Uruchamiamy gwarancje na tanie pożyczki i dodatkowe środki m.in. na dokapitalizowanie firm - poinformowała w środę minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.

Podając za przykład dużą „podpoznańską palarnię kawy”, Emilewicz zapewniła, że w przypadkach takich firm "państwo bierze na siebie finansowanie tzw. postojowego". „Mówimy tutaj o sytuacji, w której obniżony zostaje czas pracy pracowników do połowy wymiaru, czyli kiedy pracodawca oferuje pół etatu swoim pracownikom. Wynagrodzenie wówczas nie będzie niższe niż płaca minimalna. I Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych będzie pokrywał połowę tej kwoty” – wyjaśniła.

"Jednocześnie dla takiej firmy rozszerzamy program gwarancji de minimis w Banku Gospodarstwa Krajowego” - zadeklarowała szefowa MR. „To ten instrument, o którym wspomniał pan premier, który w ubiegłym tygodniu wynegocjowaliśmy z Komisją Europejską. To jest instrument znany wszystkim małym i średnich firmom w Polsce. Jest znany także bankom, ponieważ to banki dystrybuują te tanie pożyczki, na bardzo obniżonych warunkach wejścia” - mówiła.

Według Emilewicz, dzięki tym zmianom będzie możliwość uzyskania kredytu do 3,5 mln zł, a gwarancja, którą obejmie Bank Gospodarstwa Krajowego, będzie wynosiła 80 proc. tej kwoty. „Mając nadzieję na niezwykłe uwolnienie płynności finansowej w bankach komercyjnych, za sprawą decyzji instytucji nadzoru rynku finansowego, te środki powinny trafić bardzo szybko do państwa, na rynek” – zapewniła.

Dodała, że "większa firma będzie mogła sięgnąć również do Polskiego Funduszu Rozwoju, który uruchamia dodatkowe środki na dokapitalizowanie firm, które na normalnych warunkach rynkowych nie mogłyby na to liczyć”.