Podatki powinny być w takiej wysokości, by nie hamowały rozwoju firm – uważa Herbert Wirth, prezes KGHM Polska Miedź, spółki Skarbu Państwa, która – zgodnie z rankingiem Pulsu Biznesu – płaci najwyższe podatki w kraju. Zdaniem prezesa Wirtha, fakt, że firmy rozliczają się z fiskusem w swoim kraju to jeden z przejawów ich patriotyzmu gospodarczego. Ale nie najważniejszy.

– Patriotyzm gospodarczy należy rozumieć w kilku aspektach. Przede wszystkim jest to promowanie dobrych polskich rozwiązań, polskich kompetencji, to wreszcie pokazanie światu, że w niektórych kwestiach, zwłaszcza gospodarczych zapisaliśmy się w rozwój cywilizacyjny – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Herbert Wirth, prezes KGHM . –Więc z jednej strony to są aspekty ekonomiczne, czyli płacenie w kraju podatków i drugi ten wymiar, społeczny, czyli jest promowanie polskich kompetencji na rynkach światowych.

Przykładem takiej promocji, zdaniem ministra skarbu państwa Włodzimierza Karpińskiego, może być przejęcie kanadyjskiej Quadry przez polski koncern miedziowy. Dzięki temu KGHM Polska Miedź zajmuje 4. miejsce pod względem wielkości złóż miedzi i stało się 7. producentem surowca na świecie.

– Na ekspansję na rynki zagraniczne trzeba spojrzeć przez perspektywę tego, co się zdarzy. Wierzę, że to jest dobry projekt i funkcją tego dobrze rozwijającego się projektu będzie promocja polskiego know-how, polskiej myśli geologicznej i polskiego systemu zarządzania dużymi projektami biznesowymi – podkreśla Karpiński.

Jak podkreśla Herbert Wirth, system podatkowy powinien być tak skonstruowany, by nie hamować rozwoju przedsiębiorczości. KGHM tylko z tytułu podatku od wydobycia niektórych kopalin płaci 6 mln zł podatku dziennie.

– Z tego punktu widzenia jesteśmy bardzo istotną firmą, bo zasilamy budżet władz lokalnych i władzy centralnej, więc nie wstydzę się, że płacimy tu podatek. Ale chciałbym, żeby on był pewną równowagą między rozwojem firmy, a tym co się należy z tego tytułu różnym poziomom administracji – podkreśla prezes Wirth.

Prezes podkreśla, że przedsiębiorcy płacący podatki w kraju liczą na pewne ułatwienia i przychylność ze strony władz.

– Jesteśmy firmą, która generuje i utrzymuje co roku kilkanaście tysięcy miejsc pracy i poprzez to jest przewidywalna. Jest więc kwestia taka, żeby widzieć tę firmę na różnych poziomach jako firmę rozwijającą się. Tutaj są potrzebne udogodnienia ze strony władz lokalnych, np. poprzez plany zagospodarowania przestrzennego oraz ze strony władz centralnych, czyli stymulowanie systemu podatkowego, jeżeli chcę wejść w nowe dziedziny, np. podatek od węglowodorów – mówi Herbert Wirth.

Jak podkreśla Grzegorz Nawacki, zastępca redaktora naczelnego Pulsu Biznesu, nie można jednoznacznie powiedzieć, że płacenie podatków jest równe patriotyzmowi, ale jest to jeden z aspektów. Innym jest tworzenie miejsc pracy, a jeszcze innym jest wspieranie kultury.

– W związku z tym postanowiliśmy sprawdzić, kto płaci najwięcej i sklasyfikować w trzech kategoriach, czyli podmioty Skarbu Państwa, podmioty gigantycznych korporacji i podmioty prywatnych polskich właścicieli – wyjaśnia Siemieniec. – Nasz ranking udowadnia jasno, że z płaceniem podatków nie jest tak źle, jak się niekiedy uważa. Na czołowych miejscach są spółki najbogatszych Polaków – mówi Newserii zastępca redaktora naczelnego "Pulsu Biznesu".

Na zaproszenie gazety o zjawisku patriotyzmu gospodarczego dyskutowali w środę ministrowie i biznesmeni, w tym najbogatsi Polacy: Jan Kulczyk, Zygmunt Solorz-Żak i Michał Sołowow.