Polskie prawo nie narzuca obecnie powszechnego obowiązku posiadania przez przedsiębiorców rezerw finansowych na wypadek szkód w środowisku. Tymczasem restrykcyjne przepisy dyrektywy unijnej wprowadzają zasadę „Zanieczyszczający płaci”.

Incydenty środowiskowe wpływają na budżet i wizerunek firm. Co ważne z ryzykiem środowiskowym mierzą się wbrew pozorom nie tylko koncerny z branży przemysłowej, budowlanej czy energetycznej, ale również małe i średnie przedsiębiorstwa działające w branży spożywczej, usługowej, logistycznej, transportowej, a nawet inwestorzy i właściciele nieruchomości.

Zrównoważony rozwój i dbałość o środowisko naturalne są coraz chętniej poruszanym zagadnieniem. Duży nacisk na ten problem kładzie m.in. Unia Europejska, wprowadzając nowe, coraz bardziej restrykcyjne regulacje prawne, mające na celu ochronę oraz odbudowę stanu środowiska do stanu sprzed szkody spowodowanej przez dany podmiot. Ważne zmiany czekają w tym kontekście także polskie firmy.

- W czerwcu br. Ministerstwo Finansów zakończyło fazę pre-konsultacji społecznych związanych z planowaną implementacją Dyrektywy 2014/95 /UE , zgodnie z którą wybrane spółki giełdowe i jednostki dominujące grup kapitałowych będą miały obowiązek ujawniania w sprawozdaniach z działalności m.in. informacji związanych z polityką z zakresu ochrony środowiska i jej efektami, a także – zagrożeń środowiskowych oraz sposobu zarządzania tymi ryzykami. Jak się okazuje, zapobieganie zanieczyszczeniom i zarządzanie ryzykiem środowiskowym jest poważnym wyzwaniem nie tylko dla największych koncernów działających w najbardziej newralgicznych dla środowiska branżach, takich jak np. przemysł wydobywczy, hutnictwo czy energetyka, ale także dla dużej liczby małych i średnich firm, które również mają do czynienia z tego typu zagrożeniami – informuje Anna Prystupa – regionalny underwriter w Dziale Ubezpieczeń Środowiskowych, CEE & Mediterranean, AIG.

Restrykcyjna odpowiedzialność za szkody środowiskowe jest konsekwencją implementacji dyrektywy unijnej ELD (Environmental Liability Directive), czyli dyrektywy o odpowiedzialności za szkody w środowisku naturalnym, która wprowadziła zasadę „Zanieczyszczający płaci”. Oznacza ona, że za odnowę środowiska do stanu sprzed szkody odpowiedzialny jest ten, kto ową szkodę spowodował. Sprawy dodatkowo nie ułatwia fakt, że w przypadku szkód środowiskowych mamy do czynienia z domniemaniem winy. Firma podejrzana o spowodowanie skażenia może być uznana za winną do momentu udowodnienia swojej niewinności.

- Polskie prawo nie narzuca obecnie powszechnego obowiązku posiadania przez przedsiębiorców rezerw finansowych na wypadek szkód w środowisku (z wyjątkiem zarządców składowiskami odpadów, w stosunku do których obowiązek ten został wprowadzony w grudniu 2012r. ). Funkcjonuje on już m.in. w Niemczech, Portugalii, Czechach, Słowacji i na Węgrzech. Małe i średnie przedsiębiorstwa najczęściej nie posiadają odpowiednich zasobów ani zabezpieczeń finansowych, które mogłyby uruchomić w przypadku incydentu środowiskowego, a szkoda środowiskowa może się dla nich wiązać z dotkliwymi konsekwencjami, a nawet koniecznością tymczasowej przerwy w działalności w przypadku poważnego incydentu lub awarii. Co więcej, powszechny dostęp do informacji o stanie środowiska oraz zainteresowanie opinii publicznej ewentualnymi incydentami, powodują, że najczęściej „truciciele” stawiani są pod pręgierzem – zauważa Anna Prystupa.

Przykłady szkód środowiskowych / Media

Najczęstsze zagrożenia środowiskowe

W polskich rejestrach nie brak incydentów środowiskowych, których rozwiązanie obciąża przedsiębiorców nie tylko finansowo, ale i organizacyjnie. Tego typu zdarzenia mogą wystąpić m.in. w efekcie stopniowych emisji (wynikających z powolnego i długoterminowego skażenia), zanieczyszczeń historycznych (np. „odziedziczonych” po poprzednim właścicielu firmy), a także działań podejmowanych na terenach własnych (które powodują szkody osobowe lub rzeczowe na terenie osób trzecich).

- Liczne przykłady zdarzeń środowiskowych znaleźć można w branży budowlanej oraz w przypadku przedsiębiorstw przechowujących niebezpieczne substancje, takich jak np. stacje benzynowe, stacje przeładunkowe paliw, bazy magazynowe, serwisy samochodowe, firmy biotechnologiczne czy laboratoria. Na spowodowanie szkód ekologicznych narażeni są inwestorzy i właściciele nieruchomości, a także firmy usługowe, zajmujące się przetwórstwem żywności, sklepy spożywcze, przewoźnicy i spółki logistyczne. Poważne ryzyko środowiskowe dotyczy również producentów tworzyw sztucznych, materiałów włókienniczych, nawozów i środków czyszczących, a także pralni i drukarni – dodaje Anna Prystupa..

Bardzo aktywne w Polsce organy środowiskowe – Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska – nakładają na sprawców szkód obowiązek przeprowadzenia skomplikowanych działań naprawczych, które obejmować mogą również dalszy monitoring skażonego obszaru, a także naprawę szkód w bioróżnorodności, dotyczących chronionych gatunków i siedlisk przyrodniczych. Wiąże się to z długotrwałym, czasem nawet wieloletnim obciążeniem finansowym dla firmy.

Funkcja ubezpieczeń środowiskowych

Coraz szerszej odpowiedzialności firm za szkody w środowisku wychodzą naprzeciw specjalistyczne polisy środowiskowe, które dostępne są na polskim rynku. Warto zwrócić uwagę, że standardowe ubezpieczenie OC z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej jest w tym przypadku niewystarczające. Jego zakres ogranicza się do szkód wyrządzonych osobom trzecim lub ich mieniu, spowodowanych wyłącznie nagłą i niespodziewaną emisją zanieczyszczeń. Ochrona gwarantowana przez dobrze dobrane polisy środowiskowe jest dużo szersza. Dotyczy również zanieczyszczeń stopniowych, szkód historycznych oraz szkód w bioróżnorodności.

- Polisa pokrywa koszty przeprowadzenia działań naprawczych, niezbędnych ekspertyz, badań laboratoryjnych oraz monitoringu uszkodzonych obszarów. Zapewnia firmie wsparcie w zakresie działań prewencyjnych lub minimalizujących skutki danego incydentu. Istotną pomocą dla przedsiębiorstw są również usługi konsultingowe i doradztwo specjalistów ds. inżynierii środowiska, którzy wspierają dany podmiot w procesie uzgadniania warunków przeprowadzenia działań naprawczych z odpowiednim organem środowiskowym. W obliczu różnorodnych i skomplikowanych zagrożeń środowiskowych, rola specjalistycznych ubezpieczeń nie ogranicza się zatem do wypłaty odszkodowania, kiedy już nastąpi szkoda, ale polega przede wszystkim na wsparciu firmy w kompleksowym zarządzaniu ryzykiem, reagowaniu na ewentualne sytuacje kryzysowe i pomocy w przywróceniu środowiska do stanu sprzed szkody – stwierdza Anna Prystupa z AIG.