy o pracę nie wygasną i zostanie zachowana ciągłość stosunków pracy (więcej na ten temat w kolejnych publikacjach z cyklu „Zmiana pokoleniowa w firmach rodzinnych”).
W drugim przypadku zakład pracy może przejść na innego pracodawcę (np. syna albo córkę właściciela firmy rodzinnej), który stanie się automatycznie (z mocy prawa) stroną w dotychczasowych stosunkach pracy. Podstawą prawną takiego przejścia może być np. umowa darowizny. Zaś samo przejście odbywa się w takiej sytuacji na podstawie przepisów kodeksu pracy. [PRZYKŁAD 5]
Ministerstwo Rozwoju proponuje zmiany
Właściciel firmy rodzinnej mógłby już za swojego życia ustanowić przedstawiciela (prokurenta), który poprowadzi firmę po jego śmierci. Takim przedstawicielem mógłby zostać np. małżonek spadkodawcy lub jego dziecko, niezależnie od toczącego się postępowania spadkowego. Dzięki temu pracownicy będą wiedzieć, co dalej z ich umowami i jak ma wyglądać świadczenie przez nich pracy po śmierci pracodawcy. To przedstawiciel firmy do zakończenia postępowania spadkowego będzie rozmawiał z kontrahentami i wypłacał wynagrodzenie pracownikom.
W konsekwencji dzięki kontynuacji funkcjonowania firmy rodzinnej będzie ona mogła realizować zobowiązania wobec kontrahentów, przynosić dochody, a pracownicy w dalszym ciągu będą mogli pracować. Umowy o pracę nie wygasną wraz ze śmiercią właściciela firmy. Firma nie straci kontrahentów. Po zakończeniu postępowania spadkowego dalsze decyzje co do losów przedsiębiorstwa podejmą już spadkobiercy.
CYKL: ZMIANA POKOLENIOWA W FIRMACH RODZINNYCH
W numerze 116 Tygodnika Gazety Prawnej z 17 czerwca 2016 r. omawialiśmy problemy związane z sukcesją jednoosobowej działalności gospodarczej prowadzonej na podstawie wpisu do CEIDG. Omawialiśmy też przedstawione przez wicepremiera Mateusza Morawieckiego rozwiązania z pakietu „100 zmian dla firm”, które mają ratować firmę wtedy, gdy ta na sukcesję w razie nagłej śmierci przedsiębiorcy nie była odpowiednio przygotowana. Zgodnie z przedstawionymi propozycjami firmy rodzinne funkcjonujące jako jednoosobowa działalność gospodarcza wpisana do CEIDG mają przestać umierać wraz ze śmiercią przedsiębiorcy. Wśród proponowanych zmian są takie, które mają poprawić sytuację pracowników spadkodawcy.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy nowe regulacje mogą wejść w życie. W naszej ocenie nie warto jednak zwlekać z planowaniem sukcesji w firmie. Obowiązujące przepisy, choć nie są proste w zastosowaniu, już teraz pozwalają na osiągnięcie pożądanego celu jeszcze za życia przedsiębiorcy. Dlatego też tydzień temu rozpoczęliśmy publikację cyklu, w którym omówimy możliwości rozwiązania tych problemów, a także podpowiemy, jakie działania można podjąć, aby owym problemom zapobiec. W Firmie i Prawie z 5 lipca 2016 r. (DGP nr 128) ukazał się artykuł „Przejęcie kontraktów przedsiębiorcy może nastąpić jeszcze za jego życia”.
Dziś przedstawiamy, w jaki sposób przedsiębiorca może rozwiązać problem związany z ciągłością zatrudnienia. Bo obecnie wraz ze śmiercią właściciela niejednokrotnie pracownicy z dnia na dzień tracą zatrudnienie. I w niepewnej sytuacji, nie wiedząc, jak skończą się procesy spadkowe, znajdują sobie nową pracę. Tymczasem można takie ryzyko zmniejszyć, korzystając z obecnie dostępnych rozwiązań.
PRZYKŁAD 1
Bez kontynuatorów
Jan Kowalski przez wiele lat prowadził jednoosobową działalność gospodarczą. Świadczył usługi remontowe. Zatrudniał 20 pracowników. Zmarł, lecz nie pozostawił żadnych spadkobierców.
W tej sytuacji wraz ze śmiercią przedsiębiorcy wygasają umowy o pracę wszystkich pracowników.
PRZYKŁAD 2
Przejęcie zorganizowanego przedsiębiorstwa
Jerzy Kowalczyk prowadził przez wiele lat jednoosobową działalność gospodarczą – firmę produkującą okna. W skład przedsiębiorstwa wchodził zorganizowany zakład pracy – hala produkcyjna, teren wokół hali, maszyny, taśmy produkcyjne, samochody. Zatrudniał 120 pracowników. Przedsiębiorca zmarł i pozostawił dwóch spadkobierców. Prowadzą oni swoją firmę i chcą przejąć pracowników Jana Kowalczyka oraz kontynuować produkcję okien. W tej sytuacji spadkobiercy mogą przejąć zakład pracy, a wraz z nim pracowników. Gdy zakład pracy zostanie przejęty przez spadkobierców, staną się oni nowymi pracodawcami pracowników Jana Kowalskiego. Umowy o pracę zawarte poprzednio ze spadkodawcą nie wygasną i będą trwać nadal.
PRZYKŁAD 3
Bez majątku – pracownicy na lodzie
Zbigniew Nowak prowadził przez wiele lat jednoosobową działalność gospodarczą – firmę transportową. Oprócz jednego samochodu ciężarowego nie posiadał żadnego majątku. Zatrudniał trzech pracowników, którzy pracowali jako kierowcy. Jan Kowalski zmarł i pozostawił dwóch spadkobierców. Prowadzą oni swoją firmę i chcą przejąć pracowników Jana Kowalskiego.
W tej sytuacji przejęcie pracowników nie będzie jednak możliwe. Umowy o pracę wygasną wraz ze śmiercią Jana Kowalskiego. Spadkobiercy mogą zatrudnić pracowników Jana Kowalskiego, jednak powstanie luka w prowadzeniu firmy i w kontynuacji zatrudnienia.
PRZYKŁAD 4
Na potrzeby własne
Marek Wiśniewski zatrudnił na umowę o pracę opiekuna dla swojego 95-letniego ojca. Ze względu na to, że umowa o pracę została zawarta na potrzeby własne, przejęcie pracownika nie będzie możliwe.
PRZYKŁAD 5
Przekazanie rozwiązuje problem
Zdzisław Kwiatkowski prowadzi od wielu lat jednoosobową działalność gospodarczą – firmę produkującą okna. Zatrudnia 120 pracowników. Syn Jana Kowalskiego Andrzej również jest pracodawcą, zatrudnia dwie osoby. Jan Kowalski zachorował. Obawiał się o swoją firmę rodzinną, więc darował ją synowi.
Na podstawie przepisów kodeksu pracy Andrzej Kowalski stał się nowym pracodawcą. Umowy o pracę pracowników Jana Kowalskiego nie wygasły z momentem ich przejścia do nowego pracodawcy Andrzeja Kowalskiego.